Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko wykazuje agresje w stosunku do mnie ,co robic

Polecane posty

Gość autorka tematuu
to ze jestem cholerykiem to nie znaczy ,ze ganiam dziecko z pasem Ja naprawdę potrafie dużo przyjąć na klate ,ale do czasu, kiedy przesadzi potrafię się wkurzyc i dac kare,lecz to nie jest wyzywanie się na dziecku Naprawde nie zachowuje się zle do tego dziecka, poswicam swój czas , często pomagam jej w lekcjach a do tego pilnuje w sprawach szkolnych, to jest dla jej dobra Oczywiście ,z ekeidy jest ojciec w domu to on to zalatwa wszystko,ale keidy go nie ma to ja mam ja pod skrzydlami i nie powinna pyskować, opierać się przed czyms co jest dla jej dobra .Ja jej krzywdy nie robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie o tym pisałam "poswicam swój czas , często pomagam jej w lekcjach a do tego pilnuje w sprawach szkolnych, to jest dla jej dobra" Przez wszystkie swoje wypowiedzi ani razu nie napisałaś jak rozmawiacie, jak pomagasz jej w zrozumieniu świata, jak ją przytulasz, bawicie się itp. Pilnowanie żeby zrobiła lekcje - to jest dla jej dobra.... ale to nie jest wychowanie. Twoje kary nic nie dadzą póki nie zrozumiesz że najważniejsza potrzeba dziecka to nie są odrobione lekcje tylko okazanie miłości i zainteresowania. Ani trochę nie lubisz tego dziecka? Ani trochę się nie przywiązałaś? Pomimo że już chyba kilka lat jesteś najbliższą kobietą w jej otoczeniu? W ogóle nie pomyślałam że ganiasz ją z pasem. Tylko że usprawiedliwiasz swoje napady złości - bo masz taki charakter. A ta mała to w sumie półsierota w dodatku porzucona bo skoro matka zyje a się nie kontaktuje to znaczy ze jej nie chce. I nie chodzi żebys cos przyjmowała na klate czy wytrzymywała. Chodzi o to żebyś zrozumiała że to dziecko ma przekichane i bez ciebie i twoich kar... i będzie trudnym dzieckiem ze skomplikowanymi relacjami z dorosłymi - bo dorośli ja skrzywdzili. Nie chodzi mi zebys z tego powodu jej na wszystko pozwalała - tylko o asertywność i empatię. Nie traktuj jej jak równej sobie - ty musisz znosic tylko fochy dziecka - ja porzuciła matka. Nie macie takiej samej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję w twoim tonie niechęć do tego dziecka, a ono to czuje...Zachowujesz się jak smarkata koleżanka, poskarżysz się jej tacie. Spróbuj złapać relacje, zRóbcie razem ciasteczka, proponuj pomoc w tym czy w tamtym i PRZYTULAJ!!! Dziecko czuje się odtrącone, partnerka taty go nie lubi, a ono się boi że zostanie porzucone, widać, że dziecko wręcz domaga się pomocy, zainteresowania, dzieci gdy czują się niepewnie, to stają się starsze jak na swój wiek, dziwnie się odzywają, nawet agresywnie, a to dlatego, że próbują powiedzieć że są małe i potrzebują wsparcia. Ono potrzebuje mądrej miłości, jasnych zasad zachowania, reguł i obowiązków w domu i przede wszystkim miłości! Nie jest łatwo pokochaj obce dziecko, ale jeżeli macie być rodziną, to cieprliwie krok po kroku tydzień po tygodniu a zbudujecie relację. Jeżeli kochasz jego tatę, pokochaj i tego malucha, ono cię potrzebuj***ardziej niż tobie się wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci są jak gąbki, jak ty jesteś agresywna, a z twoich wypowiedzi to wynika, to ono przybiera postawę obronną i też jest takie. Szacunek rodzi szacunek, jeżeli się ładnie odzywasz do dziecka, to ono także zacznie się ładnie do ciebie odzywać, proszę, przepraszam, dziękuję. Miałam ten sam problem z córką, gdy przyszły do mnie problemy w pracy i nerwówka, nie wiedziałam o co chodzi, aż w końcu załapałam, gdy jedna z mam na placu zabaw poprosiła córeczkę, aby poszły już do domu, bo chce zrobić obiad a ona wyszła bez histerii!!! Moja zawsze wtedy robiła histerię, zrozumiałam i teraz mam cudowne i uśmiechnięte dziecko. Nie chodzi o to aby cię atakować, ale o to abyś zrozumiała swoje zachowanie i zmieniła je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasek i klapsy odłóż do kąta, przemocą nic nie wywalczysz, wiem to po sobie, też byłam narwana, ale zajęłam się wychowaniem i po miesiącu(bo to powolny etap) wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cezzzik
Autorko, jak będziesz wrzeszczeć na dziecko to się na Tobie zemści. Dzieci nie są głupie i wyczuwają czy są akceptowane i kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cezzzik
Przytulaj, chwal za byle drobiazg, pozwól jej poczuć, że ma w Tobie oparcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematuu
pisząc ,ze czasami dam kare nie mam na myśli bicia i tego nie stosuje wobec niej, kary są w postaci jakiś zakazow,odebrania ,wstrzymania Mało kiedy się z nia bawie,rzadko przytulam, ale to dlatego ze jak ona nie chce to nie wiem czy na sile ,zmuszać ją do czegoś jest to dobry pomysl, co mam zrobić jak sama z siebie nie chce się przytulic, przeciez nie będę jej rozkazywać bo tak powiedziałam i tak ma być, no to akurat jest zły sposób , ale rozmawiam dużo, bardzo dużo dzień w dzień dużo tłumacze, używam argumentów, rozmowy są na każdym kroku , mowie co zle robi, jak moglaby lepiej ,pokazuje gdzie bląd w czyms popełniła i jak na drugi może postąpić, tlumacze ,tlumacze co rusz. Pomagam wyjść z kłopotów i daje wskazówki na przyszlosc, komunikacja jest tylko ,ze ona to odbiera jako pouczanie a mi nie o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubić dziada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo pouczasz a nie rozmawiasz, bo wytykasz tylko co zle.....nie chwalisz, nawet za male sukcesy, czasem na wyrost, to przynosi wiecej niz ciagle karanie i pouczanie, cos mi sie wydaje, ze nie masz pojecia o wychowywaniu dziecka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematuu
pochwale, jeśli fajnie jej w szkole pójdzie, czy w domu jakiś dobry uczynek spelni, cos jej się uda, odniesie jakiś sukces to potrafie to docenię ,powiedziec komplement ,wykazac uznanie , tylko jak to dziecko ona ma pamięć wybiorcza ,częściej pamięta to ze wrócę jej uwagę, upomne niż to ,ze ją pochwaliłam . Ona nie chce pamietac tego ze pogratulowałam jej piatki, ona będzie pamiętać ,ze skrzywiłam się na trojke ,lub ze zapytałam się co inni dostali, a to ze cos dobrego powiem na jej osobe, pochwale ją za sukces to w niepamięć to rzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie obraz sie ale brzmisz z opisu jak moja macocha. Ona mnie "pochwali", czyli powie ze mam świetne nowe buty albo ładnie makijaż zrobiony, żeby zaraz potem z jadem mi wytknac wybrane studia albo nie powiedzieć ani słowa na zdane prawo jazdy Musisz zrozumieć ze dziecko czuje Twoja niechec, antypatie, z powietrza sie to nie bierze. Nie traktuje jej jak konkurencji, jej należy wspolczuc bo nawet w dorosłym życiu będzie sie zastanawiala co z nią nie tak ze rodzice jej nie chcieli... I z ulga ucieknie z domu, choć to dla Ciebie pewnie dobra wiadomosc. Jeśli nie potrafisz szczerze z uczuciem podejść do tego dziecka, mowie tu o prawdziwych, ciepłych rozmowach BEZ pouczania "jak ma się zachować w życiu", to po prostu nie rob nic... Niech ojciec wychowuje, żebyście sie jakoś znosiły pod jednym dachem przez te kilka-kilkanaście lat zanim sie wyprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×