Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak asertywności

Polecane posty

Gość gość

Na święta przyjedzie do nas rodzina, będzie też teść ze swoją kobietą/przyjaciółką. Brat męża z żoną, widziałam ich tylko kilka razy więc zbyt dobrze się nie znamy. Z wyjątkiem teścia. Mój problem polega na tym, że zawsze byłam cichutka, wręcz za spokojna, nie potrafiłam walczyć o swoje zdanie, nieśmiała. Rodzina męża to wulkan energii, wszędzie ich pełno, rozgadani, uśmiechnięci a ja czuje się przy nich taka malutka, szara myszka przez co jeszcze bardziej się w sobie 'zamykam' przy nich. Taki mam charakter ale i tak dużo już w sobie zmieniłam, bo kiedy byłam nastolatką wstydziłam się zadzwonić po pizze... Do rzeczy. Teść ma charakter DOMINUJACY, to osobą starszej daty, ciągle słysze, że szczepionki to dziwactwo, że nasz synek (8 miesięcy) powinien spać przy otwartym oknie, że nie potrzebnie kupowaliśmy łożeczko bo mógłby spać z nami... Zawsze słysze 'bo kiedyś to tak nie było'. Czasem przy tak absurdalnych rozmowach brakuje mi po prostu odwagi by się przeciwstawić i wszystko wygarnąć. Wiem, że przy obiedzie zaczną się rozmowy dlaczego czekolady dziecku nie daje, że ubieram za ciepło (zdaniem teścia nasz 8 miesieczny synek powinien bez czapeczki w wózku być), że wydziwiam bo prosze aby ktoś umył ręce po przyjściu z dworu gdy chce się pobawić z dzieckiem, dla mnie mycie rąk to podstawowa zasada higieny przy dziecku. Będą w otoczeniu rodziny od strony meża nie potrafie mieć pewności siebie, tracę ją z każdym wypowiedzianym słowem teścia. Chciałabym być taka odważna w słowach, w rozmowach z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opwiadac mozna wszystko kup mu zestaw bajek o kubusiu puchatku i naucz co w praktyce oznaczalo haslo "cala polska czyta dzieciom"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz, że już Cie meczą te jego nagonki a Ty i tak wiesz swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja byłam w podobne sytuacji. teściowa swoje, ja swoje. Ona, że za cienko dziecko ubrane a ja sie jej pytam czy podkoszulek załozyła bo zmarznie, Ona ze pierożka by niemowlakowi dała a jej jej zaproponowałam mleko modyfikowane bo skoro dziecko ma jeść takie dania jak my dorosli to niech zacznie pić mleczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie to forum na takie problemy, tu tylko przejdą tematy o konkubinacie, czapeczkach latem i o teściowej... Co do Twojego topiku hmm po prostu walcz o swoje, jak dasz raz wejść sobie na głowe to po ptakach... wyobraż sobie, że cała rodzina która się zjeżdza to Twoi bliscy, tacy których doobrze znasz. Bez stresu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jai za kazdym razem, gdy ludzie mi wciskaja kity o szczepionkach, sposobach na laktacje itd. Odpowiadam uprzejmie "naprawde? Pomysle o tym" i robie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrenuj mówić nie 1. do drzewa 2. do psa 3. do kolegi i krzycz pod wiatr może coś Ci to da. Może będzie Ci lżej i trochę się pośmiejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×