Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ciotka mi załatwiła

Polecane posty

Gość gość

pracę sprzątaczki. w 2 miejscach oddalonych od siebie - w jednym 4h w drugim 3,5 dziennie i już sama nie wiem cieszyć się czy płakać? nigdy nie pracowałam jako sprzątaczka no i siedzę już 2 miesiące w domu :/ angielski nie jakiś super ale rozumiem i trochę gadam, to już sama nie wiem czy brać czy nie tym bardziej że mój facet nakręcony cieszy się jak głupi, że jakaś robota się znalazła. ciężka taka robota jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem że sporo dziewczyn w Anglii sprząta dlatego pytam, żeby nie było nie jest mi ta praca jakaś hańbiąca, nic w ten deseń, tylko jakoś tak wydaje mi się mega ciężka, monotonna... bardziej myślałam iść do sklepu na rozkładanie towaru czy cokolwiek innego byle nie sprzątanie bo boję się że utknę w takiej pracy dosłownie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy, dziewczyny jesteście głupie! tylko jęczeć, narzekać i szukać minusów potraficie! nie widzisz ile taka prace daje możliwości? ja też tak zaczynałam - byłam miła, bardzo uprzejma, zawsze uśmiechnięta - klienci bardzo mnie lubili - dużo rozmawialiśmy, pomimo, że mój angielski był słaby - dzięki tym rozmowom (o polityce, sytuacji w Polsce, dzieciach, gotowaniu i d/u/pie Maryni) mój angielski mocno się podszlifował dzięki temu, że byłam solidna, uczciwa i zawsze uśmiechnięta zyskiwałam nowych klientów, bo mnie moi polecali innym stawka za sprzątanie jest w granicach 10 - 11 funtów - gdzie tyle zarobisz na godzinę? w fabryce? w sklepie i ciapaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno gdzie ty bys do sklepu chciala isc skoro angielskiego nie znasz, zreszta jak zwykle, polska emigrancja slynie z angielskiego na poziomie kali byc, kali jesc. W sklepie trzeba znac angielski do porozumiewania sie z klientami. Siedz tam w tym sprzataniu i sie ciesz, ze ktos w ogole dal prace imigrantce bez angielskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u ciapaka - miało być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy gdzie. W serwisach sprzatajacych daja straszny wycisk, wszystko na czas etc. Jak sama dla siebie pracujesz to nikt ci nic nie dyktuje i bierzesz sobie 100% to co klient zaplaci. Ja jak na poczatku przyjechalam to sprzatalam, pracowalam wpolskiim sklepie i bawilam dzieciaki. Wszystko to byly prace dorywcze bo moim glownym celem bylo chodzenie do szkoly i zdobywanie kwalifikacji. Jak masz meza co cie utryzmuje to tez to potraktuj jako pieniadze ktore mozesz zainwetowac w siebie. Jak nie chcsz utknac na sprzataniu to chodz wieczorami na zajecia z angielskiego i ciagle sie ucz, ogladaj tv, czytaj gazety i ksiazki i jak juz poczujesz ze ogarniasz to idz na kurs np z ksiegowosci albo zapisz sie na studia! Tutaj wymiar studiow to smieszne godziny, nie rozumiem czemu tak duzo rodakow nie chce sie w zadnych dziedinach rozwijac i robic kariery naprawde nie jest edukacji tutaj zdobyc trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smiesza mnie te teksty o kursach z ksiegowowsci, jakby kazdy mial leb i ogarnial matme i finanse. Ludzie maja problem, aby po polsku zdac mature podstawowa z matmy, a co dopiero ksiegowosc po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robie ksiegowosc, mam egzamin za 2 tygodnie i siedze w ksiazkach, nie jest latwo, tylko dla wytrwalych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"2014-04-17 20:58:48 [zgłoś do usunięcia] gość smiesza mnie te teksty o kursach z ksiegowowsci, jakby kazdy mial leb i ogarnial matme i finanse. Ludzie maja problem, aby po polsku zdac mature podstawowa z matmy, a co dopiero ksiegowosc po angielsku. " No prosze cie, nie rozsmieszaj mnie! Zeby zdac mature podstawowa z matmy w Polsce to wystarczy zeby przekroczyc prog 30%. Trzeba byc na poziomie 4+4=9 zeby nie zdac... No pewnie, najlepiej zebysmy wszyscy sie cofneli do epoki kamienia lupanego.. zadnej edukacji, po co sie wysilac wszyscy polujmy, zbierajmy i sprzatajmy.. Edukacja w dzisiejszych czasach to czasami jednyny sposob na wyrwanie sie z biedy i polepszenie standardu zycia. Ciesz sie ze nie mieszkasz w XV wieku kiedy urodzenie sie dzieckiem chlopa oznaczalo ze bedziesz do konca zycia oral pola. I wez sie do nauki! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za granica bycie ksiegowym to nie to co jakies ochlapy co w Polsce daja. Wystarczy sobie zrobic za grania licencjat z ksiegowosci i masz super prace w firmie, platne wakacje, bonusy... I przy tym wymiarze godzinowym co sie studiuje w UK (10h tygodniowo) plus kazdy moze zaciagnac pozyczki i potem sie splaca jakies smieszne sumy typu 70 funtow miesiecznie to uwazam ze nie ma powodu dla ktorego ludzie nie ida sie doksztalcac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo leniom sie nie chce, mysla, ze przyjada bez kwalifikacji i doswiadczenia i angole beda im rozdawac prace, bierz dziewucha sprzatania a w trakcie sie doszkalaj jak ktos tu ci radzi, jest pelno kursow, nie musisz wcale studiow konczyc, poza tym myslisz ze rozkladanie towaru jest lepsze niz sprzatanie w prywatnym domu? to pomysl dwa razy zanim odmowisz, na razie to jestes pasozyt na utrzymaniu faceta wiec lepiej rusz 4 litery i cos zacznij robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierz ta prace autorko. Pomijajac juz fakt ze za cos trzeba zyc i na poczatku nie mozna byc za bardzo wybrednym, nigdy nie wiadomo co nas w zyciu czeka, kogo na swojej drodze spotkamy ... czasami przypadek decyduje o reszcie zycia :) * Ja wprawdzie nie w UK ale tez zaczynalam od pilnowania dzieci i sprzatania. Rownoczesnie chodzilam do szkoly jezykowej a pozniej na studia. Jedna z moich klientek polecila mnie do pracy w kancelarii adwokackiej. Nie bylo to nic wielkiego, zadna powazna posada, zwykle przekladanie papierkow, ale to pozwolilo mi sie niezle w jezyku poszkolic :) i wyrwac z kregu pracy fizycznej. Z kolei pracujac w kancelarii poznalam kobiete ktorej maz pracowal w duzej firmie IT. Po skonczeniu studiow, dzieki jego poparciu, zostalam do tej firmy przyjeta na stale. Pracuje tu od prawie 10 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pelno kursow, tylko ktory warty uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×