Moje relacje z rodziną

Pomocy!Błagam! Kocham tate ale już nie mogę na niego patrzeć. Wciąż chodzi zgarbiony z wykrzywioną twarzą cmokając i stękając.Jest strqszliwym bałaganiarzem np. rozbiera się i rzuca ubrania gdzie stoi i łazi po mieszkaniu w samych podartych majtkach.Jak siada to nie patrzy na czym.Gdy je strasznie stęka macha rękami i SIORBIE i krzywi twarz.Nigdy nie chwali mnie sam z siebie, ale drzeć się mógłby w nieskończoność. Zwłaszcza jak płaczę gdy rodzice zrobią mi jakąś przykrość. A już zwłaszcza jak powiem, że młodszy zrobił coś źle, lub że jest uzależniony od telewizji(choć potem mówi to samo...).Samochód...-1 o ddał mechanikowi i mówi,żeby naprawił jak będzie chciał, 2 przerobił na śmieciarkę- wrzędzie brud i smród, wszędzie jakieś śmieci. A teraz każą mi to sprzątać!Ilekroć posprzątałem sam z siebie nie dziękowali mi a auto było znów takie samo po 2-3 dniach! Powiedziałem ze nie posoprzątam to uznali mnie za najgorszego hama zakazali mi jeździć samochodem i drwią("on kur*a nie benće","e,kur*a, e,on kur*a nie bedźe!) Sam z siebie umyłem okna to powiedzieli mi ze jak chce zostać w domu(bo byłem chory)to po po przeprowadzece mam umyć je w całym domu sam. Umyłem, powoedzieli ze są nie umyye i ze nic nie robie.Brat CIĄGLE SIĘ DRZE! i ustawia całą rodzinę.Rodzice uznają ze on może bo jest mały(!?)albo żebym skończył go "denerwować"(mówić że krzyczy(?))bo mu wolno bo jest z męczony.Teraz słuchał głośno piosenek dla dzieci i przychodziłem to przyciszyć to za którymś razem wydarli się ze nie wolni mi tam wchodzić i ze ma se wziąć moje słuchawki(bez pytania :'( ) Matka tylko mówi ze jak mi coś przeszkadza to żebym se poszedł lub żebym juz przestał.Tylko broni brata i ojca,on brata. Pozwala mu mnie bić(nie mogę się bronić bo niby silniejszy Jestem i robie mu krzywdę), teraz krzyczy na mnie ze karze mu być ciszej bo chcę spać.BŁAGAM POMOCY!!!Zwłaszcza z tym sprzątaniem auta.Ja juz je sprzatalem i wiecie ci było. Tera obiecują kary.Mam doś ustepowanaA może lepiej spżątnąć?Jak? Jesteśmy raczej biedni Poracowałem u rodziców w wakacje. Zarobione pieniadze otrzymałem w części, która im porzyczyłem na budowe domu.Teraz juz w nim mieszkamyale jest nie dokończone.Bardzo. Gdy chce ćoś kupić nie mogę nawet tego pooglądać bo nie ma pieniędzy bo niema czasu. Mówią żebym se pozberał to se kupie. Jak mam to "niema pieniędzy"(?) "Nie potrzebujesz tego" itp. Jak mama np. chciała nową lodówke,choć mieliśmy dobra i nie było pieniędzy to SPECJALNE musieliśmy jechać oglądać lodówki. Chce kupić sobie za te Zarobione pieniądze gdy mi je zwrócą smartphon. Nie wystarczy mi na nowy(bardzo interesuję się nimi). Więc chce używany ale nie mogę bo to no tamto . Rodzice kupili używany samochód okazał się zepsuty-...kupili kolejny. ....!!! Rodzice niemal wcalw się mna nie interesują.moimi zainteresowanimami WCALE żadnymi problemami ani sukcesami Czasem coś tam ale co to... Ttlko krzyczą i strasznie bluźnią,rozkazują itd... BŁAGAM O WSPARCIE!!!Proszę. :(

Przepraszam za to, że tak brzydko napisałem ale robiłem to w emocjach i poza tym na smartphone'ie.

z rodzina najlepiej sie na zdjeciach wychodzi moha byc z polaroida :P, :P, :P

Dodam jeszcze, że nigdy nie przepraszają, proszą i dziękują. Kiedy płaczę np.teraz potrafią tylko tak bardzo niemiło mnie przedrzeźniać. Jak płaczę to ojciec ze mnie drwi i krzyczy na mnie. Pomocy, niemam niko z kim mógłbym o tym porozmawiać. A on uważa, że nie robi nic złego. W głowie mam ciągle obraz jego okropnej wykrzywuonej mordy drwiącej ze mnie...

Ile masz lat?

W lipcu skończę 8

A ja, autor temat, w lipcu skończę 15