Zamieszkanie z prostytutką

Chciałbym mieszkać z prostytutką i masować jej stopy jak wróci z pracy,zakładać jej szpilki na stopy i pończochy jak będzie do pracy szła.

Ty znów to samo

Prostytutka to dobry materiał na żonę lecz gożej jak jest k***ą !!!

na żonę może tak,ale nie wyobrażam sobie mieć z taką dzieci,normalną rodzinkę,jezdzić do teściów,spotykać się ze znajomymi itd,natomiast gdyby to była tylko nasza relacja,to nawet by mnie to kręciło,że wychodzi pracować do burdelu,pomagać jej się ubierać,zakładać pończochy,masować stopy jak wróci,a nawet odbierać ją z pracy,słuchać jej opowieści,komu obciągała

na pewno taka relacja z prostytutką nie równałaby się małżeństwu i dzieciom, ze stworzoną dla kogoś kobietą,ale byłaby zdecydowanie lepsza niż produkowanie dzieci z kimś z zupełnie innej bajki

żyje się w końcu raz

Czy tobie się nigdy nie znudzi??

Oczywiście jako zone lecz już by nie pracowała jako Prostytutka.Chyba ze by miala potrzeby to tylko i wyłącznie w trójkacie w mojej obecności i w mych objęciach by inny jej dogdzał mogło by ich być nawet kilku w mych objeciach by jeczała z rozkoszy.Gdyby osobno to zrobiła czy w innym pokoju bym się rozstał z nią.Mogła by mieć ze mną dzieci lecz ja bym je zapładniał.