Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinka1

rodzina mojego meza to patologia czy musze zapraszac ich na komunie coreczki

Polecane posty

Gość gość
Jak beda chcieli to winem sie upija. Ja bym zaprosila bo to rodzina meza i utrzymujecie z nimi kontakty. Ale nie bylo by żadnego alkoholu nawet wina. I jeszcze bym to wyraznie zaznaczyla zapraszajac ich. Moze wtedy nie przyjda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka1
dziekuj***ardzo za madre wypowiedzi dzisiaj wlasnie rozmawialam z tesciowa i pytala sie jak tam przygotowania do komunii i kiedy zaproszenia dostana powiedzialam jej ze jeszcze nie wiem kogo konkretnie zaprosimy i zmienilam temat boje sie ze bedzie megafera jak sie zorietnuja ze ich nie zaprosimy a wrecz moga przyjsc niezaproszeni bo wiem ze ich stac na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan się cackac z takimi ludźmi. Potraktuj ich jak naprawde na to zasluguja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robisz komunie w domu, ze boisz sie, ze zrobia ci nalot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinka1
nie, komunia bedzie w lokalu ale oni sa w stanie zrobic nalot na ten lokal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pod warunkiem, ze sie dowiedza, ktory to lokal. w sumie tez niezla jazda robic taka konspire, wspolczuje ci. ale nie miej wyrzutow sumienia, dobrze robisz, to ze sie przejelas w sumie swiadczy o tobie tylko dobrze, ale pamietaj ze poblazanie takim zachowaniom wcale na dobre ci nie wyjdzie. odrobina zdrowego egoizmu nie zaszkodzi. a tesciowa pewnie wydzwania bo juz nie moze sie doczekac libacji, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe kiedy w twoim mezu odezwa sie te patologiczne geny. Za kilka, kilkanascie lat na pewno. Albo w coreczce. Wyrosnie na puszczalska szmatke, roochana przez kolegow za flaszke wodki. Jak mozna wiazac sie z facetem z patologicznej rodziny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:51 jak mozna miec takie poglady w XXI wieku. na geny nie zwalaj, bo to ze ktos urodzil sie w takiej rodzinie nie moze go skreslac, jesli ewidentnie sie od tego odcina. takie osoby, jak np maz autorki sa tego przykladem. i wiem, ze osoby z takich rodzin, ktore dosnaly tego typu cierpienia w rodzinie brzydza sie takim trybem zycia i predzej wychuchana corcia bogatych arystokratow pojdzie sie puszczac dla rozrywki niz wnuczka patoli. przypomnial mi sie topic jak dziewczyny wypowiadaly sie o traumatycznych przezyciach z dziecinstwa w patoligicznych rodzinach i tam tez znalazly sie takie madre, ktore pisaly, jak mozna si ewiazac z takimi osobami, szkoda wspanialych genow ojca! a ja uwazam, ze mezczyzna/kobieta, ktory/ktora potrafi zaopiekowac sie taka osoba z badz co badz ogromna trauma i bolem do konca zycia jest wiecej warta, niz przecietny czlowiek. bo to nie lada sztuka, jak sie okazuje zobaczyc w czlowieku czlowieka, wraz z jego wartosciami, a nie patrzec na niego przez pryzmat jego otoczenia, pozorow. milosc jest w takim wypadku najlepszym lekarstwem na bol traumatycznych przezyc z dziecinstawa i daje mozliwosc zaczac normalne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Geny maja wpływ i predyspozycje do alkocholizmu , czy sie wam to podoba czy nie . Tak jak jeden rodzi sie geniuszem tak drugi wrednym sukinkotem i alkoholikiem . Sama pochodzę z rodziny gdzie sie naduzywalo alkocholu , jak piłam to do końca , nie często ale dużo nigdy tylko lampka wina. Sama zauważyłam tendencje do alkocholizmu u siebie Dlatego od kilku lat muszę sie bardzo pilnować i unikać imprez z alkoholem . Dodam ze u mnie wszyscy chlali nie pili :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wśród geniuszy też sa alkoholicy. Bardzo szanuje ludzi którzy potrafia sie od tego odciąć. A alkoholizm jest tez w rodzinach niepatologicznych i nigdy nie wiesz czy nie zwiążesz się z kims kto ma według ciebie "wadliwe' geny tylko nie praktykuje picia, panno przemądrzała. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majalis
W takiej sytuacji zrobiłabym bardzo małą imprezę. Tylko wy, dziadkowie i chrzestni. W małym gronie każdy będzie sie pilnował i rozróby też nie będzie miał kto robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale rodzinka. Masakra. Dodaj dialogi to opisynach sytuacji i wyjdzie fajna powiesc. Ja nie wierze ze istnieja tacy ludzie. Niestety w PL to wcale nie jest rzadkosc trafic na takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:11 U ciebie jak widze to geny wrednego sukinkota przeważają :D Bez odpowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nawet waszego slownictwa nie znam.Co to jest "sukinkot"?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:12 logiczna jesteś do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj wujka Google :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wyprawiaj komunii , tylko obiad dla was i chrzestnych oraz babci i dziadka z twojej strony . Nie patyczkuj sie z patologią :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja potrafię litr wódki z kolegą wypić po robocie i co? też jesteśmy patologią, bo wódkę czystą pijemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze na komunii nie powinno być alkoholu,po kieliszku wina do obiadu i finito,więc jak goście z rodziny twojego męża nie beda mieli alkoholu to chyba wielkiej wiochy nue narobia i szybko sie zmyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saga o patologicznej rodzinie
autorko napisz cos jeszcze bo fajnie sie to czyta :D tesciow nie opisalas jeszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak Wasze wesele przetrwaliscie? Zakladam, ze obie rodziny byly, wiec pewnie problem jest znany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_beza
Na Komunii NIE POWINNO BYĆ żadnego alkoholu, no ludzie....Po drugie jeżeli mąż chce zaprosić kogoś ze swojej rodziny, nie musi całej, to niech wybierze kogo, autorka nie powinna wpływać na męża decyzję, bo on to kiedyś jej wypomni.... Można zaznaczyć, że impreza będzie niewielka, więc nie pomieścicie wszystkich w lokalu. Poza tym nie powinno się wrzucać wszystkich do jednego worka, ten dobry, a tamten zły, ludzie są różni i niestety jeżeli z kimś nie utrzymujemy kontaktu, to oczywiście nie zapraszamy takich osób na komunię, jeżeli zaś utrzymujecie kontakt z kimś z rodziny męża np. spotykacie się 2-3 razy do roku lub częściej, to w dobrym tonie i kulturze jest, aby tę osobę zaprosić na imprezę, sama zdecyduje czy przyjdzie z mężem, czy bez męża. Nie można traktować siebie jak tej lepszej, a ich jako tych gorszych, bo los jest tak przewrotny, że kiedyś to oni kiedyś staną za tobą murem, pomogą itp. nigdy tego nie wiesz.... Jeżeli mąż nie chce się spotykać, szanuj jego decyzję, zaś jeżeli chce się z kimś spotykać nie zabraniaj, bo zacznie to robić za twoimi plecami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyneczka 123
Uważam że powinnaś ich zaprosić mało tego przygotować się specjlanie do tego. Wybierz jakiś elegancki obiekt na wwwChrzcinyiKomunie.pl zaproś rodzinkę i świętujcie. Jak nie zaprosisz to to również będzie patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzechumamy
Uważam że powinnaś ich zaprosić mało tego przygotować się specjlanie do tego. Wybierz jakiś elegancki obiekt na www.ChrzcinyiKomunie.pl zaproś rodzinkę i świętujcie. Jak nie zaprosisz to to również będzie patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina

Rozumiem problem i nie zazdroszczę. Z rodziną mojego męża mam ten sam problem. Nie potrafią zachować się w żadnej sytuacji, ważne że flaszka na stole i fajka w papie. Nie mam pojęcia jakim cudem mój mąż jest zupełnym odmiencem, fakt trochę nad pewnymi zachowaniami musiałam popracować, ale on nie widział wcześniej innego sposobu życia skoro miał takie wzorce. Całe szczęście nie robiliśmy wesela tylko małe przyjęcie i szczerze i tak udało im się wstydu narobić. Ojciec to typ nachlac się na maksa i zasnąć na stole, wujek bez koszuli biegał a ciała Adonisa niestety nie ma. Dokupili nam wódki, żeby czasem nie brakło, z mojej rodziny nie ze abstynencji, ale tak raczej delikatnie. No i tak zawsze, każde spotkanie to picie, ich barek to studnia bez dna, zawsze jest. Dla nich niemożliwe jest jak możemy oboje przyjechać i oboje nie pić. Nie każe wystawiać wódki u nas to przywoza swoją, na tarasie też nie można ich rozgoscic bo wstyd przez sąsiadami, śmieci za płot potrafią do sąsiada wyrzucić. Zawsze musi być stół zastawiony i kawka ciasteczko i jeszcze jakieś miesiwo bo u nich tak jest. Siostra jak z dzieciakami przyjedzie to kolejna historia totalnego braku wychowania. Siada przy stole i odpoczywa a ja biegam, niestety nikt nie uczy że w butach na kanapę się nie wchodzi no ale ona za czyszczenie nie płaci więc gdzieś to ma. A że jeszcze przy okazji czekolada upaprza i kanapę i firany to co tam. Z uśmiechem na twarzy można powiedzieć to ciocia sobie posprząta. Aż mi się cislo na usta nie ciocia tylko mama zaraz wypierze firanek i zapłaci za czyszczenie jasnej kanapy. Męża kocham ale ich na księżyc najchętniej bym wysłała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil

Autorki i jak wyszło?Zaprosiliscie męża rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×