Nie szanuje brzydkich i przecietnych kobiet

Też tak macie? Chodzi o to, że jestem do nich jakoś agresywnie nastawiony, jak sie do mnie taka zwraca to zdarza mi się na nią krzyknąc albo po prostu zignorowac jak golebia na ulicy. W sumie to troche nie w porządku ale tak mam. Co innego kiedy mam do czynienia z atrakcyjną, to dzieje się na poziomie podświadomości, jestem dla niej uprzejmy i zawsze stanowi dla mnie wyzwanie. Troche c*****o ale tak mam.

Zalezy jakie uważasz za brzydkie i przecietne:P

Durniem jestes i jeszcze sie chwalisz :P

daruj sobie uprzejmości bo i tak niczego nie wskórasz u ładnych

Adolf, mam trzy zle wiadomosci 1. Brzydkie i przecietne kobiety zagaduja cie, bo uwazaja, ze jestes rownie atrakcyjny co one 2. Atrakcyjne nie szanuja ciebie 3. I tak nie p*****asz

autor jest przyj***** jak kilo gwozdzi jest rownie atrakcyjny jak wyraza sie o innych kogo obchodzi twoje nastawienie kretynie do innych?? to twoj problem jak zwracasz sie do innych ludzi niewazne kobiet czy facteow i jezeli masz sie za atrakcyjnego rozumie to po kiego h**a tu siedzisz i zalisz swoje frustarcje kurduplu z łysa pała ?

Amen:-D:-D:-D

Ja szanuję wszystkie kobiety, ale z niektórymi po prostu nie chciałbym się znaleźć w łóżku. Tyle w temacie.