mam 50 lat zakochałem się

Witajcie, nie wiem czy to dobre miejsce na rozmowę, ale w googlach znalazłem i ponoć można tu pogadać. Otóż... mam niecałe 50 lat i zakochałem się jak totalny szczeniak w młodej kobiecie. Nie umiem tego opisać, ale czuję, ze mógłbym oddać za nią życie.Ta kobietka bardzo mi imponuje, wykonuje trudny zawód, ale zawsze jest szalenie miła, usmiechnięta, ma przepiękny uroczy uśmiech, jest przepiękna, madra, inteligentna, zabawna, jest bardzo ciekawą osobą no i jest strasznie seksowna. Wiem, ze nie mam szans zwłaszcza, ze przy niej zachowuję się jak idiota, nie wiem co się ze mna dzieje, nigdy sie tak nie czułem, nie poznaję sam siebie. Raz chciałbym zaryzykować i spróbować, ale zaraz pojawia sie w głowie myśl- chłopie opanuj się, jesteś za stary, jednak po minucie mi pzrechodzi i czuję, że mógłbym w ogień za nią skoczyć. Czuję, ze oszaleję.

poczytałem troche niektóre tematy tutaj i chciałem tylko napisać, ze przygnębiający jest fakt, że większośc kobiet myśli, że takiemu starszemu mężczyźnie chodzi wyłącznie o młode ciało i seks, a to nieprawda, nie tylko o to. ja sie naprawdę zakochałem i kocham ją już ponad 2 lata, nie przechodzi a wręcz nasila się to uczucie.

Nie pozostaje ci nic innego, jak wyjaśnić sytuację - czy masz u niej jakieś szanse, czy nie. Chyba, że wolisz tak latami wzdychać w ukryciu..

a skąd sie znacie? i ile ona ma lat?

zdaje się, że hormony miłości wydzielają się przez 4 lata lekarka?

Istotne jest, czy jesteś wolny i czy ona też. Bo jeśli nie, to kaplica.

moze nabierzesz dystansu...http://kobieta.onet.pl/zycie-gwiazd/sipowicz-krecily-mnie-osiemnastolatki/fv0c7

no i co w związku z tym? nie ty pierwszy, nie ostatni

Poznalismy sie w pracy. Ona ma 33 lata. To nie jest tak,ze ja nic nie robię. Ona wie, ze mi się bardzo podoba, powtarzam jej to, komplementuję, a jak jesteśmy razem to staram sie zbliżyć do niej jak najbardziej i tu chyba wszystko rozpierniczam, bo ona chyba myśli,ze ja żartuję. Dostaję przy niej małpiego rozumu i naprawdę czasem sam sie dziwię, ze zachowuję się jak totalny gówniarz, ciezko mi się powstrzymać , zeby jej nie dotknąć czy delikatnie przytulić. Ona się z tego śmieje, zawsze jest miła i usmiechnięta. Poczytałem tutaj troche i wydaje mi się, ze ona właśnie nie bierze tego mojego zachowania powaznie, boje się, ze mysli że chcę się nia zabawić i to mnie najbardziej boli.

a Ty masz zone? czy jestes wolny? spotykacie sie tylko w pracy czy tez po pracy?

jesteś zauroczony, ale chemia najwyraźniej nie wisi w powietrzu, skoro ona tego nie czuje. poczekaj, miną 4 lata i będzie po zauroczeniu

roochnij sobie póki czas

Autorze masz dzieci?

a samotni jesteście czy to nowa ma być miłość? a ona samotna? czy też szuka wrażeń?

oboje jesteście wolni?

A co chcesz? Ozenic się, zrobić jej dziecko i być z nia szczęśliwy przez następne 25 lat? Kryzys wieku sredniegio się klania- nic więcej:-D

Jeżeli jest sama to powiedz jej co czujesz.

ja jestem wolny, a Ona... no własnie tego nie wiem, boję się zapytać, bo strasznie boję się usłyszeć, ze kogoś ma. Ciezko mi uwierzyć, ze taka kobieta mogłaby być sama, ale jednak mam taka cichą nadzieję.

ja jestem wolny, a Ona... no własnie tego nie wiem, boję się zapytać, bo strasznie boję się usłyszeć, ze kogoś ma. Ciezko mi uwierzyć, ze taka kobieta mogłaby być sama, ale jednak mam taka cichą nadzieję.

to co wy tam imprez integracyjnych nie macie? po dwóch latach już wszystko powinno być jasne :) zresztą pewnie to prowo

Myslisz o seksie z nia?

I przez 2 lata nie dowiedziales się, czy ona kogos ma????? To chyba provo:-D

tak od dwóch lat na nią tylko patrzysz i wzdychasz, razem pracujecie i nie wiesz czy wolna czy zajęta, bajdurzysz

nie chcę czekać zwłaszcza, ze już teraz za każdym razem robię z siebie idiotę, jest mi wszystko jedno, jak wiem, że jest w pracy to robie wszytsko by móc choć na chwilę do niej wpaść, żeby tylko ja zobaczyć. Wymyślam już tak absurdalne powody, ze obawiam się, iż Ona wkrótce zacznie podjerzewać, ze ze mna coś nie tak, o ile już tak nie mysli.

baju, baju będę w raju

tak pracujemy, ale widujemy się rzadko, bo nie jesteśmy na etatach...zresztą to nie jest ważne. a przez ten czas nie zdążyłem się dowiedzieć, bo nie mogę sie dowiedzieć inaczej jak tylko pytając ją samą, a tego jeszcze się nie odwazyłem zrobić, bo za pięknie jest teraz tak jak jest i nie chcę niczego zepsuć zwłaszcza sobie, tych wszytskich chwil z nią.

gosc0007, coś ci z ust wyjęłam ;)

och och, ale z ciebie romantyczny przedemeryt, onnnn ;)

no to nie rozumiem to pracujecie razem czy tylko wpadasz do jej miejsca pracy

Nie brak Ci seksu,wolisz wzdychac?