Nie rozumiem Go? Doradźcie co zrobić?

Mój problem może wydać się poniektórym błahy, jednak dla mnie jest męczący, chodzi mi on ciągle po głowie i powoduje, że chodzę od jakiegoś czasu smutna -przygaszona. Nie mam z kim o tym porozmawiać stąd moje wyznanie tutaj. Problemem tym jest kolega z pracy, który zachowuje się w sposób dla mnie niezrozumiały. Gdy go poznałam od razu zwrócił moją uwagę.Gdy się z nim widziałam w pracy czułam, że moje ciało wariuje, serce szybciej bije i zachowuję się inaczej niż zwykle. Był kulturalny, nonszalancki i przemiły w stosunku do mojej osoby. Naturalnie większość osób jest dla siebie miła w pracy, jednak czułam, że jego spojrzenia uśmiechy dają mi coś więcej do zrozumienia ( albo sobie to wmawiałam? ) Często zaprasza mnie na wspólną kawę w pracy, prawi komplementy, nawet pojawiły się żarty o wspólnym życiu ( wszystkim w pracy rozpowiada że jestem jego przyszłą żoną). Są dni kiedy przyjdzie do mnie do pokoju siedzimy i flirtujemy jak tylko można a są momenty że nie odzywa się do mnie w ogóle. Wydaje mi się, że może on się wstydzi, jest nieśmiały. Ale z drugiej strony gdyby chciał mnie bliżej poznać to zaprosiłby mnie gdzieś poza pracą-nieśmiałość starałby się przełamać? Nie wiem czy on ma wątpliwości z jakiś powodów ( np wieku - jest między nami 16 lat różnicy co mi w ogóle nie przeszkadza ) czy najzwyczajniej nie jest zainteresowany a ja głupia wmawiam sobie że jego żarty są z podtekstem? Dodam że jego bardzo dobry kolega usilnie próbuje się ze mną umówić (choć nie daję mu żadnych sygnałów że jestem zainteresowana- wręcz przeciwnie w kółko powtarzam że podoba mi się jego kolega. Proszę o normalne porady . Z góry dziękuję!

Jest wyraźnie tobą zainteresowany, ale nie jest pewien co ty na to, facet potrzebuje sygnału ze strony kobiety, Może się boi że gdyby cię zaprosił to odmówisz? Trudno powiedzieć, mężczyzna też bywa nieśmiały. Może zasugeruj coś, np. że jest jakiś koncert i czy go tam nie będzie? Coś niezobowiązującego.

Próbowałam niby między naszym "niezobowiązującymi" żartami zaproponować spotkanie ale on obraca to w żart i z kolei mnie peszy bo nie wiem czy to odrzucenie czy nieśmiałość.

oczywiście, że odrzucenie; to taki erotoman gawędziarz, pogadać sobie lubi, poflirtować ale nie więcej, daj sobie spokój

Popieram powyższy komentarz. Kiedy czytałam opis Twojej sytuacji, od razu pomyślałam, że ten facet prawdopodobnie jest już w jakimś układzie, ale widzi, że na niego lecisz i podsycając Twoje nadzieje, poprawia sobie samoocenę. Daj sobie z nim spokój. On tylko poprawia sobie Twoim kosztem samopoczucie. Nie daj się więcej wykorzystywać i ochłodź tą relację. Kiedy facet zachowuje się zalotnie, ale nie proponuje spotkań, to tylko się Tobą bawi. Przeżyłam to nie raz, więc dobrze Ci radzę - poszukaj kogoś innego.

Dziekuje wam za cenne wskazowki

A moze on sie boi odrzucenia skoro na horyzoncie pojawil sie kolega.?

a moze po prostu ma żonę, ja też mam w pracy takeigo delikwenta i też jest starszy 16 lat, ale on ciągle zabiega o spotkania, pisze , dzwoni, komplementuje niestety ma żonę

olej go, nic poważnego ten ktoś nie reprezentuje.

Naprawdę nie wiesz, co zrobić?! Umów się z tym, który chce się z Toba umówić.

Jest po rozwodzie. Na dzień dzisiejszy jest sam i widocznie chce żeby tak zostało. Zrobię tak jak radzicie muszę ochłodzić te relacje. Nic na siłę .