ciąża pozamaciczna po escapelle

Piszę to informacyjnie, żeby dziewczyny z podobnymi objawami wiedziały czego mogą się spodziewać, ponieważ ja wcześniej nie natrafiłam na podobny wątek. W nocy z 15 na 16 marca odbyłam z moim narzeczonym stosunek bez zabezpieczenia. 17 marca poszłam do mojego ginekologa po tabletkę 72 po.. zażyłam ją po 35 godzinach od stosunku. Nie miałam żadnych skutków ubocznych. 1 kwietnia dostałam normalny okres który trwał 4-5 dni. Jednak dla pewności po okresie zrobiłam domowy test ciążowy. Ku mojemu zaskoczeniu wyszedł pozytywny z tym że druga kreseczka była dużo jaśniejsza, po kilku dniach powtórzyłam test i sytuacja była identyczna. 14 kwietnia czyli miesiąc po niezabezpieczonym stosunku ponownie odwiedziłam ginekologa w celu zrobienia USG, badanie nic nie wykazało, ginekolog podejrzewał że to tabletka zafałszowała domowy test ciążowy, ale dla pewności kazał zrobić badanie z krwi, Oczywiście zrobiłam je następnego ranka. Wynik hcg<2 czyli brak ciąży. Tego samego dnia zaczęłam plamić a potem krwawić, pomyślałam więc że to skutek uboczny tabletki czyli rozregulowany cykl.. po 7 dniu krwawienia postanowiłam jechać do szpitala bo czułam że po prostu jest coś nie tak. W szpitalu zrobili mi usg na, którym ponownie nic nie było widać, lecz beta hcg skoczyła mi do 333. Zostałam przyjęta na oddział z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. Dziś czyli po 3 dniach od przyjęcia miałam powtórne badanie, usg wykazało zmianę w prawym jajowodzie a beta hcg spadła do 89 wgl lekarzy doszło do poronienia trąbkowego. Zostałam wypuszczona do domu z zaleceniami powtórzenia testu z krwi za dwa dni i oczywiście gdyby działo się coś niepokojącego mam od razu wracać do szpitala... O to moja historia i doświadczenie z tabletkami escapelle. Gdybym wiedziała jak to się skończy, nigdy nie wzięła bym tej tabletki..