Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja30

Brak inicjatywy żony w seks

Polecane posty

Gość Ja30

Witam, chciałbym zapytać Was czy Wy też macie takie problemy w związku jakich doświadczam ja. Jestem po ślubie 5 lat, mamy jedno dziecko 4 letnie. Ja jestem osobą niewyrzytą seksualnie powiedział bym seksoholikiem, cały czas myślę o seksie, jakiekolwiek głupie teksty zaraz przeinaczam na podteksty seksualne, oglądam filmy pornograficzne. Moja żona zaś jest osobą dla której seks nie ma w 5% takiego znaczenia jak dla mnie. Dla niej seks mógłby być raz na 1/2 tygodnie i jej by to wystarczyło. Ja zaś potrzebuje minimum jeden raz dziennie, zdaża się że rano mam ciśnienie które muszę rozładować masturbując się bo np nie ma czasu wtedy na inną opcję bo żona jest w pracy. Żyjemy z żoną dobrze, spokojnie, dogadujemy się, wychowujemy córeczkę i niby jest wszystko dobrze ale jednak nie do końca. W sprawach seksu juz niejednokrotnie rozmawialiśmy o moich potrzebach i Ona to zaakceptowała tzn mam codziennie to co chce tzn albo seks albo lodzika. Problem tylko w tym że jej wystarcza seks tak jak juz pisałem raz na 1/2 tyg i wtedy ma nawet 3 orgazmy podczas stosunku. Kiedy robimy to codzień Ona po prostu oddaje mi się i tyle, robię to w jakiej pozycji chcę i jak chcę - Ona po prosu leży z zamkniętymi oczami. Kiedy robi mi lody również nie zachwyca się tym, nie patrzy na mnie, nigdy nie bierze jąder do buzi, po prostu bierze końcówkę penisa do buzi ruszy kilka razy i więcej pracuje rękami trzepiąc mi konia. Nie ma żadnej wyobraźni, aby polizać mi fujarkę, polizać jaja, wziąść je do buzi, splunąć na faję itd, tylko prosty i ten sam zabieg zawsze, kilka razy do buzi żółącz i reszta jazda ręką. Nigdy od 5 lat nie wyszła z inicjatywą i nie powiedziała mi że chce jej się seksu. Nigdy nie złapała mnie za fujarkę nawet w spodniach kiedy chodzimy po domu. Nigdy nie wykazała żadnej inicjatywy ze swojej strony w stosunku seksu, żadnej. Ja zaś na każdym kroku okazuje jej jak bardzo mnie pociąga, kiedy chodzi po domu często klepe ją po pupie, albo złapę za cycusia przez bluzkę na co Ona się bardzo denerwuje i wręcz kiedyś zrobiła mi z tego aferę że Ona sobie nie życzy abym jej dotykał w taki sposób co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Ja bym oddał wszystko aby pokazała mi w taki sposób jaj ja jej zainteresowanie moją osobą. Kiedy zaproponowałem jej że kupię bitą śmietanę i dzisiejszej nocy bedzie coś nowego powiedzaiła że nie ma absolutnie takiej możliwości, mówię jej że posmaruje jej suteczki i kroczę i będę ssał co chyba powinno wyostrzyc jej apetyt na seks to dostałem taką zjebkę że aż było mi żal. Chciałem to jej sprawić przyjemność a skończyło się kłótnią. Na to spytałem ją czy w takim razie może ona posmaruje mi penisa i zrobi lodzika - też nie ma takiej możliwości. Czemu?? BO NIE I TYLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
Kupiłem jej ładną koszulke nocną która bardzo się jej spodobała, spała w niej może 2 tygodnie, później już jej się nie chciało ubierać i do spania wkłada piżamę (spodnie i bluzkę). Kiedyś powiedziałem jej że miło by mi było jak by chodziła do łóżka w tej halce bo przecież faceci są wzrokowcami i uwielbiają patrzeć na kobiece wdzięki no to się obraziła. Nie ubiera jej praktycznie już wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja31
Kupiłem jej kilka par stringów i prosiłem tylko o to żeby po kąpieli zakładała je do łóżka dla mnie no to też nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spożytkuj tą energię na naukę języka ojczystego bo czytać się nie da tych bzdur. Poprawniejsze zdania dzieci w zerówce składają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem stary jak świat współczuję... jak było przed ślubem? jak przed dzieckiem? od kiedy tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam ale pisane na szybko. Przed ślubem byliśmy tylko rok a jak wiadomo wtedy nie było codziennych spotkań, dopiero mieszkając razem człowiek sie przekonuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mogło nie być codziennych spotkań? nie mieszkaliście, rozumiem, ale też nie spotykaliście się? a rozmawialiście chociaż o seksie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
nigdy nie wychodziła z inicjatywą seksu przed ślubem, ale mieszkaliśmy daleko i spotykaliśmy się 2-3x w tyg. Dodam że nigdy w życiu się nie masturbowała bo wiele razy o tym rozmawialiśmy. Jak podczas seksu prosiłem ją aby swoją rączką pobawiła sie swoim kroczem kiedy to ja zajmowałem się nią analnie to powiedziała że ona sama nie umie bo nie odczuwa z tego żadnej przyjemności i nie będzie tego sama robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm.... no i tak to jest;-/ nie wiem co masz zrobic. iść z nią do lekarza, rozmawiac i rozmawiać, że jest egoistka. chciała pewnie faceta, by miec dziecko. sorry, ale na tym to zapewne polega. smutne. takie rezczy należało odkryć przed ślubem i dziecmi, ale teraz ten argument niewiele znaczy oczywiście;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz wiesz czemu tak wazne jest zamieszkanie ze soba przed slubem. Kot w worku okazal sie oziebla zolza. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sugeruje terapie szokowa. Seks z zamknietymi oczami? Na boga! Ona jest jakas swisnieta. Moze wyprowadz sie lub zacznij ignorowac ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonamloda
Bita smietana? Zycie to nie film porno. My zony potrzebujemy prawdziwych bodzców. Takich ktore przypomną nam zycie bez obowiązków zony i matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×