nie wiem jak Wy ale ja uważam,że cała ta gadka o groźbach wobec córki premiera

to jest tylko po to by uzasadnić dlaczego ma ona ochronę ( podobno z publicznych pięniedzy!)

Ja też tak uważam. Tzn. debili nie brakuje i mogę uwierzyć, że znalazł się ktoś kto grozi osobie publicznej, ale wobec tego, dlaczego nie zgłoszą tych poważnych i karalnych gróźb na policję, nie złapią i nie ukarają tego potencjalnie niebezpiecznego człowieka, tylko ochraniają dziewczynę? Przecież człowiek, który coś takiego wypisuje nie jest zrównoważony, może zagrażać też innym. Gdy jakiś czas temu ta Kasia miała stalkera, to znaleźli go bardzo szybko. Wolałabym, żeby te pieniądze zostały przeznaczone na śledztwo i ukaranie przestępcy. Poza tym trudno mi uwierzyć, że premier uważa inaczej, w końcu chodzi o jego córkę.

wiele osób publicznych dostaje pogróżki, czy jest prześladowanych w inny sposób. Premier zamiast zlecić w tej sprawie śledztwo, zwołał konferencję prasową i się wyżalił, jak bardzo musi cierpieć on i jego rodzina z powodu jakiegoś maniaka zatrutego tzw religią smoleńską. Jest to typowa prymitywna propagandowa zagrywka Tuska. A córka premiera pcha się na świecznik i lansuje na wszelkie możliwe sposoby, więc nie powinna się dziwić, że przyciąga uwagę wariatów.

up