Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zazdroszczę Krawczykowi i Włodarczyk tej miłości

Polecane posty

Gość gość

Media po nich jadą, jako tych, którzy rozbili związek Mikołaja z Anetą, co by nie było, kazdy ma prawo się rozstać, nawet jesli są dzieci, zreszta niejoednokrotnie Mikołaj wypiwiadał się, że nie może publicznie o tym mówić, ale nie było tak jak media opisują, a dzieci chyba zaplanowała sama Aneta (nie powiedzial tego wprost, ale mozna wywnioskować, ze może chciała go tą ciążą zatrzymac, może odstawiła tabletki bez jego wiedzy? zresztą bez znaczenia) więc media po nich jada, a oni naprawdę sie kochają jak mało kto, jak on ją glaszcze, jak się o niej wyraża, jak ją wspiera, mówcie co chcecie, ale kocha ja bardzo, a ja im tego szczescia zazdroszczę, normalnie, po ludzku, bez zawiści, po prostu tez bym chciała być kiedyś taka szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość nie wybiera; stało się. Rozstali się i nie rozumiem po co te cyrki. Wg mnie zachował się fair: rozwiódł się i rozpoczął nowe życie, a nie prowadził jakieś romanse na boku jak większość tchórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm, ale czego konkretnie bo osób szczęśliwie zakochanych to jest na pęczki. Ich sprawa jak rozwiązali poprzednie związki - tu się zgodzę, ale co takiego nadzwyczajnego jest w tym, że po prostu ze sobą są i prawią sobie publicznie słodkie do porzygu komplementy? Pełno jest takich par.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po nich po prostu widać, że się kochają, a on jest w niej szaleńczo zakochany i nie rozwiódł się, bo nigdy z Anetą nie miał ślubu, oczywiście, było mi jej szkoda, sama kiedyś była porzucona, znam ten ból, latami nie mogłam dojść do siebie, z Włodarczykową miałam kiedys do czynienia, nie sprawiła wrażenia osoby sympatycznej, ale każdy ma prawo mieć gorszy czy lepszy dzień, jednak jak widzę ich razem, zdjęcia czy cokowliek- od nich az bije to uczucie, Krawczyk w stosunku do Anety nigdy się tak nie zachowywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni są krytykowani głównie za pewien wywiad,w którym Krawczyk trochę nierozsądnie dobierał słowa.Czasem jest lepiej jest milczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie wiem jak ty, ale ja nie widzę tych osób szczęsliwie zakochanych na pęczki, owszcem, może w tej pierwszej fazie, kilka miesięcy tak, ale oni są ze sobą juz ze dwa lata i dalej mam wrażenie, że się nawet ze sobą nie kłócą, ja nie widzę tych szcęsliwych par, znam może kilka które po latach darzą się szacunkiem, a reszta...sa bo są chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj nie tylko za wywiad, wywiad i "ciało astralne" powtarzane w kazdym artykule o nich to jedno, fala krytyki spadła, po tym jak Pudelek zaczął publikować informacje o tym, jak to Krawczyk porzucił Anetę Zając dla Agnieszki Włodarczyk (czemu on zaprzecza), jak to nie chce odwiedzac dzieci (wielokrotnie podkreślił, że matka ich dzieci utrudnia mu kontakt z nimi) ze dzieci wymagają rehabilitacji, a tato się nimi nie zajmuje, pisza aby pisać, aby coś się sprzedało ja tego nie wiem, ale po ich wypowiedziach mozna wywnioskowac, że u nich od dłuższego czasu zanosiło się na rozstanie, a ta ciąża, którą najprawdopodobniej zaplanowała sama Aneta miała go zatrzymać, stało się inaczej, rzecz jasna bardzo prawdopodobne, że się mylę, ale tego się nigdy nie dowiemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym być tak kochana z wzajemnością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrościć to mozna np. małżeństwu Gucwińskich - tyle lat, wspólne hobby, niegasnąca miłość mimo upływu lat. A to że dwoje młodych ludzi dobiera się w parę i tworzy udany związek to naprawdę nic takiego. Może aż tylu ich nie widzisz bo fakt - nie każdy lata z tym do gazet i nie każdy lubi obnosić się z tym między obcymi, ale pewnie gdybyś podpatrzyła większość zwyczajnych par czy małżenstw na osobności to zachowują się podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrościć to można parze nabombionych żuli, którzy walą denaturat pod sklepem trzymając się za rączki, śmierdzą, są brzydcy, nie mają na nic forsy, a i tak odnajdują radość w przebywaniu razem. To jest rzadkie i piękne, a nie że dwoje młodych i zdrowych ludzi bez żadnych specjalnych życiowych trudności (bo posiadanie dzieci z poprzedniego związku gdy się jako tako zarabia to nie jest żadna życiowa trudność w dzisiejszych czasach) tworzy sobie cukierkową parę to nic takiego. W każdym gimnazjum spotkasz takie zakochane pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobnie?:O szczerze? ja tam gdzie słyszę, że małeństwo jest udane widzę, że nie spędzają ze sobą szczególnie duzo czasu, a pawda jest taka, że mam 30 lat, wielu z moich znajomyh jest juz po rozwodach, wiele z tych osob się zdradza, nie mowię, że wszyscy, ale widzi sie rożne rzeczy, głównie kłótnie, szukanie odskoczni, ja sama nigdy nie umiałam stworzyć takiego ciepłego, normalnego związku, wiecznie jakieś kłótnie i tego im zazdroszczę, że im się chce być ze sobą, starać, tej normalności, brakuje mi czegoś takiego ten Mikołaj wpatrzony w nią jak w obrazek, a prawda jest taka, że gdzie nie spojrzysz to większośc facetów, gdyby wiedziała, ze się nie wyda pewnie nawet by się nie oglądała za siebie moi rodzice są po rozwodzie, rodzicie moich byłych, znajomych, wszędzie tego pełno, ja sama nie umiem stworzyć szcześliwego związku :( po prostu nie umiem, zawsze wszystko spieprzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze chodzi mi o to, że po prostu fajnie im musi być ze sobą, oboje piękni, oboje zamożni, znani (to może nie jest coś czego bym chciała), uzdolnieni, zdrowi...czego chcieć więcej, mają wszystko i mają siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zgoda, ale na jakimś tam etapie pewnie zachowywali się jak Włodarczyk i Krawczyk, pewnie nawet często trwało to dłużej niż 2 lat (wow). Jak spotkasz parę która tak się zachowuje po 20 czy 40 latach, kiedy jedno z nich porusza się w balkoniu i trzeba mu wycierać gębę po jedzeniu - to możesz powiedzieć że to się nieczęsto zdarza. Mój sąsiad, sam już stary, opiekował się z czułością żoną dotkniętą chorobą Alzheimera. Było coś słodkiego w tym, jak wyprowadzał ją za rękę i rozmawiał z nią, choć było widać, że kobitka jest otumaniona lekami. To jest wyjątkowe. Czy się nigdy nie kłócą? pewnie czasem się kłócą, jak każdy, ale nie lecą z tym do gazet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włodarczyk powoli zmienia się w willas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, Krawczyka stać na alimenty, przeciętny Kowalski to odczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"oboje piękni, oboje zamożni, znani (to może nie jest coś czego bym chciała), uzdolnieni, zdrowi..." - właśnie wtedy nie jest sztuką mieć fajne życie. Ci twoi rozwiedzeni znajomi pewnie nie mieli tak kolorowo. A to kredyt, a to bezrobocie, a to cellulitis, a to wyczerpująca codzienna harówka, a to kłótnie o to kto ma posprzątać - to są zabójcy romantyzmu i nie każda para po kilkudziesięciu latach życia w stresie potrafi zachować ten młodzieńczy romantyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, szara rzeczywistość zabija miłość, w pełni się zgadzam, do mnie czasami dociera, ze już zawsze będę sama, dziś nie jest to jeszcze tak przygnębiające, ale za 10, 20 lat ...boję się myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie wystarczy spojrzeć na ich ostatnie zdjęcia z Międzyzdrojów, faktycznie się kochaja, on jest w nia wpatrzony jak w obrazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście naiwne ,matko swieta, widać ze ten facet jest pusty , taki sam pewnie jak i Collin Farrell.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu od razu pusty? na jakiej podstawie tak mówisz? bo rozstal się z poprzednią partnerką? bywa i tak, nawet jesli są dzieci czy po zdjęciach poznajesz, że jest pusty ? ja w kazdym razie, jak popatrzyłam na te zdjęcia teraz stwierdzam, że jest w niej szaleńczo zakochany, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna babka- podoba mi sie jej styll i uroda...wlosy itp ale krawczyk jest oblesny... nie umie sie ubrac, te jego wlosy jakies takie nie wiadomo jakie.... wyslowic sie nie potrafi. aktorzyna jednego serialu choc matka aktorka on tatalne beztalencie. teraz na znajomosci i byciu z agnieszka troche plusuje i sie lansuje ale to ona ciagnie go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czym? Wrodzona spostrzegawczość i doswiadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrodzona spostrzegawczość i doświadczenie? Rozumiem jakbyś go znała, ale na podstawie zdjęcia? Nie przeceniaj swoich mozliwośći

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty się tak nie podniecaj bajeczkami rodem z bollywood. Tam nic nie jest naprawdę. Nie trudno być razem jak się ma wszystko. To żadna miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja im nie zazdroszczę, wręcz współczuję. Oboje są wręcz beznadziejnie głupi. Po cholerę tak obnoszą się ze swoim uczuciem i publicznie tak sobie słodzą, że normalnemu człowiekowi zbiera się na mdłości? Prawdziwa miłość nie jest dla cukierkowych wywiadów w kolorowych pismach, na dodatek z całą sesją zdjęciową. Po co Krawczyk w wywiadzie sugerował, że Aneta sama zaplanowała sobie ciążę, żeby go zatrzymać? Nawet jeśli to prawda, to jest w końcu matka jego dzieci i nie ma prawa jej publicznie obrażać. Tak jak miał pretensje, że nie dementuje plotek na temat ich dzieci. Dziewczyna została wystarczająco upokorzona i jedyne, co może zrobić, to zachować resztki godności i niczego nie komentować. O prawdziwej miłości Krawczyka i Włodarczyk będzie można powiedzieć po latach. Jeśli nadal będzie w nią wpatrzony jak w obrazek, choć będzie stara i nawet botoks nie ukryje wieku i jedno będzie wspierało drugie na każdym polu, wtedy będzie można mówić o wielkiej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie poniekąd rację, ale na Anetę on tak nie patrzył, i tak, tez gdzieś kiedyś czytałam, oficjalnie nie powiedial tego wprost, ale między wierszami gdzies tam powiedział, że poczęcie jego dzieci było jej zagrywką... inna sprawa to taka, że ta druga strona codziennie musi ogladac okładki z ich usmiechniętymi twarzami, wywiady, w których to Krawczyk mówi, jak to mu teraz cudownie i dopiero teraz wie, co to znaczy kochać i chcieć ślubu...to nieładne względem kogoś innego mimo wszytko zachowuje się jakby ją naprawdę kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sie konczy jak sie chce faceta na dziecko zlapac. Aneta niech sie cieszy ze tak wyszlo bo duzo skorzystala na tym rozstaniu , jako biedulka ma teraz duzo propozycji tu gra tu spiewa tu tanczy , ma swoje 5 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sweet Dreams II - mówisz, że na Anete tak nie patrzył, ja bym sie nie zgodziła, nie interesuję sie teraz za bardzo nimi czasem jakiś artykuł mi wpadnie bo namnożyło się o nich ostatnio, ale oglądałam serial w którym występowali i widać było między nimi chemię, z 8 lat byli razem, jak się tyle jest z drugim człowiekiem to jednak cos musi być na rzeczy, z Włodarczyk jest może ze 2 lata, zauroczenie może. Ale pojechaliscie, tak zaciągnęła go do łóżka i biedak nie miał nic do powiedzenia haha. Jak chciał się seksić to było wiadomo, ze zawsze mogą być z tego dziec****ewnie zwodził je obie z tamtą już zaczynał a z Anetą jeszcze był, zaraz odszedł a ta w ciążę zaszła i tyle. Pzoa tym jak ktoś sie tak jara jakimiś aktorzynami i ich "wielka miłością" to musi mieć bardzo nudno w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aneta to taka gąska przy Włodarczykowej. Chociaż nie lubię jej to stwierdzam że bardziej pasuje do Krawczyka niż Zającówna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×