Mam 27 lat i chcę pójść na studia

Ktoś mówi o zakładaniu rodziny a po co ją zakładać?

rodzina nie przeszkadza w studiowaniu,a taka jak moja bardzo mnie wspierała,jak pisałam miałam 37 lat jak zaczęłam studiować,zarówno mąż jak i syn ogarniali tematy domowe przez weekend jak byłam na zajęciach-jedno drugiemu nie przeszkadza.W czasie sesji również musiałam się sporo uczyć więc też wyręczali mnie w wielu rzeczach.Ważne żeby mieć wsparcie w domownikach bo wiadomo że wszystkiego samej się nie da zrobić.A jak przyniosłam dyplom magistra z 5 cieszyli się razem ze mną.Teraz już studiuje syn (jest na 2 roku) na podobnym kierunku i cieszy się że jego mama jest świeżo po studiach bo wiele rzeczy pamięta,może coś podpowiedzieć i powiem nieskromnie może ale radzi sobie świetnie,a to nie jest łatwy kierunek.Pozdrawiam i powtarzam że warto-wiem że zrobiłam coś fajnego i dla siebie:-)

Ja na studiach miałam kobitkę 41-letnią (zaczynała licencjat mimo że posiadała juz magisterkę z innej dziedziny)- i okazała się jedną z najlepszych na roku, mimo trójki dzieci w wieku szkolnym. Nie wiem jak tego dokonała, ale dała radę. Potem miała plany iść na drugą magisterkę, ale po licencjacie kontakt się nam urwał i nie wiem co z tego wyszło.