Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mazswejzonki

Czy żona ma już zaburzenia odżywiania? Pomocy proszę...

Polecane posty

Gość mazswejzonki

Ma 25 lat, mamy roczne dziecko. Zawsze była taka hmm raczej kobieca, przy 170cm nie ważyła mniej jak 70 kg. Leczenie przed ciąża i ciąża dodały jej kg i w dniu porodu ważyła 90. Po porodzie od razu zeszło jakieś 5 kg. Teraz zeszła kolejne 7kg. Przez pierwsze 10 miesięcy życia dziecka nie mogła sie odchudzac tzn cwiczyc, pilnowac diety bo mielismy taka sytuacje z dzieckiem, ze musiala mu sie calkowicie poswiecic. Od tych 2 miesiecy "poprzysiegla"sobie ze schudnie. Ma problemy z watroba i trzustka i wg lekarza trudniej jej bedzie schudnac. Ale lekarz nie chce dac jej lekow np na poprawe pracy organow.. wiec wymyslila glodowanie. Otoz moja zona nie je 2-3 dni, tylko pije wode, czasem widzze ja z herbata owocowa, albo ziolami. Potem zje jeden posilek wieczorem, jeden rano i znow 2-3 dni glodu. Ja ja kocham jaka jest!!!! Nigdy jej nie dokuczam z powodu wagi. Kiedy pyta, mowie ze ja kocham jaka jest, ze jesli chce schudnac to tylko dla siebie i dla zdrowia, ale powoli i spokojnie i zdrowo. martwie sie o nia. ona mi zdaje szczegolowe relacje ile kg schudla, ile minut dzis byla na 15 km!!! spacerze z dzieckiem. widze ze to taka jej.. obsesja?... boje sie o nia, ostatnio podobno jakas tam modelka czy ktos umarla bo nie jadal tylko pila soki. a jak mojej zonie zabraknie elktorlitow, serducho stanie... kobiety, czy to sa zaburzenia odzywiania? ona potrafi odmowic kazdego jedzenia, nawet swoich megaulubionych potraw... jak juz 3 dni nie je, to specjalnie podsuwam jakies zarcie ktore mam nadzieje ja zlamac.. a ona nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazswejzonki
niech mi ktos doradzi jak ja przekonac zeby zwolnila, zeby sie zaczela zdrowo odchudzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niebiezpiecznie to wyglada ale nie popadalabym w obsesje. To pierwsze stadium w ktorym ma najwieksza motywacje dlatego tak sir zachowuje, pozniej troche sie to unormuje. Nie martw sie az tak ja pol zycia jestem na diecie 1000 kcal chodze dziennie okolo8 km i zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazswejzonki
ale ona 2-3 dnie nie je, widze ze czasem jest blada jak smierc... nie chce zeby dostala jakiejs anemii, braku mikroelementow, nie wiem no. martwie sie ie nie wiem co robic, jak ja przekonac, jak namowic zeby powoli sie odchudzala a nie glodzila a potem dwa posilki i znowu glod. fakt chudnie, ale jakie to spustoszenie czyni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowie Ci przeczekaj to. Obserwuj ja ale czekaj, twoje gadanie na nic sie zda jak ona widzi efekty, sama wiem po sobie, wiem tez ze przychodzi potem taki moment ze czlowiek zaczyna jesc znowu normalnie, pilnuj tylko zeby w tym momencir zona nie zaczela sie objadac - po latwo teraz o efekt jojo..., organizmowi jak zabraknie skladnikow sam sie zacznie upominac i wtedy ona moze kompulsywnie sie objadac. Lepiej nic nie mow o tym odchudzaniu, obserwuj ja po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumujmy, z 90kg zeszła do 78kg. Daaaaleko jej jeszcze do anoreksji. Weź jej za to przetłumacz, że glodówkami to zlecą jej mięśnie, a nie tłuszcz, więc jak nie chce za chwile ważyć 120kg, niech się opamięta. Jak masz czas to zaproponuj, że w weekendy będziecie jeździć na rowerze razem, niech się zmęczy to poczuje, że na głodówce długo nie pociągnie. A jak chce się wyleczyć głodówką, to niech jedzie do specjalnego ośrodka, ale w domu przy dziecku ma się odżywiać zdrowo, bo dziecko potrzebuje przede wszystkim zdrowej mamy, a mąż zdrowej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×