Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to jest beszczelnosc czy ja sie nie znam?

Polecane posty

Gość gość
witam, ta wczesniejsza wypowiedz niby moja ze napisze wierszyki zeby przyniesli wino i ze chce zarobic, jest jak najbradziej smieszna i absolutnie nie moja - bo jestem strasznym przeciwnikiem wierszykow i sugerowania moim gosciom takich bzdur typu wino.... ;-) ale usmialam sie jak ktos to napisal. Jak juz pewnie zauwazyliscie robie 2 dniowe wesele z noclegiem ktory oplacam. Malo tego niektorym nawet placimy te pokoje juz od piatku (tym przyjzezdnym bliskim znajomym i nawet oplacamy pobyt do poniedzialku) Dalszej rodzinie tez. No coz - zalatwilam taniej te pensjonaty a pozatym mnie na to stac i wlasnie takie wesele chce. I tak jak wspomnialam - moim zaproszonym gosciom naprawde chce zapewnic fajna imprezke, pokryc koszty noclegow, zapewnic jakiegos busika. Pewnie tez dla tych przyjezdnych co przyleca samolotem tez zorgniazuje transport z lotniska i na lotnisko...ale na milosc boska nie mam ochoty placic za czyjes nianki czy tez dzieci. I apropos selekcji - zapraszam dzieci z rodziny i koniec - dzieci mojej siostry czy brata czy tez od narzeczonego beda i koniec. Z tym ze wiem ze pobeda chwile i pewnie kolo 20 rodzice odstawia je do domow do dziadkow...(tesciow rodzenstwa) natomiast dzieci znajomych czy przyjaciol nie sa zapraszane i koniec, i to nie dziala w ten sposob ze dzieci to dzieci. Dzieci zanjomych sa dla mnie obcymi ludzmi a dzieci siostry rodzina... A tak a propos rozmawialam ostatnio ze znajoma potwierdzilam termin i poprosilam o adres zeby wyslac zaproszenie. A znajoma mi mowi ze fajnie ale ze dzieci chyba nie zabiera ze soba...... na co ja naprawde taktownie i kulturalnie powiedzialam ze swietnie poniewaz i tak nie mielismy w planach zapraszania dzieci znajomych ........no i znajoma sie obrazila ze jak ja sobie wyobrarzam to ze ona musi przyjsc z dzieciakami i koniec!!!! wiec jej powiedzialam ze moze na poprawiny ale nie na wesele - wiec ona sie obrazila i powiedziala zeby jej nie wysylac zaproszenia wcale bo nie przyjdzie............ po czym po paru dniach zadzwonila i powiedziala ze jednak przemyslala sytuacje i postarja sie byc.......opadly mi rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAniagość
hahaha i tak przyjdzie ta znajoma z dziecmi tylko Ci nie powie i zrobi chaos tak mysle. daj spokoj co ona łaske Ci zrobi ze bedzie? nie uginaj się. nie no darmowe wakacje od piątku do pon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja jej powiedzialam ze ok ze wysylam zaproszenie dla niej i jej meza bez dzieci....powiedziala ze ok - ale w sumie po tej akcji to sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kon30xs
na ch ludziom te wesela, jezusa to pie/r^doli a organizacja trwa ilestam miesiecy.. wydajcie kaszane na jakas wycieczke i zjedzcie obiad z rodzina najblizsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wycieczki tez jezdzimy, obiady z rodzicami tez jadamy niekiedy, a wlasnie wesele organizuje sie iles tam miesiecy... Organizacja wesela to tez fajna sprawa zeby wspolnie z narzeczonym ustalic impreze...czyli poczatek wspolnego zycia... polecam kazdemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedziałabym wprost ze zaproszenie jest bez dzieci, jeśli się nie podoba nie musza przychodzić powiedziałabym ze żadnego opłacania opiekunek ani noclegów dla nich nie bedzie, wesele to nie kinderbal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem za weselami bez dzieci ALE... bez wyjątków !! Nie tak że jedni zapraszani są z dziećmi a inni bez. Albo wszyscy z ... albo wszyscy bez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i tak Cie (niestety) obsmaruja po...wszystkim nie dogodzisz i od tego trzeba wyjsc przy organizacji slubu i wesela. We wszystkich kwestiach bylam sklonna isc na kompromis lub tez zupelnie zmienic zdanie ale 2 sprawy byly nie do ruszenia, mianowicie- dj oraz dzieci. Nie mieszkam w Pl i tez zaprosilam znajomych na wesele- bez dzieci. Zadnemu do glowy nawet nie przyszlo, zeby sie obrazac. Byli nawet zadowoleni, ze sie pobawia sami. Wytrwaj przy swoim, kolezanka sprawe przemyslala i pewnie przyjedzie, zareagowala impulsywnie ale wystarczylo kilka dni by ochlonac wiec dobrze, ze dalac znac znajomym tak wczesnie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ales wpadła w kiszke stolcowa ja tam nie robię takiego wesela ślub, szampan i jade do Meksyku na m-c po..h..j mi goście i ich bachory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam za bzdure oplacanie noclegu zaproszonym gosciom. Moge zatroszczyc sie o rezerwacje i ewentualnie zaplacenie hotelu dla rodzicow, rodzenstwa (jezeli wiem, zy byloby to moze problemem, a nie moge goscic ich we wlasnym domu) - i to wszystko. Jezeli ktos jedzie na impreze ktora tak jest zaplanowana, ze w tym samym dniu nie da sie wrocic (obojetnie czy to slub czy chrzciny czy urodziny) to jego problemem jest zatroszczenie sie o nocleg, rezerwacje i oplate za pokoj. Mozna podac przez email linki do pobliskich pensjonatow, zrobic ewtl. wstepna rezerwacje jakiejs ilosci pokojow i poinformowac o tym gosci, aby reszte zalatwili sobie sami. To wasz slub i wy jestescie najwazniejsi - nie jestescie biurem turystycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka Pewnie z enie jestesmy biurem turytsycznym, ale noclegi mam bardzo tanio zalatwione i zaplaceniem za nocleg chce docenic to ze ktos pofatygowal sie na moj slub i wesele z zagranicy albo z miasta oddalonego o 500km. Stac mnie na to tak ze spoko. Ale tak jak mowie nie chce dzieci znajomych a tym bardziej nian lub matek do tych dzieci. Tz jak chca to niech sobie przywioza nianie i matki czy cos - ale tak zebym ja tego nie widziala...i napewno nie w moim pensjonacie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka, A bardzo niepodobaja mi sie wypowiedzi tutaj na forum - ze po co robi sie wesele, ze ktos bierze slub cywilny i jedzie do meksyku czy gdzies tam... Otoz dla wielu osob wycieczka do Meksyku czy na Kube, na Dominikane itd czy jeszcze dalej jest wycieczka na ktor anigdy nie bedzie ich stac. Ceny w biurach podrozy sa olbrzymie i taka wycieczka na 2 tygodnie czasem kosztuje i 20tys zl - tyle samo co wesele. I ci co sie tym chwala to dla mnie to zwykle buraki serio.... Do Burakow - informuje was ze taka wycieczke mozna zorganizowac za grosze, tylko trzeba wiedziec jak - a do tego potrzebne jest troche sprytu....alternatywnie ludzie sa sprytni i zarabiaja duzo kasy i dla nich to zwykle wakacje.i wierzcie mi ze jak ktos pisze ze zamiast wesela jedzie do meksyku dla niektorych to brzmi - a zamiast wesela jade pod namioty na mazury, z butla gazowa i wedka... - a co ! zaszaleje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem,po co zapraszasz znajomych ktorych dzieci nie znasz i nielubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka, A ja nie rozumiem ostatniego pytania ktore jest bez sensu.....pomysl osobo ktora to napisala. Lubie moich znajomych czy przyjaciol - ale to nie znaczy ze musze lubiec ich dzieci!!!!!!!!! a tym bardziej je zapraszac.. A niektorych dzieci nie widzialam! Owszem mam iles przyjaciol czy znajomych ktorzy mieszkaja za granica albo daleko, maja dzieci. Widzialam u niektorych te dzieci raz czy dwa, innych dzieci wcale nie widzialam, bo utrzymuje kontakt ze znajomymi mailowo telefoniczny. A wybacz jak spotykam sie ze znajomymi to zazwyczaj idziemy - cala paczka gdzies do lokalu albo u kogos w domu i gadamy - a na wieczorne spotkania dzieci sie nie zabiera!!!!!! no ale niektorym fanatycznym matkom polkom trudno w to uwierzyc ze inni rodzice maja zycie towarzyskie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to oczywiste, ze zapraszasz te dziecku, które znasz i lubisz a nie wszystkie. dziecko np brata to rodzina i oczywiste, że się zaprasza, ale dzieci znajomych Twoimi znajomymi przecież nie są, wiec możesz ale nie musisz ich brać pod uwagę. osoby z takim podejściem wszystkie dzieci albo żadne pewnie twierdzą, że skoro nie zapraszam obcych dla siebie dzieci znajomych to moje własne dziecko też powinno nie przyjść paranoja. To Twoje wesele i zapraszasz kogo chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie rozumiem,jak mozna zaproaszac znajomych a ich dzieci traktowac jak powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś mnie zaprosiła ( a mieszkam za granica ) bez dzieci, to bym poprostu nie przyjechała. Bo co bym z dziećmi zrobiła i gdzie bym spała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już pisałam wcześniej trzeba być konsekwentnym i jak już się zaprasza bez dzieci to nie wolno robić wyjątków .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia z 20 :40 tu autorka a co mnie obchodzi co ty bys z dziecmi zrobila? ja organizuje wesele a nie opieke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezczelni są zaproszeni, a nie ty. Masz prawo zaprosić bez dzieci i skoro nie chcesz ich na weselu, to tego się trzymaj. Goście mają do wyboru: a) zaakceptować fakt, że nie chcesz dzieci na weselu i zorganizować dla nich na ten czas opiekę (mogą to zrobić spokojnie, bo zaprosiłaś ich z dużym wyprzedzeniem). b) nie przyjeżdżać. Trzeba im to jasno dać do zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zapraszam bez dzieci i bez ludzi po 60 ,bo ludzie po 60 to tez jak dzieci,a co to moje wesele i zapraszam kogo chce,babciow i dziadkow nie zapraszam bo oni zaraz po obiedzie sie zmyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka, Ja tez nei zapraszam ani babciow ani dziadkow.....bo ich niestety juz nie mam .... A co do postu wyzej nie lubie jak ludzie myla dzieci znajomych z rodzina (nie wazne czy z dzieciakami czy starszymi ) i moim zdaniem to mega bezczelne jak jakas mamuska polka - w dodatku znajoma (bo przyjaciele raczej tak nie robia) zuca fochem ze jej dzieci sa nie zaproszone a dzieci mojej siostry sa - co to kogo obchodzi kogo ja zapraszam na wesele. A ironizujac ze sie nie zaprasza starszych osob ( w odwecie za dzieci znajomych) to naprawde poziom 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka, A powiem wam dzisiaj tez sie troche wkurzylam. Rozmawialam ze znajoma (ktora wie ze dzieci nie zapraszam) i ktora sie to na mnie obrazila ze jej 4 letnie dziecko nie jest zaproszone. Probowalam jej dzisiaj wytlumaczyc ze znajomych i przyjaciol z dziecmi nie zapraszamy wcale, ze nawet moich dalszych kuznek ( nasi rodzice to kuzynostwo tak naprawde) dzieci tez nie zapraszam. Zreszta te kuzynki powiedzialy mi wprost - prosze naszych dzieci nie zapraszac bo i tak przyjdziemy bez . No wiec ta znajoma powiedzial mi tak ze glupio wyszlo bo ona juz w pracy wolne wziela na moj slub ale skoro nie zapraszam jej dziecka to ona ni eprzychodzi bo nie ma z kim go zostawic. Na co obrarzona dodala ze jej dzieci nie przeszkadzaja wiec nei rozumie dlaczego nie zapraszam jej dziecka skoro ono takie fajne. I jej mowie ze wszyscy nasi znajomi maja dzieci i w sumie wyszlo wiecj tych dzieci niz tych znajomych a pozatym nie zaprasza sie dzieci znajomych na wesela. Ona powiedziala ze nie przyjdzie i koniec - na co ja jej podziekowalam za informacje (dodam ze nawet jeszcze nie dostala oficjalnego zaproszenia) Zakonczylam temat ze wysle jej zaproszenie ale juz sobie zaznaczam na liscie z enie przyjda i jak zmienia zdanie to nich dadza znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
no i prawidłowo. rozumiem info ze nie może przyjechać bo nie ma z kim dziecka zostawić ale przy okazji pretensje i fochy ze jej dziecko takie fajne itd., itp. ble ble. nawet by mi się sluchac nie chciało. olej sprawę i się nie tłumacz nawet i nie daj sobie wmawiać poczucia winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D25D
ludzkie chamstwo nie zna granic. co oni sobie mysla, ze bez nich wesele sie nie odbedzie? jak dla mnie to sprawa jest prosta. MY (czyli wy) zapraszamy dorosłych bez dzieci, a jesli ktos nie da rady przyjsc z jakichs powodów (w tym problem z dziecmi) to nie przychodzi i tyle. ja wiem autorko ze tobie pewnie zalezy na ich obecnosci, ale nie daj sie wykorzystywac i t to w tak chamski sposób. jesli komus bedzie zalezalo na obecnosci na waszym slubie to poradza sobie z tym 'dzieciecym' problemem. my tez zapraszlismy bez dzieci i jakos nikt nie mial z tym problemu i kazdy przybył. a tak na marginesie to nie wierze w to zeby nianka chciala za nocna 'opieke' w sumie to za spanie 300zl. nie wierze w to. a tak w ogole to zreflektowałam sie i troche mi sie nie chce w ogole wierzyc w to ze znajomi potrafili powiedziec cos takiego, wiec zaczynam miec watpliwosci czy to co napisalaa jest w ogole prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem potrafili powiedziec. Na poczatku gdy ustalalismy nasz slub, rezerwowalismy sale itd bylismy tym faktem podekscytowani, a jak znajomi pytali to my odpowiadalismy. Mowiac ze zabokowalismy dla was pokoje czy wymyslamy dla was menu. Z tym ze ja mialam na mysli wy czy was tylko znajomych bez ich dzieci. MOj narzeczony nie mial zdania, ale jak mowil do kolegi ze was zapraszamy i bedzie dla was nocleg to kolega powtarzal zonie a zona od razu acha dla nas czyli dla nas i dzieci. I jak ludzie zaczeli sie na bezczela dopytywac o te dzieci to mowilismy im ze BEZ DZIECI i mimo tego uslyszlam te teksty. Ze dzieci na weselu nie przeszkadzaja, ze ktos smialo moze pic wodke przy dziecku wiec nie rozumie dlaczego mnie to przeszkadza, malo tego dzisiaj dostalismy emaila z intrukcja od znajomych narzeczonego kiedy przyjerzdzja o ktorej nalezy ich odebrac ile lat ma dziecko i informacja ze opiekunka i dziecko musi miec osobny pokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezczelnosc jak sie patrzy ja na moj slub zapraszalam pary z dziecmi a i tak nie kazdy prazyjechal z dzieckiem bo stwierdzili ze musieliby pozniej odwozic je 50 km do domu albo wlasnie nianke wynajmowac nie chcieli klopotu to zostawili dziecko w domu z nianka czy z kims tam innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tak cieżko zrozumieć , że ktos nie chce dzieci znajomych i dalszego kuzynostwa na weselu ?! Chyba że mówimy o 5 to ok . Jednak są wesela gdzie samych dzieci jest ponad 30 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja przyjaciółka miała wesele i dzieciaki były na nie zaproszone.Zamówiła dla osób z dalszych stron Polski i zagranicy po jednym pokoju na rodzinę.Wszyscy bawili się normalnie nikomu dzieciaki nie przeszkadzały w najmniejszym stopniu.Było kilka zabaw dla dzieci plus taki kącik z kilkoma zabawkami.Np.pomyśl ja by się poczuła taka nastolatka,że jej nie zapraszasz.Znajomi kładli dzieci dopiero jak im marudziły.Szli i je usypiali i wracali się bawic. Jeszcze ,że nie życzysz sobie dzieciaków na sali to OK ,ale w kościele.PRZEGINASZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe, masz bardzo odpowiedzlanych znajomych - ;ktorzy kladli dzieciaki spac i wracali sie bawic' Super pomyslem jest ciagnac 2 albo 4 latka na wesele o 20:00 polozyc go samego spac w obcym miejscu w hotelu oddalonym od sali weselnej i isc sie bawic..... wlasnie chcac ominac takie nieodpowiedzlane zachowania niektorych ludzi lepiej jest zaprosic bez dzieci albo wcale ... W sumie nie moja sprawa co kto robi z dzieckiem bo w sumie to mozna tez jak ktos ma niepokolei w glowie to zostawic dziecko na cala noc w aucie idac twoim tokiem rozumowania.... dlatego ja uwazam ze rodzice moga sobie zostawiac dziecko samo w hotelu, samo w aucie albo nawet przywiazac do drzewa jak nie chca zostawic dziecka z rodzicami czy niania czy siostra czy bratem cokolwiek ale np u mnie na weselu dzieci nie maja wstepu i nie mam zamiaru w najmniejszym stopniu za nie placic czy cokolwiek im organizowac.. nie mam tez ochote aby darly ryje na mszy...bo to sa dla mnie obce dzieci i ja nie mam zadnego ani moralnego ani towarzyskiego obowiazku zapraszac dzieci znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×