wstydze się zaprosić chłopaka do biednego domu

witam, mam 25 lat i od 3 miesięcy chodzę z wspaniałym i skromnym facetem... byłam u niego kiedyś przelotem i właściwie bez planu i zobaczyłam... ogromny przepiękny i bardzo bogaty dom. W środku to dosłownie jak dom jakiejś gwiazdy... na święta on wprasza się do mnie... a ja mam drewniany dom bez łazienki... wstyd mi teraz jeszcze bardziej po zobaczeniu jego domu. Czy ktoś był w takiej sytuacji? Co robić?

nie kazdy ma chate piekna i bogata nie przejmuj sie , od razu go sprawdzisz czy naprawde cie kocha jesli bedzie mial jakies ale ze biednie mieszkasz to nie jest ciebie wart uszy do gory

A ja wolałbym spotkać kobietę, która pochodzi z biednego domu i razem z nią zbudować majątek. Razem przez życie czy coś takiego :)

on ma dom ? czy jego rodzice ? bo on chyba jeszcze nie zarobił nawet na drzwi wejściowe to macie po równo jak zaczniecie wspólne życie to wtedy powiecie że to wasze na razie wszystko jest waszych rodziców

jak chce z tobą spędzić święta to pojedźcie razem w góry a jemu powiedz prawdę powiedz tak jak tu napisalaś przecież to nie twoja wina że tak mieszkasz i też to nie jego udział w tym ze on tak mieszka

Masz okazje sprawdzić czy Ciebie kocha,więc zaproś Go domu i tylko przedtem nie gadaj ,że mieszkasz biednie. Po prostu zaproś Go i zobacz co będzie później. Jak odejdzie, nie rozpaczaj. Widocznie zależy mu wyłącznie na seksie, a nie na Tobie.Bądź czujna. Twój obecny dom nie będzie Waszą przyszłością.

Ja bylemm prawie w takiej samej tylko ze ja akurat mialem dom z lazienka ale stary z gospodarstwem (kury,koza, konie). Dziewczyna mieszkala w ladnym nowowybudowanym domu, rodzice maja fabryke okien. Tez sie balem i dopiero po 2 miesiacach zaprosilem ja do mojego domu.. powiedzialem ze co bedzie to bedzie. Ale ku mojemu zdziwieniu nie zostawila mnie. Ale to tylko dlatego ze mam bardzo madra i nierozpuszczona dziewczyne. Zrozumiala i wcale mnie nie rzucila. Wie ze nie wazne skad pochodze ale wazne jaki jestem. Po jakims czasie powiedzialami ze na pewno u mnie nie zamieszkamy bo bardziej jej sie u siebie podoba i kumam to. Ale nie ma problemu jak jedziemy do moich rodzicow. No i juz jestesmy 4 lata. Takze to zalezy od osoby. Ale skoro mieszkasz w takich warunkach to nie jestes zamozna osoba. No i pewnie po ubiorze to widac. Wiec skoro przez 3 miechy nie zostawilcie z tego powodu to powinno byc ok

akurat po ubiorze nie widać niczego, bo zawsze mam dobre ciuchy i ładnie wyglądam. Szmateksy robią swoje ;-) Za to on chodzi ubrany, za przeproszrniem jak dziad... :-D więc to o niczym nie świadczy. Kocham go takiego jakim jest, on w ogóle nie patrzy na wygląd, a ja przeciwnie - zawsze elegancka i pachnąca. Nie wiem sama czego się obawiam, wiem że mnie nie zostawi... może boje się upokorzenia, pokazania mu siebie w całości...

W koncu i tak sie dowie. Tylko uprzedz go.

Bez paniki, przekonasz się czy mu na tobie zależy.

ja bym uprzedzila, zreszta bylam w podobnej sytuacji, co prawda mam lazienke, ale mieszkanie w bloku, nie jakies piekne, ale nieporownywalne do jego slicznego domu jak z katalogu ikei nie bylo zle, nie jest materialista, zrozumial

ale o czym tu uprzedzać? każdy mieszka tak,jak go stać na to,a sama mówisz,że jest skromny, więc to bardzo dobrze o nim świadczy. jeśli zachowa się jak burak, to nie był tego wart. Najważniejsze, to być zawsze dumnym ze swojego pochodzenia. Zresztą nie jeden skromny dom może mieć to,czego brakuje w super wypasionym domu - miłość, ciepło, życzliwość.

Nie uprzedzaj go w zadnym razie .Nie daj mu poczuć ze masz jakies komleksy z tego powodu .Nie tlumacz sie dlaczego tak mieszkasz .Badz naturalna po prostu .Jesli Kocha to przyjmie to zupelnie naturalnie ,jesli d**ek bedzie komentował ....

jesli uprzedzi to wlasnie znaczy ze nie ma kompleksow. od kiedy to o kompleksach sie oznajmia calemu swiatu :D do jego slicznego domu jak z katalogu ikei>>dobre :D zawsze mi sie wydawalo ze nie ma gorszych mebli niz z ikei :P oczywiscie nie krytykuje ich ale smiac mi sie chce bo pierwszy raz spotkalem sie z utozsamianiem ikei z czyms slicznym. tam wszystko jest takie ze sie rozpada w oczach. a tak w ogole to temat prowo rzadko tu bywam a widzialem go juz 3 razy.

W "biednych" domach jest przytulnie :) Jak wejdziecie do domu i on zobaczy, że jesteś spięta to straszna kicha. Jak od progu z uśmiechem krzykniesz: witaj w moich skromnych progach!" to facet prawdopodobnie raczej nie będzie patrzył na brudne ściany tylko w Twoje śliczne, roześmiane oczy i będzie mu koło ogona wisiał brudny dywan w wiejskie kwiaty. Uwierz mi, przerobiłam to na własnej skórze :)

ikea to dla mnie synonim biedoty, te meble tam to tanie imitacje mebli:) smiac mi sie chce , ze dla kogos to synonim bogactwa hahaha, niektorzy chyba prawdziwych, pieknych mebli nie widzieliscie na oczy:):):):) bogaci ludzie sklep Ikea omijaja szerokim lukiem :):):):):):)