Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nieidealna mama

Polecane posty

Gość gość

Mam 15sto miesięczne dziecko, jest tak wielkim szczęściem że liczę jego wiek miesiącami. Śpi połowę nocy z Nami. Jesteśmy szczęśliwi, jestem mężatką wg państwa od ponad 1,5 roku, wg Kościoła od roku. Mieszkamy z mężem razem już od nie pamiętam kiedy, ale spokojnie 3 lata. Kochamy się, jesteśmy udanym małżeństwem. Ja skończę w tym roku 23 lata, mąż ma 24. Dziecko przysłania nam cały świat. Cały nasz świat to nasza rodzina. Jestem na utrzymaniu męża, jeszcze ok 1,5 roku, to była nasza wspólna decyzja, zarówno dziecko (planowane) jak i to że ja się Nim zajmuje w domu. Mieszkamy u rodziców. Mimo to żyjemy naszą miłością!!! Moje dziecko ma wszystko, je okropne słodycze, w sumie je i nie je bo nie lubi. Dziewczyny tu nie chodzi o wiek, stan majątkowy, stan cywilny! W całym naszym życiu chodzi o NASZE priorytety. Chcesz być mamą w wieku 18 lat? To nią bądź! Chcesz mieć dziecko po 40? Droga wolna!!! Chcesz całe życie poświęcić pracy? To poświęcaj. Pamiętaj tylko jedno-nikt za Ciebie nie ma prawa żyć, bo nikt za Ciebie nie umrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za banał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję, ładnie napisałaś;-) zawiało optymizmem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dodaj mi jeszcze proszę czy kochasz dziecko bardziej od męża, czy każdy tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak glebokie ze az plytkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam 15sto miesięczne dziecko, jest tak wielkim szczęściem że liczę jego wiek miesiącami" o losie :O .. reszty nie komentuję, bo tu nie ma w zasadzie czego. Coraz głupsze te tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha... "Mimo to żyjemy naszą miłością!!!" ahhaa- dobrze, że nie trawą z ogródka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mieszkamy z mężem razem już od nie pamiętam kiedy, ale spokojnie 3 lata":) Woooow, masa czasu, można nie pamiętać:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
|"Moje dziecko ma wszystko, je okropne słodycze, w sumie je i nie je bo nie lubi"- to je, czy nie je??? Autorko, a jak wyobrażasz sobie swoje życie za 5, 10 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 5, 10 lat? idę do pracy bierzemy kredyt który będziemy spłacać kolejne 30 lat i będziemy mieszkać we troje, aczkolwiek za 10 lat planuje kolejne dziecko ale kto wie jak się życie potoczy :] A słodycze to w sumie tak-Kinder niespodziankę je, ale je ją 2 dni, inne słodycze próbuje, często się krzywi i mu nie smakują :] Nie można kochać dziecka bardziej od męża ani męża bardziej od dziecka. Mąż to mężczyzna mojego życia, jego kocham jako mężczyznę, a dziecko jak moje dziecko, matczyna miłość a miłość do mężczyzny to 2 różne uczucia których nie da się porównać. Jak dla mnie min. 3 lata to bardzo długo, wiele par nie wytrzymuje roku :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tytul powinien brzmiec- niedojrzala, niemądra mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, to fajnie? A uczysz się, studiujesz? Masz doświadczenie? Bo tak mi się wydaje, że to raczej trochę ważne, nie? Po 1,5 roku idziesz do pracy.. ale jakiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieknie napisane z tą miłością do męża i dziecka - zgadzam się w 100%, ma tak samo. kocham i męża i syna, ale każda z tych miłości jest inna :) pozdrawiam - myślę tak jak Ty Autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2014-04-24 22:40:34 [zgłoś do usunięcia] gość tytul powinien brzmiec- niedojrzala, niemądra mama. tylko dlatego że moje życie jest pełne optymizmu? Co do pracy to tak: zawsze chciałam być fryzjerką, skończyłam szkołę ale stwierdziłam że skoro chcemy mieć dziecko to nie będę tyrać w święta. Skończyłam zaocznie ogólniak w tym roku matura, po szkole poszłam pracować na produkcję i bardzo mi się taka praca spodobała, nie wyobrażam sobie siebie za biurkiem, jak zacznę zarabiać rozważam zdobycie odpowiedniego wykształcenia i pracę jako przedszkolanka. Zobaczymy jak to będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie min. 3 lata to bardzo długo, wiele par nie wytrzymuje roku :] xxx hahhhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry.. nie mogę się powstrzymać xx "Pamiętaj tylko jedno-nikt za Ciebie nie ma prawa żyć, bo nikt za Ciebie nie umrze!!!" xx kuźwa to jest myśl :D kurde, gdzie to zgłosić, może jakiegoś nobla ci przyznają? :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak się to dzieje, że niektórzy wiedzą kogo kochają bardziej i porównują śmiało, mimo, że to coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, żeby nie było, że bez przyczyny Ci te pytania zadaję... Otóż mam koleżankę, właściwie to przyjaciółkę z czasów szkolnych, tak samo egzaltowaną jak Ty. Odkąd pamiętam jej celem, marzeniem była gromadka dzieci i mąż. W wieku 22 lat założyła upragniony welon, urodziła jedno, potem drugie dziecko. Podczas gdy ja studiowałam, później zdobywałam doświadczenie w pracy i może nie pięłam się po szczeblach kariery, to jednak stawałam się uznanym i docenionym pracownikiem, ona siedziała w zupkach i kupkach. Ja imprezowałam, rozkochiwałam w sobie facetów, ona nieprzespane noce z powodu ząbkowania.. i tak mijał rok za rokiem.. Ona chudła w oczach, wyglądała coraz mizerniej, okazało się, że psychicznie wysiada z dwójką, mąż harował całymi dniami w warsztacie samochodowym (bo również będąc 20-latkiem postawił na rodzinę, nie na naukę), sytuacja w jego pracy zaczęła być krytyczna, perspektyw na nową żadnych- ona nie wyrabia nerwowo, finansowo- to co było jej marzenie, stało się koszmarem. Wiesz dlaczego? Bo mając możliwości nie pomyślała o nauce, "karierze", bo wybrała WYŁĄCZNIE macierzyństwo. Teraz mając 30 lat na karku i ZERO doświadczenia nie ma możliwości podjęcia godziwej pracy. Więc siedzi zamknięta w tym swoim "więzieniu" coraz bardziej sfrustrowana i rozczarowana życiem. Do czego zmierzam? A no do tego, że nie zaczyna się życia od d**y strony. Że dla swojego dobrego samopoczucia trzeba spałniać się na innych polach, nie tylko na jednym. Jedno jeszcze nikomu satysfakcji nie przyniosło.. Dotyczy to zarówno pracoholików nie mających życia poza pracą, jak i matek nie mających życia poza dziećmi. Z Twojego postu bije mi właśnie taką egzaltacją, naiwnością (być może się mylę), życzę Ci szczęścia, i nie zatracenia się w macierzyństwie i miłości do męża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 miesięczne dziecko je słodycze... i to kinder jajka... masakra, pewnie danonki i kubusie to już w ogóle na porządku dziennym. super niedojrzała mama jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czym się szczycisz? nie masz pracy, mieszkania.... prawdziwe problemy przed Tobą jeszcze patrzysz na świat przez różowe okulary. masz dziecko, męża, nie narobisz się za wiele, mąż kase przyniesie, mamusia dziecko pobawi, pewnie i obiad ugotuje.... wątpię że uda ci się tak całe życie cieszyć się tym stanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do goscia 23 00
do goscia 23.00 .Znam bardzo podobna sytuacje tylko z ta mala roznica ,ze dziewczyna byla starsza i z wyksztalceniem a cala reszta sie zgadza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam się, czy płytcy ludzie, którzy wypisują takie nędzne banały, są zdolni do takiej prawdziwej głębokiej miłości? czy może wmawiają sobie, że gimbusiarskie zakochanie (tak się zakochuje większość kobiet) to miłość życia, a po 4-8 latach rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23:00 - daj spokój- przecież ta laska robi już karierę na produkcji. Przy odrobinie szczęścia zostanie kiedyś przedszkolanką, bo w dzisiejszych czasach każdy tak może. Tak jak moja znajoma- tępy nieuk- skończyła prywatne studia i bawi dzieci w przedszkolu, Można? Można. W przedszkolu w święta się nie "tyra".. bardzo istotna sprawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie pogadamy za 10 lat obawiam się że bedziesz stała w tym samym miejscu, tylko starsza, z kolejnym dzieckiem, nie widząca celu w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 23.00- oby nie sprawdził się mój scenariusz, ale niestety takie scenariusze pisze życie.. No, kariera na produkcji jest, fakt:), tylko autorko, taką karierę może zrobić każdy i nie wiem, czy wracając do pracy z bagażem w postaci małego szkraba, jednego, potem drugiego (idąc w ślad za Twoimi planami) będziesz aż tak cennym pracownikiem dla swojego szefa? I nie wiem, czy wiesz, ale do kredytu hipotecznego potrzebna jest zdolność kredytowa... Echhhhh i nie, nie jest to kwestia priorytetów (jak już pisałam znam taką, która je miała bardzo wyraźnie nakreślone), tylko mądrego, odpowiedzialnego podejścia do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ją zgłoszę- może dostanie nobla, za te swoje złote myśli :D nie będzie musiała pracować i będzie mogła się spokojnie jeszcze rozmnożyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""""Moje dziecko ma wszystko, je okropne słodycze, w sumie je i nie je bo nie lubi.""""" ­­­ Maslo maślane śmietaną polane Zakręciłaś się jak świderek w głównym temacie . Chaos , natłok myśli ,jeden ciąg mało precyzyjnych przekazów o so chozzzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, może i Wy żyjecie swoją miłością, ale w razie czego jak dziecku wytłumaczysz, że również ma tą miłością się najeść|??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam takie ja Ty- odpowiedni moment na dziecko, bo PRIORYTETY. mieszkamy u rodziców i żyjemy miłością:) A spróbujcie może mieszkać sami i żyć miłością, wtedy pogadamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""""Mieszkamy z mężem razem już od nie pamiętam kiedy, ale spokojnie 3 lata"""" ­­­ No faktycznie przecie to lata świetlne ,prehistoria czasowa którą można policzyć na palcach jednej ręki :o A ta po za tym to...grzesznica, grzesznica, w piekle będziesz się smażyć. za mieszkanie z partnerem przed ślubem, ksiedzor wam tam kropidłem skóry nie wygarbował? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×