Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość addictedtolove

Nietypowe uzależnienie

Polecane posty

Gość addictedtolove

Większość ludzi uzależnia się od alkoholu, papierosów czy innych używek, a ja.. uzależniłam się od miłości. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że takie uzależnienie jest równie groźne jak te, które wymieniłam jako pierwsze. Może przytoczę Wam moją historię od początku, abyście mogły dokładnie zauważyć w czym i gdzie robię/zrobiłam błąd. Jestem bardzo młoda, kończę dopiero szkołę średnią. Od jakiegoś czasu nie jestem sama, mam kogoś, kogo kocham. Wcześniej nie przywiązywałam jakieś większej wagi do miłości, byłam szczęśliwą singielką i po prostu zajmowałam się sobą i swoim życiem. Czułam się dobrze i byłam szczęśliwa. Gdy poznałam swojego faceta również tak było. Jednak on zrobił coś, co nie wiem do końca dlaczego, ale wryło mi się w psychikę i zmieniło mój punkt widzenia.. Rozpieścił mnie aż za bardzo. Był jak taki mój własny Książę z bajki.. w każdej wolnej chwili był ze mną, pisał sms, przynosił kwiatki, widywaliśmy się niemal dzień w dzień.. Normalnie gwiazdkę z nieba by mi zdjął, gdyby mógł. Był taki do rany przyłóż. Oczarował mnie tym bardzo, ponieważ nikt nigdy nie był aż tak kochany dla mnie. W ogóle nie widziałam, żeby ktoś kiedykolwiek był aż tak kochany dla kogokolwiek!! Nawet olewał swoich znajomych dla mnie, a ja swoich dla niego. To potrwało parę miesięcy, a później sie zmienił.. Dalej jesteśmy razem i kochamy się, wiem, że on mnie kocha, po prostu nie lata obsesyjnie za mną całymi dniami i nocami jak kiedyś :) No i zrobił sie poza tym troszkę ''chłodniejszy''. Mój problem polega na tym, że on tym rozpieszczaniem wyrządził mi straszną krzywdę. Pokazał mi bajkę, życie jak z filmu, które przecież nie istnieje.. Doprowadził mnie do takiego stanu, że teraz widzę miłość jako najważniejszą rzecz w swoim życiu. Wszystko byłoby ok z tym, gdyby nie to, że to stało się obsesyjne z mojej strony.. Ja dalej najchętniej spędzałabym z nim każdą wolną chwilę.. Wolę spotykać się z nim niż z koleżankami. Dopiero jak zobacze się z nim to mogę zaliczyć dzień do tych na prawdę udanych. Na dodatek zaczęłam się robić o niego zazdrosna. Ostatnio coraz częściej się kłócimy, bo ja ciągle się go o coś czepiam albo strzelam głupie komentarze typu ''szkoda, że już nie jesteś taki jak kiedyś '' i ciągle coś od niego wymagam, próbując tak jakby ''przyrwócić'' ten czas gdy on mnie tak rozpieszczał. Nie wiem co mam robić, nie czuje sie obecnie przez to szczęśliwa, bo wiem, że to co robię jest chore, ale z drugiej strony nie umiem sama się z tym uporać, pokonać tego ''potwora'', jakim jest ten nałóg. Kiedyś w ogóle bardzo lubiłam spędzać czas sama w domu, jeb"ąć sie za przeproszeniem na kanape, pooglądać TV, odpocząć od wszystkiego i od wszystkich, itp, umiałam sobie jakoś zaplanować dzień i samej go spędzić a teraz na myśl o dniu spędzonym samotnie panikuję. Nie umiem sobie kompletnie zagospodarować czasu. W takim przypadku nie muszę mieć koniecznie jego koło siebie (chociaż to byłoby najlepsze) , ale jakąś koleżankę np.. inaczej z miejsca mam zły humor i nie wiem co ze sobą zrobić.. Nie dość, że jestem kompletnie uzależniona od miłości to jeszcze panikuję na myśl spędzenia dnia albo godziny samotnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×