Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KM1988

Utrata dziecka w 20 tyg ciąży

Polecane posty

Gość penyyyyy
ja krwawiłam i plamiłam długo, chyba ze 3-4 tyg nawet... ale nigdy tak że powóź. po pierwszym łyżeczowaniu pamiętam, że coś takiego miałam, już prawie ustało, a potem ze mnie wyleciało znów dużo skrzepów, ale to było jednorazowe... jeśli się martwisz to poczekaj do jutra, jeśli nie ustanie to zgłoś się do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM1988
dodam ze chodziłam do lekarza prywatnie u mnie w małym miasteczku,tu miałam bdb lekarza ktoremu ufam itd i bylam u niego na wizycie 4 marca i było wszystko ok szyjka ok brak rozwarcia,wtedy się dowiedzieliśmy że to chłopiec itp . Zajechalismy 26 marca a tam się okazało że jest rozwarcie i wpuklenie pęcherza .On wysłał mnie do Krakowa do szpitala uniwersyteckiego gdzie maja dobra neonatologie , bo stwierdził że mały szpital w którym on pracuje nie ma neonatologii a tak to tam mały jak się urodzi za wcześnie to bedzie miał dobrą opiekę (ale on myślał że założą mi szew i że będę tam pod fachową opieką ) Teraz on bije się w pierś że jakby wiedział że tak się mną ZAOPIEKUJĄ to lepiej by to się skończyło w tym małym szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak właśnie robią w szpitalach w Polsce.. mnie położyli po łyżeczkowaniu z dziewczynami w ciąży z jakimiś małymi problemami.. na szczeście na drugi dzień z rana wyszłam ze szpitala.. masakra jakaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez po stracie dziecka leżalam 2 dni z matkami i noworodkami- to byly najgorsze chwile w moim życiu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM1988
Ja w 2013 r , straciłam dzidziusia w lutym .Wtedy to był 12 tc serduszko przestało bić miałam łyżeczkowanie w małym szpitalu tam po wszystkim położyli mnie na sali z kobietami kolo 50 które miały jakies zabiegi i nawet w sali obok nie miałam ciężarnej .. nie widziałam tam ani Pan z brzuszkami i nie słyszałam płaczu dzieci ani nic .To było komfortowe a to co zrobili mi w Krakowie było dla mnie koszmarem nikt się mną nie przejmował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KM a nie mialas zadnych boli, twardnienia brzucha, cokolwiek zeby mozna bylo stwierdzic, ze cos sie dzieje? jaka dlyga mialas szyjke, ze tak szybko sie skrocila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM1988
Szyjka z tego co wiem była nie wiele skrócona szczerze nie wiele pamietam z tej wizyty na której usłyszałam że musze isc do szpitala .Pamiętam jak mówili lekarze Szyjka nie wiele się skróciła ale rozwarcie jest 1,5-2cm to pamietam i takie się utrzymywało .Naprawdę przed szpitalem nie czułam nic niepokojącego z resztą to był czas kiedy zaczęłam czuć ruchy ale nie miałam skurczy ani twardnienia brzuszka .Chyba pierwszy raz stwardniał w szpitalu w sobotę o czym powiedziałam i nikt nie zwrócił uwagi tak samo jak zobaczyłam w niedziele rano jak nisko mały był ulożony jak słuchali serduszka .Powiedziałam - ze to serce tak nisko czy to nie dziwne ale nikt mi nic nie odpowiedział ;( Jak mąż wróci zobaczę teczkę z dokumentami ze szpitala bo ma ją w aucie i tam napewno jest napisana długość szyjki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerazajace.. nic nie czuc,zadnych boli,twardnienia,szyjka dluga a rozwarcie? :( Myslalam zr takie rzeczy czuc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM1988
teraz czuje dziwny ból brzucha takie ciągnięcia po lewej stronie przy okresie chyba bywało podobnie .Tak że ciązko mi stanąć na lewą nogę a krwawienie minęło tylko ciemna maź ..Stresuje się i chyba do gina pojade w czwartek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja stracilam swoją ciąże w 11 tyg., a dzidziuś nie żył już od ok. 3 tyg. Trafiłam do szpitala na zabieg, leżałam na sali sama, ale obok, gdzie była łazienka leżało kilka dziewczyn z KTG i serduszka ich dzieci słyszałam podczas gdy ja roniłam :( To jest totalna głupota, brak szacunku oraz empatii, kiedy kładą nas na jednej sali albo obok szczęśliwych ciąż! Bardzo Wam współczuję strat Waszych dzidzi, sama przechodziłam przez to niecałe dwa miesiące temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tak wlaśnie było cała ciąża książkowa, świetnie się czułam wszystko robiłam, myślałam że już poród za pasem więc nic nie może się zdarzyć, a tu jedna chwila i Bóg mi zabrał moj skarb :( teraz odliczam czas do tego abym mogla sie znowu starać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to takie straszne i smutne, wiem,ze nie powinnam tu wchodzic bo sama jestem w 21 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM1988
Koleżanko która jestes w 21 tc ,dbaj o siebie zwracaj uwagę na wszystko co się z toba dzieje i pamiętaj lepiej żebyś jezdziła do lekarza 3 razy w tyg niż o jeden raz za mało ..Wiem że przesadzam ale cały czas doszukuje się w myślach kiedy było co nie tak .. Aczkolwiek ja leżałam dużo odpoczywałam jedynie w domu obiadki gotowałam i ewentualnie wychodziłam na krótki spacerek żeby się dotlenic .A skończyło się za szybko ;(( Cierpię w sercu a na twarzy staram się uśmiechać tylko po to żeby moje bliskie otoczenie nie zauważyło że cierpię bo chcę żeby mieli siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i bardzo dobrze, jednego rozwrzeszczanego gnojka mniej. Nie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję wam dziewczyny... KM, ja myślę że jednak te 6 miesięcy po łyżeczkowaniu powinnaś odczekać, no i dojść do siebie psychicznie...z a krwawieniem to różne w połogu...jak dziewczyny pisały jeszcze możesz nawet bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jestem zszokowana tym co piszesz. Bardzo Ci współczuję. Rodziłam w Krakowie, w szpitalu uniwersyteckim i mialam wspaniałą opiekę, traktowali mnie jak w prywatnej klinice i jestem w szoku, że Ty zostałaś tak przedmiotowo potraktowana :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam was dziewczyny i życze zdrówka :) wpiszcie sobie w googlach "gość niedzielny artykuł róża" -to historia mojej sąsiadki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałuję że tu weszlam,jestem w 23tc i jestem przerażonabardzo się boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bardzo Wam wspolczuje...zycze duzo sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30aj
Autorko bardzo Ci wspolczuje,wiem co przezywasz.Ja stracilam ciaze w 19tyg,ciaza obumarla w 16tyg. Moj swiat sie zawalil ,dobrze ze wiesz co bylo przyczyna,mi lekarze powiedzieli ze to loteria tak poprostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM1988
"gość No i bardzo dobrze, jednego rozwrzeszczanego gnojka mniej. Nie pozdrawiam" Gościu to po jaką cholerę ty się urodziłaś /łeś ??I tego nie rozumiem dlaczego moje dziecko którego tak pragnęłam żyje a Taki ktoś jak ty dostał szansę na przeżycie ..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM1988
Uniwersytecki szpital niestety ma dużo negatywnych opini -to też jest loteria albo ktoś się tobą zajmie jak człowiekiem albo nie ..Mnie skazali na utratę małego zaraz po tym jak do nich przyjechałam podłożyli mi klocki pod łożko na jedną noc a następnego dnia zabrali , do toalety musiałam sama chodzić ... Do tego jak byłam w trakcie porodu w 2 dobie przyprowadzili mi wycieczkę studentów Pani im opowiadała jak o jakimś przedmiocie w muzeum "Ta pani rodzi od niedzieli zaczęła 21 tc dziecko nie ma szans na przeżycie to jej 2 ciąża utracona -Jak się Pani czuje?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny.Ja pomimo dochodzacej30tki dziecka jeszcze nie mam.planuje po slubie i mam rozne obawy.Wam bardzo wspolczuje i jest mi bardzo przykro,ze musialyscie przez to przejsc i jestem zla patrzac na te roztrzepane i glupie malolaty,ktora jedna za druga zachodza w ciaze nie szanujac sie,pali pije wloczy sie po nocy i ani one ani przyszli ojcowie nie trudza sie praca za to3razy w tygodniu sa w opiece!!!i tak jedna ciaza za druga,dzieci nie chciane nie kochane nie zadbane,obsmarkane po kolana..... Zycie nie jest sprawiedliwe,ale dano je nam raz wiec trzeba przezyc je z uniesiona glowa... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×