Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój Chłopak niszczy się narkotykami

Polecane posty

Gość gość

Co robic? Jak Go zachęcic do dostrzeżenia problemu? Jak przemówic do rozsądku? Jego życie wygląda tak, że rzucił studia. Codziennie chodzi na imprezy, ma na to energię bo wciąga kokę. Maryśka na porządku dziennym. Jestem załamana dziewczyny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 222
a moj pije! nie ma na to ratunku - ewakuuj sie poki mozesz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę się ewakuowac. Chciałabym mu jakoś pomóc i proszę o radę. Co myslicie o tym żeby odszukac jego rodziców i powiedziec im prosto z mostu co się dzieje z ich synem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo stulecia
Jesteś tu jeszcze? Doskonale się na tym znam. Mam w rodzinie kogoś takiego i chcę Cię ostrzec przed kilkoma rzeczami, które zawsze występują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez codziennie ryj moczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo stulecia - tak jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majamilamaja
ale co mu dadza jego rodzice - musieli by go ubezwlasnowolnic a poza tym jak jest dorosly i NIE CHCE nic z tym zrobic , to mu mozecie skoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo stulecia
Więc tak, mój kuzyn ma identyczną sytuację. Dwa razy zawalił studia. Ciągle obiecuje wszystkim naokoło, że do tego nie wróci, a ludzie dawali mu już tysiące szans( ja też). A to tylko zielsko i nic więcej, jednak wychodzi na to, że to też uzależnia i wpływa na jego zachowanie. Przede wszystkim uważaj, bo mój kuzyn zmienia się po tym o 180 stopni. Ma dziewczynę i gdy jest okres, że tego nie bierze, jest uczciwy, chodzi do kościoła, uczy się itd. dba o nią, ale potem zawsze wraca i zaczyna się ciąg. Teraz tak ma i po dłuższej przerwie wrócił, robi to codziennie, zaczął okłamywać dziewczynę, ogląda się za innymi panienkami, głowę daję, że zdradziłby ją przy pierwszej lepszej okazji, zrobił się cwany, odważny i pewny siebie bo ciągle jara, a za jakiś czas gdy przyjdą konsekwencje to spokornieje, podkuli ogon jak zawsze i zacznie się zmieniać( na jakiś czas) bo jest pewny siebie tylko po jaraniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majamilamaja
az przyjdzie taki dzien , ze zadluzenie siegnie kilku- kilkunastu tysiecy , okradnie babcie , wp******i zonie i pojdzie w dluga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo stulecia - dziekuję Ci za wyczerpującą odpowiedź. Jednak ja mam pewnośc, że On by mnie nie zdradził. Co prawda chodzi na imprezy bez mnie, bo ja się dużo uczę ale wiem, że mogę mu ufac pod tym względem. Jednak martwi mnie to, że on ma straszne wahania nastroju:( Potrafi się wydzierac na innych, kiedys podarł mi moją książkę z błahego powodu. Naprawdę te dragi odcisnęły na nim piętno. Czuję się bezsilna. Co radzisz w takiej sytuacji? Myślisz, ze jak odnajdę jego rodziców to to coś zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo stulecia
Chociaż to zależy jakim jest typem człowieka. Jeśli Twój zawalił studia to jest podatny na to i skończy się tak samo. Są ludzie, którzy robią to od czasu do czasu i ani im ani nikomu nie dzieje się krzywda( ja tak robię raz na parę miesięcy) i nigdy nie miałem ciągu, a studia mam już prawie skończone. Jednak te typy osób( zwłaszcza jeśli zaczęły wcześnie) to one nigdy nie przestaną, a jeśli to wpływa na ich życie osobiste to jest to już skrajny przypadek. Pamiętaj, że zmiany w mózgu są trwałe i różne stany będą powracały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo stulecia
"Jednak ja mam pewnośc, że On by mnie nie zdradził. Co prawda chodzi na imprezy bez mnie, bo ja się dużo uczę ale wiem, że mogę mu ufac pod tym względem." Dziewczyna mojego kuzyna mówi dokładnie tak samo i nawet nie widzi kiedy jest okłamywana, a ja o tym wiem, bo robi to przy mnie. Niektórych rzeczy nigdy się nie dowiesz, nie oszukuj siebie i spójrz prawdzie w oczy. Jeśli nie jest w stanie przestać dla Ciebie to znaczy, że zioło jest dla niego ważniejsze niż Ty sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie badz naiwna , nie ma bata , ze nie zdradzi , poczytaj wpisy bylych narkomanow i zwroc uwage na powtarzalnosc , szkoda zycia , kazdej chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo stulecia
To jest normalne, że osoba nie może przyjąć do świadomości tego, że ktoś kogo kocha może robić takie rzeczy, ale tak właśnie działa ta substancja. Nawet jeśli Cię nie zdradza to pamiętaj, że palenie tylko w umiarkowanej ilości nie zaszkodzi( może nawet pomóc), ale jeśli ktoś miał tendencje do długich ciągów itd, to po dłuższym czasie ta osoba dostaje syndromu amotywacyjnego i już nic z niej w życiu nie będzie. Zmian w mózgu nie odwrócisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On uważa, że to nie ma na niego negatywnego wpływu. Dla niego to tylko same plusy, że może co noc imprezowac bez zmęczenia. Potem jednak cały dzień przesypia:( Uważa, że mógłby to rzucic kiedy zechce ale nie widzi sensu i złości się jak stanowczo mówię to co myślę. Czyli zachowuje się jak typowy uzależniony! Powiedzcie mi czy istnieje JAKAKOLWIEK szansa, aby uświadomic mu że ma problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo stulecia - jeszcze raz bardzo Ci dziekuję za odpowiedzi. Zastanawiam się nad pójściem do Monaru i poproszeniem kogoś o radę co w takiej sytuacji. Żal mi go, bo widzę, że z dnia na dzień staje się wrakiem. Pogubił się a ja mu nie umiem pomóc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo stulecia
Niestety ta substancja wywołuje trwałe zmiany w mózgu( jeśli jest zażywana często). Nie radziłbym robić sobie nadziei, że z tym skończy, bo niestety po tym co napisałaś widać, że raczej bez specjalistycznej pomocy się nie obejdzie. Bez obrazy, ale tak się kończy jeśli ludzie nie mają zasad i nie myślą, bo ta substancja nie jest do końca zła i można ją nawet wykorzystać, ale część osób nie potrafi i robią to notorycznie. Potem będzie leniwy, bez ambicji, drażliwy, ospały itd... To może trwać nawet przez lata po odstawieniu. Jeśli chciałby zostawić to polecam przez początkowy okres uprawiać dużo sportów aerobowych(bieganie na świeżym powietrzu) to pomoże i zlikwiduje ciąg do tej substancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo stulecia
Polecam też założyć się z nim, że nie da rady przestać. Może go to zmotywuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to, że Jego przyjaciele też zażywają narkotyki. Niektórzy już wylądowali w różnych ośrodkach. Pamiętam taką sytuację z zeszłego sylwestra kiedy naprawdę się przeraziłam. Spędzaliśmy sylwestra po połowie. Przez pierwszą częśc nocy u moich przyjaciół na domówce a przez drugą u jego najlepszego przyjaciela w mieszkaniu. Dopiero miałam poznac tego Chłopaka ale to co tam zastałam przeszło moje najgorsze wyobrażenia. To była jakaś melina:( Najgorsze jest to, że około 3 nad ranem ten Chłopak i jego Dziewczyna zaczęli się kłócic. Oczywiście oboje byli pod wpływem:( Wyglądało to strasznie - myślałam, że dojdzie tam do tragedii, wyzywali siebie ale nie mogli się jednoczesnie wysłowic i zachowywali się jak upośledzeni (serio). Mój Chłopak mnie stamtąd siłą zabrał, bo się naprawdę przestraszyłam. Potem mnie przepraszał, że musiałam tak spędzic sylwestra. Najgorsze jest to, że mój Chłopak może za niedługo osiągnąc taki poziom jak tamci narkomani. Chce mi się płakac ale taka jest prawda:( Nigdy nie tkne tego świństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo stulecia
Co do tego sylwestra to zależy co oni zażywali. Zielsko to jeszcze nic, są rzeczy które mogą tak zryć banię, organizm itd, że sobie tego nawet nie wyobrażasz. Dobrze Ci radzę odizolować się od tego wszystkiego. Ja wiem, że hormony rządzą i ciągną do bad boyów, bo są emocje, adrenalina i motylki, ale polecam Ci dać sobie z tym wszystkim spokój, bo z Twojego chłopaka prawdopodobnie nic dobrego nie będzie i nie skończy się to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni zażywali kokainę i coś co nazwali "mieszanką niespodzianką". Strasznie się przestraszyłam bo Oni byli w dużym pokoju i na siebie niby wrzeszczeli ale tak naprawde belkotali, przewracali sie, trzesli sie, drapali, serio myslalam ze sie tam zabija:( Wszyscy sie balismy im przerwac a moj Chlopak zabronil mi dzwonic na policje. Ja raz w życiu z koleżanką zażyłyśmy amfetaminę i stwierdziłam, że nigdy więcej niczego większego kalibru niż kilka buszków maryśki w gronie przyjaciół od czasu do czasu. Mój Chłopak przesadza i chciałabym żeby sobie to uświadomił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×