Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to jest beszczelnosc czy ja sie nie znam?

Polecane posty

Gość gość
a jak ktos sie obrusza ze nie zapraszam jego dzieci to moim zdaniem jest to jedynie pretekst zeby nie przyjsc na wesele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas wyraźnie było powiedziane że nie życzymy sobie dzieci na weselu zarówno w kościele jak i na sali xx W kościele? Chyba na głowę upadłaś. Na sali owszem - z powodów tu już podanych, (płacisz- wymagasz) ale na mszy ślubnej? Osoby mające dzieci, które z ich powodu nie trafią na wesele przychodzą na ślub do kościoła, najczęściej właśnie z dziećmi. I nie możesz im tego zabronić, kościół to nie twoje prywatne podwórko. A dzieci często najzwyczajniej chcą sobie popatrzeć na parę młodą, to dla nich atrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie życzymy sobie dzieci (..) w kościele xxx Gruba przesada. W kościele mogą się zdarzyć nawet przypadkowi wierni z dziećmi i nikt ich na pewno nie wyprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu aotorka, te opinie o dzieciach w kosciele to nie moje. Ja nie mam nic przeciwko dzieciakom w kosciele, ja mam przeciwko dzieciakom na weselu oraz w moich zarezerwowanych pokojach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, A tak jeszcze jedno - ja nie chce zeby ktos sie obrazil serio... ale kazdy kij ma dwa konce..... czy tacy ludzie na sile probujacy przyciagnac n amoje wesele swoje dzieci nie kumaja ze np ja tez sie moge o to obrazic.....ze ktos zmusza mnie do czegos wbrew mojej woli jeszcze za moje pieniadze? Pamietam czasy 18 stek - jak robilo sie impreze w lokalu - wynajmowalo sie lokal i kupowalo sie pare beczek piwa i paluszki (dla znajomych) moze ewentualnie jakies salatki mama zrobila ale nawet wtedy jak sie chcialo przyjsc na taka 18 stke z kims to si euzgadnio to z solenizantem...najczesniej sie zgadzal w mysl zasady im wiecej ludzi tym lepiej....ale raczej sie tego nie robilo..tz nie prosilo o towarzyszy..... a teraz - na wesele wielkie wymagania nie dosc ze dzieci to jeszcze nianie, mame tate i tabun guwernantek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, chyba trochę przesadzasz. Skoro piszesz, że zapraszasz znajomych z zagranicy, to musisz liczyć się z tym, że po prostu nei przyjada i tyle. Odpadnie Ci tym sposobem spooooro osób i problem z głowy. Nie chcesz dzieci, to i znajomi tez pewno nie przyjadą, więc po co się martwisz na zapas. I wcale nie jest prawdą, że wesele nie jest miejscem dla dzieci. Bzdura. Kto powiedział, że na weselu trzeba chlać? Tylko chyba jakiś menel uważa, że wesele to okazja do wypicia. Unosisz się, że nie chcesz dziecie, a tym sposobem okaże sie, że połowa gości nie przyjdzie. Gdybym ja mieszkała zagranica i dostała zaproszenie bez dziecka, to po prostu nie przyjechałabym na nie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym albo robisz normalne wesele, albo takie na pół gwizdka. I rozumiem wesele bez dziecie, no ale jak ktoś jest z zagranicy to jak to sobie wyobrażasz? ... A tak- wiem, masz to gdzieś co zrobią z dziecmi. Czyli po prostu masz gdzieś swoich gości i tyle. W zyciu nie przyjechałabym z zagranicy na wesele takiej znajomej jak Ty. Po pierwsze trzeba dać coś do koperty, trzeba pokryć koszty podróży. A ty robisz aferę, że bez dzieci. Więc same koszty i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zoska,masz racje popieram.u mnie tez beda goscie z zagranicy,zaprosilam cale rodziny a dla kazdej rodziny jeden pokoj,komu malo zamowi sobie drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zoska S, Jeszcze raz powtarzam, dzieci moich znajomych to nie moi goscie, nie znam tych dzieci niektorych, pozatym uwazam ze nie jest to miejsce dla dzieci znajomych. Ja nie jestem zapraszana naurodziny chrzciny czy komunie tych dzieci wiec czemu ja mam zapraszac te dzieci na swoje wesele? Idac tym tropem to moze faktycznie powinnam tez zaprosic i mame i tate znajomych no i obowiazkowo tez ich siotry i braci - oczywiscie z zonami i mezami zeby nikt sie nie obrazil.... Czy to tak trudno pojac matka polka ze ich dzieci sa niemile widziane na moim weselu? A tutaj nie dosc ze znajomi wpraszaja swoje dzieci to jeszcze ciagna mamy, nianki itd zmuszajac mnie tym samym do placenia za cos za co nie mam ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie akceptujesz dzieci znajomych, tzn., że ich też nie akceptujesz. Wiesz, wynika z tego, ze jesteś okropna materialistką. Dzieci nie, bo będą Ci przeszkadzać i sobie ich nie życzysz. To chyba oczekujesz tylko grubej koperty i tyle. A że dzieci nie dadzą, to sa niewygodne. No wybacz, ale tak to odbieram. Ty liczysz każdą złotówkę z apokoje, ale ktoś pokryje i koszty podrózy i do koperty da, ale dzieci już zabrac nie może. Nie rób wesela i tyle. A jak robisz, to miej klasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekwae jak Ty byś się poczuła, gdyby Tobie ktoś powiedział, że Twoje dziecko jest niemile widziane i nie będzie dla niego miejsca przy stole. Miłoby Ci było? Chciałabyś iśc do kogos takiego na imprezę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
sorry ja nie czytałam całego topiku. ale wypowiem się o moim doświadczeniu. ja też mam dzieci i zostałam zaproszona na ślub i wesele przyjaciółki z Polski. na weselu też nie było dzieci i jakoś nikt pretensji nie robił. sądzę że każdy dostaje swoje zaproszenie z osobą towarzyszącą i tyle. jak nie może przyjechać bo coś tam to nie przyjeżdża i tyle. jak jestem w stanie zrozumieć jeszcze prośbę o własne dzieci to teksty z opiekunkami i 2 pokojami są na żenująco niskim poziomie (jak ktoś ma ochotę to sam sobie powinien dopłacić za miejsce opiekunki w hotelu jak i opłatę dla tej opiekunki). tym bardziej ludzie z zagranicy. przecież oni zarabiają kilka razy więcej niż Ty. nie znam się też za bardzo ale według mnie chcą Cię wykorzystać i zrobić sobie Twoim kosztem wakacje z rodzinką. potem się okaże że te opiekunki to ich przyjaciółki siostry albo matki i chcą się załapać na darmowe wakacje. najzwyczajniej powiedz że po pierwsze nie przewidziałaś w swoim kosztorysie dodatkowych opłat w postaci czyichś opiekunek to raz a dwa jak im opłacisz to będą chcieli inni bo czemu jednym ma płacić a drugim nie? i że nie wypada Ci robić żadnych wyjątków dla nikogo. i tyle. a szczytem chamstwa jest otwarcie komuś mówić że ma mu opłacić 2 pokoje plus opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
Zoska S nie przesadzaj. to nie sa autorki problemy ze ktoś ma dzieci czy nie i co z nimi zrobić. a potem każdy przyprowadzi i co? co z nimi zrobić? może jeszcze ma opiekunke na wesele oplacic tez? albo się nimi zajmować jak rodzice będą pijani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że to podpucha, można mieć jednych znajomych bez ogłady - ale WSZYSTKICH? Powiedz jasno, że miejsca w pensjonacie rezerwujesz dla najbliższej rodziny i ich ilość jest ograniczona, dlatego też podjęliście decyzję o nie zapraszaniu dzieci. Macie dla nich przewidziany 1 pokój i nie da się tego zmienić. NIE WYSKAKUJ z propozycją rezerwacji w innym miejscu. Co najwyżej rzuć coś takiego "jeśli musicie zabrać mamę i dzieci, to NA PEWNO ZNAJDZIECIE DLA NICH JAKIŚ NOCLEG W OKOLICY". To da do zrozumienia, że nie zamierzasz za to płacić. To niestety weryfikacja negatywna - ci, z którymi warto utrzymywać kontakt potrafią się znaleźć w takiej sytuacji i nie prezentują fanaberii. Gość ma dwa wyjścia: skorzystać z zaproszenia (takiego jakie jest) albo nie skorzystać. Aha - koleżanka Zośka S chyba się z choinki urwała. Mozna lubić znajomych, i nie trawić kompletnie ich dzieci. Wbij sobie do głowy, że dzieci to odrębne jednostki ludzkie, a nie przedłużenie rodziców, i lubienie czyichś dzieci nie jest obligatoryjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wyobraź sobie, że nie jestem małpką na pokaz żeby sobie dzieci mogły pooglądać :) U nas dzieci nie było nawet w kościele. Woleliśmy żeby ktoś nie przyszedł niż przyszedł z dziećmi. Ktoś z daleka nie przyjeżdża tylko na sam ślub jeśli nie ma zamiaru iść na wesele a ktoś kto mieszka na miejscu tym bardziej może zostawić dziecko na godzinę w domu . U nas na msze przyszły tylko proszone osoby. Nieproszonych gości nie było z czego się bardzo cieszyliśmy. A to ze nie życzyliśmy sobie dzieci na ślubie to dlatego żeby nie zakłóciły ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio bylam na weselu mojego chrzesniaka i powiem,ze tez sie zdziwilam iloscia malych dzieci,ktore juz w kosciele zaczely przeszkadzac podczas mszy(jakze waznej dla nowozencow)a pozniej w restauracji.Noca zmeczone maluszki zasnely przy muzyce na zywo,ale czesto budzily sie z placzem,bo jednak bylo bardzo glosno i tak sobie pomyslalam,czy to madre i rozsadne tak maluchy stresowac,nie mowiac juz o tym,ze rodzice tez nie mieli prawdziwej zabawy weselnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie,kto nie ma lub wymysla,ze nie ma zostawic z kim dzieci to najlepiej niech nie przychodzi.Musisz byc asertywna i umiec powiedziec NIE,bo jak jedni przyjda z dziecmi to drudzy pozniej tez beda miec pretensje.Slub i wesele jest dla doroslych i tak trzymaj!POWODZENIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wesele jest dla doroslych,komunia jest dla dzieci wiec nie wiem po jaki grzyb ida dorosli a pogrzeb jest dla umrzykow wiec po co ida zywi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZoŚka S
Otóż to Gośc z 20:30. Może i urwałam się z choinki, ale nikt mi nie wmówi, że miłym jest usłyszenie, że "twoje dziecko jest niemile wiedziane" i robienie z wesela okazji do nachlania się. Wyraziłam swoja opinie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl logicznie. Wesele jest dla dorosłych i dorośli płacą sobie za imprezę i ją organizują. Jeśli dojdzie do tego że 9latki będą w stanie sami zorganizować sobie komunię i opłacić ją to niech sobie zapraszają kogo chcą. A póki rodzice wyprawiają chrzciny,komunię to zapraszają te osoby które oni chcą zaprosić. Ale znam przypadki że rodzice wykazują dobrą wolę organizując i opłacając za urodziny w jakiś miejscach gdzie odbywa się jakiś kinderbal i nikt się dzieciom w imprezę nie wpiernicza. Wyobraźcie sobie że nagle rodzice przychodzą ze swoimi dziecmi na urodziny do 5 czy 6 latka ci dorośli wskakują na zjeżdżalnie do kulek, siedzą na małych krzesełkach a jak któryś tatuś grubszy to nawet krzesełko może się zepsuć albo zjeżdżalnia załamać :D Są pewne rzeczy dla dorosłych a pewne dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ZoŚka S Są imprezy dla dzieci i dla dorosłych. Tak samo jak miejsca gdzie można zabrać swojego pieska,kotka,chomika,czy fretkę. I osobiście nie oburzam się jeśli ktoś mi mówi,że nie moge zabrać na wesele swojego pupila. To samo jest z dziećmi. Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZoŚka S
Nie mój cyrk, nie moje małpy- tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z godz 20:52 nie jestem autorką tylko się wypowiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten tekst zwalil mnie z nog looollz. Rozumiem, ze autorka slow ''kto powiedzial, ze na weselu trzeba chlac? Tylko chyba jakis menel uwaza, ze wesele to okazja do wypicia'' jest juz po weselu i nie bylo na nim alkoholu ( no, dopuszczam szampana lol) lub jest przed weselem i nie ma zamiaru alkoholu kupowac? Matko Bosko, menele, menele everywhere lol Co do autorki tematu, badz asertywna, postaw na swoim. Wesele to nie festyn na ktory mozna wziac kogo sie chce. Zaproszenia sa najczesciej imienne i tych, ktorych tam nie ma- nie powinno byc na sali. Z kosciolem faktycznie sprawy maja sie nieco inaczej, najzwyczajniej nie mozesz wypedzic z niego nikogo. Zycze powodzenia i najlepszego na nowej drodze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kościele akurat nie pisała autorka. Ale co do kościoła to przecież ślub nie odbywa się na niedzielnej mszy świętej tylko w inny dzień i o innej godzinie. Nie wywiesza się ogłoszenia o ślubie tak jak o pogrzebie i że kto chce i kto zna to przychodzi tylko ślub jest dla osób zaproszonych. Mnie osobiście nie zdarzyło sie żebym sobie poszła do kościoła na ślub do obcych osób bo chciałam sobie zobaczyć jak młodzi wyglądają albo jaka moda teraz panuje albo jakie teraz kwiaty są na topie. Nawet jak znam kogoś a nie zaprosi mnie na swój ślub to nie idę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurde ale wypowiedzi - tu autorka.... Dzieki wam za opinie naprawde. Zoska czy jak jej tam ewidentnie nie rozumie jednej rzeczy - jezeli ja sie z kims przyjaznie to nie znaczy ze na moj slub mam zapraszac i dzieci moich znajomych. Jak robie urodziny czy imieniny to zapraszam gosci na 19:00 - i daje tym do zrozumienia moim gosciom ze to impreza bez dzieci - bo kto normalny ciagnie dziecko o 19 do kogos... A co do wesela jest ono wczesniej - wiec sila rzeczy niektorzy ludzie moga pomyslec ze mozna zabrac dziecko otoz nie - oczywiste jest ze nie powiem wprost znajomym ze ich dzieci sa niemile widziane...nie o to chodzi.... Malo tego niektore te dzieci znam niektorych dzieci nie znam znajomych. To ze przyjaznilam sie z kims w liceum nie oznacza ze mam zapraszac ta osobe jej meza i 3 jej dzieci... nie jest mi to do szczesnia potrzebne... Pozatym uwazam ze odpowiedzialny rodzic nie wezmie dziecka na wesele gdzie sie pije wodke. No i Zoska powiem Ci tak - moze ty uwazasz ze picie wodki na weselu to menelstwo... natomiast ja uwazam ze ciagniecie swoich dzieci do kogos na wesele kto sobie tego nie zyczy to poproste istne chamstwo i brak kultury. A pozatym wlasnie wesele jest po to zeby napic sie tej wodki potanczyc, posmiac, pobawic a nie latac za swoimi zmeczonymi i zasmarkanymi dzieciakami pol nocy.......ktore nie dosc ze mnie to zapewne przeszkadzaja obsludze oraz innym uczestnikom zabawy ktorzy chcieli miec spokoj i nie zabrali wlasnego dziecka. Jeszcze raz powtarzam - rodzice ktorzy biora swoje dzieci na wesela czy imprezy do znajomych (inna kwestia to dzieciaki z rodziny na weselu) moim zdaniem sa mega nieodpowiedzialni.. bo pozwalaja na to ze by ich dzieci ogladaly picie wodki.....koniec kropka! A czemu ja sie tak piekle poniewaz wieksza czesn naszych znajomych ma dzieci - razem to jakies 50 dzieciakow naliczylismy - a sory ja kinder balu nie chce bo nie organizuje kinderbalu. Nie mam zamiaru doplacac bo jakis rodzic chce sobie wziasc dziecko.... i nie o materializm tu chodzi poprostu nie. A i jeszcze jedno niektorym wspanialym rodzicom (w tym paru moim znajomym ktorych naprawde lubie) wydaje sie ze sa super rodzicami. A ja uwazam ze jak znajomymi sa super tak rodzicami sa dziwnymi......pija przy dzieciach, po paru glebszych (nie mowie tutaj o upijaniu) poprostu maja w d***e gdzie sa ich dzieci i co robia ( 7 i 8 lat) bo twierdza ze to duze dzieci i niech robia co chca....a tymczasem te dzieci rozwlaja wszystko. Ni epotrafia usiedziec przy stole zeby czegos nie wylac lub ubrudzic, sa mega halasliwi i ordynarni. Przeklinaja i zachowuja sie skandalicznie.........wiec czemu ja mam chciec zapraszac dzieci na moje wesele? Oczywiscie s atez piekne blondyneczki calineczki coreczki moich dzieci ktore sa slodkie, ale ich slodkosc jest do 20 stej potem sa zmeczone........ i idac tym tropem jak ja mam rozsadzic moich gosci ? jak o 20 wyjdzie polowa bo poleci spac z dziecmi? a ludzie toasty beda pic krzyczas do siebie bo beda daleko od siebie siedziec jak cale maloletnie towarzystwo wyjdzie...... a na koncu obrobia mi d**e z ena moim weselu bylo kijowo bo musieli wyjsc o 20 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na weselu mojej siostry bylo ok 30 dzieci w wieku od 5 do 14 lat,mialy osobny stol i inne menu,fajnie sie bawili i nikt nie przeszkadzal,po polnocy dzieciaczki braly sie do spania,za dzieci brat placil 60 zl od osoby ,za doroslych 200zl,w hotelu kazda rodzina èprzyjezdna miala swoj pokoj,niektorzy sami zamawiali drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×