Gość gość Napisano Kwiecień 25, 2014 Bywało tak, że piłam rano cały kubek herbaty i koło pierwszej po południu mój pęcherz już krzyczał ze musi się opróżnić. Wcześnie mogłam ale nie musiałam. A teraz wypiję 2 łyki herbaty rano około 9 a już po 10 ja muszę iść do toalety, muszę ale tak bardzo bardzo! Zaczyna mnie to denerwować. Bo przyzwyczajona do luzu w tym temacie muszę na mieście non stop szukać toalet. Jeszcze jak jestem w ruchu to jestem w stanie wytrzymać do godziny nawet, ale jak siedzę to mam wrażenie że zaraz zesikam się po nogach. Np wczoraj czekałam w samochodzie 15 minut. Po 10 poczułam ze chce mi się sikać a po 5 minutach skręcałam sie tam, musiałam wysiąść i szukać toalety, nie było w pobliżu wiec szłam jakiś km i poczułam ze ucisk na pęcherz maleje i nie było już takiego parcia wiec wytrzymałam jeszcze godzinkę bez sikania. Koszmar. Zrobiłam badania moczu - nawet ok..o co chodzi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach