Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

naruszanie prawa przy porodzie

Polecane posty

Gość gość

"Nawet tak rutynowo wykonywane zabiegi jak: przebicie pęcherza płodowego, podanie oksytocyny czy nacięcie krocza, powinny być poprzedzone dokładną informacją i pytaniem o zgodę na ich wykonanie. Podjęcie ich bez zgody kobiety, w sytuacji gdy nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, jest naruszeniem prawa." art. 15-19 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta I teraz piszcie mi kobiety, czy u każdej z Was podczas porodu prawo nie zostało naruszone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie poinformowano o konieczności tych zabiegów (oksy i przebicie), poród nie postępował przez kilkanaście godzin a skurcze były i to konkretne, zgodziłam się, dopiero wtedy przystąpiono do ich wykonania na nacięcie się nie zgodziłam, wtedy położna starała się aby było jak najmniejsze pęknięcie naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam podanej oksytocyny po mimo długiego porodu. Przebicie pęcherza - pękł w czasie badania przez położną. Nie wiem czy zrobiła to specjalnie czy niechcący, ale w sumie dobrze bo od razu zaczęły się parte a tak się męczyłam. Nacięcie krocza było. Po godzinie partych, w momencie kiedy główka była już widoczna a ja nie mogłam wyprzeć położna powiedziała, że bez nacięcia się nie obejdzie więc się zgodziłam. Ale godzinę zwlekali więc podejrzewam, że gdyby nie było potrzebne to by nie nacieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było. na oksytocynę się zgodziłam ale o nacięciu dowiedziałam się po fakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na nacięcie się nie zgodziłam, wtedy położna starała się aby było jak najmniejsze pęknięcie naturalne - a możesz mi wytłumaczyć jakim cudem ona się miała o to postarać? Miała jakieś maści po których twoje mięśnie i skóra się rozciągnęły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że są specjalne techniki żeby ochronić krocze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak właśnie naciągała skórę, masowała krocze, mówiła dokładnie kiedy przeć i kiedy przestać, musiałam z nią współpracować choć wolałabym wtedy wyprzeć z siebie dziecko najszybciej jak się da nie pękłam w ogole, wiec da się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja mam cały poród nagrany na dyktafon. Może to głupie, ale jak będę kiedyś rodzić to też wezmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez informowano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×