Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co mi jest? ratunku!!!!

Polecane posty

Gość gość

Witam wszystkich. Zacznę od początku, wszystko zaczęło się w styczniu, u mojej cioci wykryto raka szyki macicy, bardzo to przeżyłam, nie mogłam sobie znaleźć miejsca, wszystko od razu widziałam w czarnych barwach, jak będzie wyglądało nasze życie po jej śmierci. Uświadomiłam sobie, że życie jest bardzo kruche i nie wiadomo kiedy i co na nas spadnie, wtedy pomyślałam sobie "dobrze , ze ja jestem zdrowa" a za chwilę pomyślałam ale czy na pewno ? Od tego czasu wszystko się zaczęło.Zaczęłam czuć w prawej piersi ból, kłócie, straciłam apetyt, myślałam że to już koniec ze mną.Założyłam piżamę i po wstaniu zauważyłam na koszulce plamkę ciemną, byłam pewna że to krew. Potem zaczęłam odczuwać obiawy które wskazywały na ziarnicę. Też byłam pewna swojej choroby, kiedy wmawiałam sobie ziarnicę , pierś przestała mnie boleć.Nagle w pracy zakeciło mi się w głowie i po tym zawrocie poczułam jak przez moje ciałe przepływa fala gorąca i drętwienie całego ciała, poczułam się słabo, myślałam że to już koniec, zaczęłam następnie wmawiać sobie białaczkę i nadal to robie , jak tylko wyskoczy mi coś na skórze od razu wpadam w panikę, cała się trzęse i jest mi słabo.Dwa razy jeszcze zdarzyły mi się takie zawroty głowy, czuje słabość mięsni, boje się być w pomieszczeniach gdzie jest dużo ludzi , boje się że stracę przytomność, ta myśl mi cały czas towarzyszy, boje się ze zemdleję!! Non stop oglądam swoje oczy czy powłoki nie są białe, są czerwone czyli niedokrwistość mogę wykluczyć, boje się zrobić badanie krwi, wiem ze wyjdzie białaczka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś hipochondryczką, udaj się do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd to uczucie słabości w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skróć to do dwóch zdań. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dam rady w 2 zdaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu jestes w stresie przez chorobe ciotki i Twoj organizm tak reaguje , poczytaj w google objawy stresu . Ja mialam podobnie 3 lata temu ; wymacalam guza w piersi i tyle naczytalam sie w necie o raku piersi ze mialam najrozniejsze dolegliwosci ; bole glowy , karku , miesni , kosci , zawroty glowy , mdlosci itd . to wszystko spowodowal stres , a moj guz okazal sie cysta . Mam te dolegliwosci do dzis tylko lagodniejsze . Teraz znowu mam guza w piersi , czekam na USG , ale nie mam zamiaru sie stresowac . Tobie tez radze przestac zamartwiac sie o ciotke , co ma byc to bedzie a Teoje martwienie sie nic a nic tu nie pomoze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciotka jest już po operacje, rak okazał się w 1 stadium nawet nie było potrzeby podawać chemii, ale objawy nie ustąpiły, wprost przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo stresu nie da sie tak pozbyc raz dwa trzy , napisalam ze ja sie go nabawilam 3 lata temu przez miesiac sie stresowalam , potem okazalo sie ze nic mi nie jest a objawy mam do dzis .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×