Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pamiętacie FAST FOODY z lat 90

Polecane posty

Gość gość
Ale w tych smażalnich to smaża teraz pangę i tilapię, z czego połowa to panierka nasiąknięta tłuszczem, a ceny jak za łososia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w Krakowie to wszystko w zasadzie jest do dzisiaj. Oczywiście są "nowoczesne" zapiekanki, hot-dogi itd., ale są też miejsca, gdzie zje się zapiekankę taką, jak ponad 20 lat temu (np. na moim osiedlu - to samo małżeństwo od lat, dzień w dzień przecinają buły, kroją pieczarki, trą ser...jak się przez okienko do nich zajrzy, to widać. Ser się ciągnie na takiej zapiekance, pieczarki czuć, keczupem wszystko elegancko polane :) Wata na patyku na każdym festynie przecież do kupienia. A i obskurne budy jeszcze stoją gdzieniegdzie. No i niebieska Nyska z kiełbaskami pod Halą Targową - czynna chyba całą noc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapent
Chińczycy całkowicie wymietli z naszego rynku te małe bary na kółkach a o szaszłykach pieczonych z cebulką to już nikt nie pamięta, szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na targu jeszcze są takie budki - przyczepy kempingowe i jest taka budka co od parunastu lat sprzedają tam hot-dogi ale takie z mnóstwem świeżych dodatków świata, pomidor, ogórek mniam mniam a w zimie surówki. Oj daaawno tam nie bylam w moim rodzinnym mieście tych smakow ze szkolnych lat nie zastąpi żaden kebab czy chinczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u kogo wymietli u tego wymietli, na ścianie wschodnie na wschód od Warszawy to chyba ani jednego chińczyka nie ma, ani w białym ani w lublinie, człowiek musi do Warszawy jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie swiata tylko salata :) a znacie smak odpustowych SZCZYPEK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapent
nie znam, jak to cudo wygląda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczypki hmm to takie cukrowe paluszki lub taka zbita zrolowana wata cukrowa w smaku, kruche albo twarde jak kamień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Białegostoku już Chińczycy dotarli i Turcy... ale stare budki sprzed lat też są obecne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj na kolacje zrobilam hot doga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za czym tęsknić bardzo dobrze ze te obleśne budki sie zamykaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypki są typowe
dla Lubelszczyzny, w zeszłym roku jadłam i od razu przypomniało mi się dzieciństwo, i to prawda, że niektóre trafiają się mega twarde, mój tato złamał sobie zęba podczas jedzenia super twardej szczypki :D a mi jeszcze z latami 90-tymi kojarzą się takie specyficzne pizze, na mega grubym cieście, bardzo gumowate i w niczym nie przypominające prawdziwego włoskiego pierwowzoru, niemniej smak był niezapomniany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako dzieciak chodzący do szkoly w latach 90-tych pamietam obowiązkowe przystanki w Donaldzie na wycieczkach szkolnych haha to byl ,,rarytas,, tamtych czasów haha szczypki oprócz odpustów mozna kupić kolo cmentarzy haha ale fakt to chyba regionalny przysmak kuzynka z Wawy jak pierwszy raz je jadla to nie mogla się oderwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lata 90 ? A kto pamieta zapiekanki, tosty , hot dogi, lat 80 ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe no tak Donald na każdej wycieczce to byl przystanek obowiązkowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sie specjalnie do Donka wycieczki organizowalo nawet!... Jest u nas pod Warszawa przedszkole, pamietam ze dzieci jechaly z paniami specjalnie i tylko po to do stolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kebab nie ma to jak buła z kapustą i kawałkami suchego kurczaka oblane sztucznym sosem aby to miało smak. Już chyba kanapki są bardziej wykwintnym daniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hot dog, zapiekanka albo hamburger z budy, to było coś ale nic nie przebije buły z pieczarkami oraz pizzy na grubym cieście z rondelka. Coctailbary ktoś pamięta? Kolorowe galaretki z owocami i bitą śmietaną prawdziwą nie ze spreja, czekolada na gorąco z orzechami włoskimi, którą jadło się łyżeczką, a nie piło, musy owocowe, leguminy, no i koktale owocowo-mleczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciasteczkowa- nikt tu nie ma problemu wiec w*********j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciasteczkowa, to typowa kretynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie z lat 90 zachowała się taka buda z goframi EWUNIA. Dziewczyny <3 <3 <3 Po prostu POEZJA...Pyszne, puszyste ciasto, swojska konfitura,prawdziwa bita śmietana... Oszalałam! Albo posypane orzechami włoskimi, takimi z ogródka... Marmolady są różne do wyboru, ale nie za dużo- czereśnia, wiścnia, truskawka, brzoskwinia...A rurka z bitą śmietaną? Nawet jak mój pies tamtędy przechodzi to wyje i skomle, żeby kupić gofra, albo rurke :D W niedziele po kościele kolejka na kilometr:D A jak byłam w Łebie i kupiłam gofra, to myślałam, ze zwymiotuje. Gofr jak podeszwa, bita śmietana z areozolu, no i polewa z tuby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tej porze o jedzeniu??? wykończycie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż mi slunka pociekla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iro777
mnie tez pociekła ślinka, i musiałam sobie pieczarek nasmażyć (pokrojone w ćwiartki, lub jeśli małe to w całości z cebulką i na masełku z olejem; pieprz, sól, gałka muszkatołowa, i to wszystko na chlebek ) - teraz mogę czytać dalej :) i przypominać sobie smaki, dzięki Wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w moim rodzinnym mieście można zjeść tosty i pizze jak 30 lat temu i ci sami właściciele pizza na grubym cieście tez ma swój urok a tosty to jest mistrzostwo świata bez kolejki ich nie kupisz ! Kiedy przyjeżdżam tu trzy ,cztery razy do roku obowiązkowo idziemy na tosty razem z moja córka ona tez je uwielbia bo takich tostów nie ma na całym świecie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×