JAK WASZE PRZYGOTOWANIA DO WIELKANOCY?

jak już wcześniej pisałam, ja od poniedziałku zaczęłam swoje przygotowywania. wysprzątałam mieszkanie, upiekłam 3 ciasta, byłam u fryzjera i kosmetyczki. - a teraz już przeżywam triduum i zaraz wychodzę do kościoła na mszę. ps.: sprzątam codziennie kurze, podłogi i sanitariaty. gotuję i piekę i dbam o siebie codziennie - ta notka dla tych, którzy myślą, że tylko pracuję od święta :-)

Tak też sądziłam, że nikt nie obchodzi już Świąt. Ach świat schodzi na złą drogę.

Po prostu nikomu się nie chce odpisywać takiemu ideałowi. Kto by się chciał z tobą licytować? Mamy w d. twoją falszywą doskonałość i twoje przygotowania do świąt.

Dziecino grzeszysz, a gniew rodzi grzech. Pokutuj i proś o nawrócenie.

U mnie nie idą- posprzątam jak zwykle, zamiast zwykłej zupy ugotuję żurek z jajkiem, może jakieś ciasto upiekę... jeśli będę mieć siły, bo w niedzielę wieczór już wracam do pracy (a kończę w piątek rano, potem muszę nockę odespać). Nie będę mieć ani wolnego na święta, ani czasu na przygotowania, ani nawet do wypoczęcia. No i przede wszystkim nie mam z kim tych świąt spędzić, więc nastrój też daleki od świątecznego...

Właśnie mam ochotę się porządnie wkurzyć.

Przeżywanie Triduum na forum kafeteria to zapewne wyjątkowo wzniosłe przeżycie, ale tak potrafią tylko idealni ludzie:-)

IDEALNA PANI DOMU na którą godzinę idziesz do kościoła ?

To na święta jecie czerstwe ciasta? Piec będę jutro albo w sobotę potrawy też zrobię w sobotę Bigos i pieczone mięsa zamiast wędlin to tak ok można juz robić, ale ciasta? Bezsens

zmieniłem pościel

Napisz co tam upiekłaś? Nie szkoda ci że w lany poniedziałek już nieświeże będzie?

A mnie się tak nie chce nic robić. Nie wiem, czy cokolwiek upiekę.

Pomyłam okna w poniedziałek i dziś chora jestem:( Swe cierpienie dedykuję potępionym by doznali łaski bożej .

Katolicy mnie zrazili do siebie swoją podłością, obłuda i dwulicowością, dlatego nie umiem już przezywać ich świąt. Co za źli ludzie, widocznie ich Bóg jest taki sam albo jeszcze gorszy. Nie nawrócę się na wasze zło ani na waszą grzeszność którą uważacie za katolickość. W d. mnie pocałujcie.

gniew i złość jest oznaką, że dusza prosi o miłość. nie zrzucajcie winy na innych, ale poszukajcie winny w sobie. bóg odpuści ci każdy grzech, ale ty potrzebujesz skruchy za swój grzech. oczyść się przed świętami.

Nie mam z czego.

I gdzieś mam twoją obłudną i kłamliwą milość. Wasza miłośc jest takim samym falszem jak miłośc waszego Boga.

Cała ta religia opiera się na szukaniu winy. Bo to uzależnia wiernych od księży.

jestem w trakcie sprzątania, ogólnie wszystko odgruzowałam już wczoraj i przedwczoraj, dziś już umyłam stos garów i kuchenka czeka na umycie; upiekłam też dziś dwa mazurki jeszcze tylko muszę je udekorować, potem posprzątam wszędzie i odkurzę (tzn. mąż odkurzy :P ) a jutro czekają mnie jeszcze 3 babki do upieczenia i pakowanie a w sobotę z rana wyjeżdżamy do teściów :) a i jeszcze może dziś pranie ostatnie zrobię, żeby nic nie było jak wrócę ze świąt

a moj narzeczony pracuje dniowke 12 h w sobote, w niedziele idzie na nocke wiec bedzie dosypial do poludnia. a ze nie lubi slodyczy i ciast to nie pieke. tyle z tych swiat... moze jak dzieci bedziemy miec to sie zmobilizjemy do jakchs przygotowan.

Kurczę dlaczego inni sobie wyjeżdzaja na swieta gdzies do rodziny moja mieszka w tym samym miescie a kurcze żeby ktos mieszkał na wsi to nie .Nie mam gdzie wyjechac ..:-(

ja właśnie robię bigos, ta potrawa jest lepsza kiedy przyrządzi się ją odpowiednio wcześnie, wszystko się elegancko przegryzie i nabierze smaku. ciasto jutro albo w sobotę. posprzątane mam na co dzień, także standardowe prace zdążę jeszcze zrobić, a szopki z przewalaniem całego domu z okazji Świąt nigdy nie urządzam. jakieś sałatki i inne tego rodzaju rzeczy na ostatnią chwilę, żeby były świeże. i tyle.

Umylam dzis okna a teraz czekam na żarełko z kitajca

sprzatam właśnie, a WY?