czy wasi mezowie tez unikali seksu jak bylyscie w ciazy?

Jeszcze na poczatku ciazy jak nie bylo brzuszka to ok, minetka seks lodzik wszystko bylo. Ale od kiedy mi brzuch zaczal rosnac, mala sie zaczela ruszac to zwyczajnie tego unika.Teraz jestem w polowie 7go miesiaca, dobrze wygladam, nie roztylam sie jak swinia (tylko cycki i brzuch) , pracuje, wiec musze dobrze wygladac, nie chodze zaniedbana a on seksu unika jak ognia:( Nie znalazl sobie nikogo to wiem na pewno ale mowi ze nie moze tak jak wie ze gdzies tam w srodku mnie jest nasza córka:( z jednej strony go orzumiem, ale brakuje mi seksu, tymbardziej ze zawsze mialam wysokie libido a teraz to juz w ogole na maksa jest .... Duzo sie przytulamy, duzo czasu spedzamy ze soba po pracy, loda mu robie chetnie ale on sie zacial i widze ze nie inicjuje seksu wcale :( A mi coraz gorzej z tym :/

nie nie unikała seksu, non stop chodził i tylko o jednym dzień przed porodem był seks także nie unikał seksu

Nie. Kochalismy sie nawet dzien przed porodem. tylko na początku lekarz zabronił

dzis rano mi powiedzial ze jak juz urodze to znowu bedziemy sie kochac tak czesto jak kiedys.Ja nie rozumiem, mamy swoje wlasne mieszkanie, mieszkamy sami, mozna byloby poszalec, to nie bo on sie boi, jemu dziwnie i takie tlumaczenia:(

Moj na poczatku sie bal jak sie dowiedzielismy, no i mowil ze mu jest dziwnie nie potrafil tego wytlumaczyc

mój to się nawet śmiał że penisem będzie uderzał w główkę dziecka

mój nie unikał, wręcz przeciwnie, twierdził że najprzyjemniej bo pochwa łatwo się nawilżała no i bez tego stresu, chociaż zaciążyłam biorąc tabsy to i tak się ucieszył i chyba wtedy seksu było najwięcej, nawet kilka razy dziennie

A u nas jest odwrotnie, to ja mam problem z seksem. Moj by chcial ciągle ale ja mam jakas blokadę. Szczególnie ze zawsze jak zaczynaliśmy mala w brzuchu zaczynala szaleć i bylo to dla mnie dziwne. Nie umiem tego wytlumaczyc po prostu nie potrafilam wtedy sie skupić na seksie,natychmiast tracilam ochote, czasami nagle zaczlam plakac. Ale juz tylko niecaly miesiąc do porodu i licze ze wroci do normy po pologu:)

on sie boi. Mój tak samo sie zachowuje. I nie wazne ze to nie pierwsze, ze lekarz mu mowi ze ok. on sie boi mojego brzucha ;) nie umie wyluzować, boi sie ze krzywdę zrobi... nic nie poradzisz, zacisnij zeby i radz sobie sama :P pomysl ze ty tez bys nie chciała być przymuszana i odpusc na te pare miesiecy.