bardzo smutny dzień

prawie cały przepłakany z powodu wypadku nie radzę sobie z emocjami, z rozpaczą, z kryzysowymi sytuacjami smutna konkluzja na przyszłość, nie jestem silna, nie jestem przygotowana a na co dzień nieszczególnie się dołuję mimo że problemów nie brakuje, płaczę tak rzadko, że właściwie nie pamiętam kiedy miało to miejsce ostatni raz martwię się, jak sobie poradzić z takimi momentami jak dziś (obym oczywiście nie musiała, ale każdemu od czasu do czasu przydarza się coś dramatycznego) i jeszcze coś - pamiętajcie, że najważniejsza w życiu jest miłość, i że należy doceniać dobre rzeczy, bo nigdy nie wiadomo, czy ich nagle nie stracimy

Uważam, że każdy dzień jest dla nas nauką, ten radosny i ten smutny. Człowiek zmienia się po smutnych przeżyciach,trudnych doświadczeniach. Nikt tak człowieka nie zmieni jak jego własne lekcje,które dostaje od życia.W życiu człowiek zawsze traci i nie należy się zbytnio przywiązywać ani do człowieka ani do rzeczy,wówczas mniej boli. Należy sobie uświadomić iż są wyższe wartości niż te ziemskie. Wszystko płynie i przemija. Wartości materialne są nietrwałe a duchowe pozostają na zawsze.Dziś boli i płaczesz TY jutro być może będzie płakał ktoś inny.

masz rację, ale rozsądek w tym wypadku na nic się nie zdaje :( :(