Wszyscy mi wmawiają zazdrość o córkę a wcale tak nie jest

Córka ma 26 lat i jest kompletnie nieodpowiedzialna, niezaradna, kompletnie nie poradziłaby sobie sama. Oto jak wygląda sytuacja. Ledwo skończyła ogólniak i studia licencjackie. Z moją pomocą, w klasie maturalnej zaszła w ciąże a chłopak okazał się taki że kopnął ją w tyłek. I co??? na kogo mogła liczyć, tylko na mnie, beze mnie by sobie kompletnie nie poradziła. Kiedyś dzieciak leżał z bólem brzucha a moja żona ani córka ani się tym nie zainteresowały a ja byłem 3 dni w sprawach służbowych. Moja córka poznawała coraz to nowych chłopaków, ale szybko interweniowałem, każdego goniłem jak psa. Kilka dni temu poznałem jej nowego fagasa (nie tak nowego!!! bo to ojciec jej dziecka), córka oznajmiła mi że on będzie teraz odwiedzał swojego syna. Oczywiście nie wyraziłem na to zgody. Wziąłem wnuka na ręce i powiedziałem wprost że ten człowiek i jego rodzice chcieli żeby go matka usunęła. Najgorsze jest to że moi bracia, żona i inni z otoczenia wmawiają mi zazdrość o córkę a to nie tak.

ja tu zazdrości nie widzę bardziej troskę i strach,córka nieodpowiedzialna,ale chciał nie chciał dziecko ma ojca i moze je widywać jesli praw nie ma zabranych,ojciec dziecku jest potrzebny choćby dlatego by nie czuło się gorsze wśród rówieśników.Córka jest dorosła i o swoim dziecku sama decyduje,ciebie też rozumiem,jej sytuacja jest stabilna dzięki tobie,rodzinie,boisz się następnych wnuków za których będziesz czuł się odpowiedzialny.Trudna sytuacja.Mam sąsiadkę 3 dzieci każde z innym ojcem,a dziadkowie siwieją bo urabiają się po łokcie by wszystkich utrzymać i o wszystkich dbać bo córka wszystko ma w nosie bo "musi się wyszaleć a oni się czepiają i nie dają jej żyć i chcą nią rządzić"-tak się drze,że u mnie na podwórku słychać.Córce powiedz,jak jest taka mądra niech się wyprowadzi i sama dba o siebie i dziecko i wtedy postępuje jak uważa.

Tak szczerze to nie chciałbym żeby córka się już z kimś wiązała, dobrze jest wszystkim tak jak jest. Owszem, boje się że ona będzie miała kolejne dzieci albo że trafi na jakiegoś gacha który będzie nie pracował, pił lub bił ją i wnuka. Koleś uciekł, alimentów nie płacił, jego rodzice również jak przechodzili koło dziecka to nawet na nie spojrzeli. A ja czuje że mam obowiązek chronić ją i wnuka. Powiem jej żeby się wyprowadziła i wtedy nie będę mógł mieć kontroli nad nią i wnukiem.

a ja tutaj widzę zazdrość nie tyle o córkę co o wnuka.

podejrzewam, że sie nie wyprowadzi ale jest nadzieja,że zacznie myśleć,bez alimentów dobrej pracy własnego mieszkania waszego wsparcia nie poradzi sobie może zdaje sobie sprawę,że jej nie wygonisz bo jesteś nadopiekuńczy i ona to wykorzystuje,co ci zależy twój dom twoje warunki póki zależna jest od ciebie,nawet jeśli będzie chciała zamieszkać z facetem i się wyprowadzić to i tak to zrobi czy jej na to pozwolisz czy nie.Prędzej czy później.W najgorszym wypadku wróci z podkulonym ogonem i złamanym sercem do ojca na którego zawsze może liczyć

ojca dzieciaka na pewno bym o alimenty pozwała co to znaczy, że zrobił, a nie utrzymuje ? Ale na pewno bym się z nim nie związała córka jak taka mądralińska niech się wyprowadzi a Ty jesteś zazdrosna o wnuka

Jedyne na co liczę to to że nie zabraknie mnie do momentu kiedy wnuk nie skończy studiów. Wtedy będę mógł spokojnie odejść bo będę wiedział że moją córkę będzie miał kto się zaopiekować. Dlatego zależy mi na tym by dzieciaka wykształcić.

dlaczego nie chcesz żeby córka się z kimś związała. może trafi na mężczyznę który pokocha ja i jej dziecko jak swoje własne :)

żałosne z ciebie bydle

Rozmawiałem z córką. Powiedziałem jej że wyrażam zgodę na to aby mój wnuk spotykał się z tym człowiekiem ale pod warunkiem że to będą kontakty tylko w piątek po południu i będą się spotykać tylko w mojej obecności. Skoro on chce ponownie być z moją córką i wychowywać mojego wnuka to niech mnie przekona do siebie.

gość Tak szczerze to nie chciałbym żeby córka się już z kimś wiązała, dobrze jest wszystkim tak jak jest. Owszem, boje się że ona będzie miała kolejne dzieci albo że trafi na jakiegoś gacha który będzie nie pracował, pił lub bił ją i wnuka. Koleś uciekł, alimentów nie płacił, jego rodzice również jak przechodzili koło dziecka to nawet na nie spojrzeli. A ja czuje że mam obowiązek chronić ją i wnuka. Powiem jej żeby się wyprowadziła i wtedy nie będę mógł mieć kontroli nad nią i wnukiem. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx A nie pomyślałeś autorze, że twoja córka jest już dorosła i sama powinna swoje życie sobie ułożyć? Rolą rodziców jest czuwanie i wspomaganie dziecka, ale nie układanie mu życia wg swojego widzimisię. Za bardzo chcesz ingerować w życie innych, nie wyjdzie to nikomu na dobre.

Boże, chroń dzieci przed nadgorliwymi rodzicami. To jak autor ingeruje w życie córki i wnuka jest chore!!!

autorze, Ty to tak poważnie piszesz? Współczuję i córce i wnukowi. Dziadek wszedł w cudze kompetencje. Pytanie, złośliwie to czyni, czy jest tak głupi? Obstawiam głupotę z domieszką złośliwości.....

nie zdziw się jak nie długo córka ci powie że się wyprowadza, jeśli tak dalej będziesz postępował

tutejsze tematy dotyczą ślubów i wesel. Zmień wątek!!!!!!!!!!!!!