Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karmiąca

karmienie w miejscach publicznych

Polecane posty

Gość gość nr 1
marna prowokacja ale się skusze i napisze...jestem kobieta, mloda ladna, matką! ale dziwne mam odczucia gdy widze dzieciaki uwieszone na cycku matki na lawce w sklepie...sorry, nie każdy ma ochote ogladac czyjesc cycory to po 1 ,po 2 można isc do pokoju dla matki z dzieckiem,po 3 można odciagnac pokarm w domu wziąć do butelki i nakarmić dzieciaka jak człowiek,,ale jak już musicie karmic piersią to na boga można ja przykryc np. pielucha a nie wywalać "wdzieki' na widok publiczny. sama bylam świadkiem sytuacji gdy chrzestna mojego dziecka|(dzieci w tym samym wieku) podczas mszy poszla do konfesjonalu (!!!) karmic dziecko maly chlipnął dwa lyki ale wsyzsyc widzieli jaka z niej matka polka, a miała w domu pokarm sciagniety zamrozony wytsraczylo wziąć do butelki i ojciec mogl mlodemgo nakarmić, a nie ze ta wstaje z lawki i idzie cycora wywalić a wszyscy patrza...to zenujace, i zalosne. wiadomo ze czasem sa sytuacje ze nie ma możliwości nakarmić dziecka w ustronnym miejscu ale wy przesadzacie z tym okazywanie matczynych zachowań....nie wyobrażam sobie być w gościach i przy wszystkich wywalać piers, cholera wychodzę do pokoju obok i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  taki maly ktos
ja sama krotko karmiłam bo mloda miała problem z piciem z piersi, ale nigdy nie zdarzylo się bym karmila na widoku bo zawsze robilam to przed wyjściem. bardzo chciałam karmic piersią-wyszlo jak wyszlo i widok wspomnianej koleżanki karmiącej cyckiem sprawia mi przykrość a jak sa u nas to jej maz ciagle "nakarm małego" i ta wywala cycora przy mnie i moim mezu....po 1 powinna pomyslec ze może mnie to boli bo wie ze chciałam karmic piersią,po 2 może ja sobie nie zycze żeby mój maz ogladal jej balony????nie rozumiecie tego nieokrzesane baby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak -zaatakowala mnie pier....mamusia karmiaca zapewne 4letnia krowke. Karmie piersia w koncu powinnas kwiczec z radosci .Jednak kuz jej nie pasuje bo nie karmie publicznie i odciagam czasem pokarm. WCALE SIE NIE DZIWIE NIECHECI NIEKTORYCH DO KP!I TO PRZEZ TAKIE NAWIEDZONE KROWY KTORYM WYDAJE SIE ZE SWIAT KONCZY SOE NA KP! K armie piersia i nie czuje sie akurat DLATEGO dobra mama! Nieznosze przesady w kazdym temacie a jak czytam trollice co wszedzie probuje wmowic ze karmic nalezy najlepiej jeszcze publicznie do 18r.z. i miec w d***e opinie ludzi ktorzy musza na to patrzec. A moja corcia nie odrzuca piersi mimo ze umie pic z butelki.wiem ze ciezko ci to przyjac do wiadomosci ciemna maso bo wszystko przyslonily ci cycki. Jak odrzuc****ers to zaden koniec swiata:) zaloby nie bede nosic,rozpaczac:)bawi mnie to skrajne podejscie. ZALOZCIE SEKTE NAJLEPIEJ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, karmię piersią i nigdy nie spotkałam się z nieprzychylnymi komentarzami ani też nie odczułam, że ktoś ma złe zdanie o mnie. Na zewnątrz karmiłam zwykle w parku na ławce, gdzieś na uboczu. Podobnie w galerii - również na uboczu, osłonięta. Wiadomo jednak, że musisz wstać, odłożyć dziecko, ubrać się i ktoś jak się będzie wpatrywał, to coś zobaczy. Tyle że podejrzewam normalni ludzie nie mają nic przeciwko, bo w ogóle dla nich to nie problem. Tylko na kafe się robi afery i matki same mają do siebie największe pretensje. Po co to? Ok, karmisz butlą to karm, ale czy naprawdę musisz najeżdżać na mamę, która wybrała inny sposób karmienia? Wcale nie tak łatwo się czasem zorganizować tak, żeby nie karmić na zewnątrz. No chyba, że ktoś ma ochotę za każdym razem szaleć z wyjściem i szybko wracać. Oczywiście mamy butelkowe muszą tak robić i się pewnie przyzwyczaiły, bo mleko w butli długo nie postoi, ale ja karmiąc piersią w ładną pogodę często z dzieckiem jestem 4-5 godzin na zewnątrz, bo szkoda się kisić w 4 ścianach. I nie da się wtedy uniknąć karmienia, a nawet o zgrozo - przewijania. Smutne, że to właśnie matki tak plują jadem i utrudniają życie innym matkom. Gdyby nie ta nagonka na kafe to nigdy by mi do głowy nie przyszło, że kogoś może obrzydzać widok matki karmiącej dziecko. Na dobrą sprawę małe dziecko karmione np. kanapką, którą ciamka pół godziny, wypada mu z ust itp. też nie jest estetyczny, ale trochę tolerancji wystarczy, żeby wszystkim żyło się nieco lepiej. x Co do specjalnych pomieszczeń dla matek w hipermarketach - zdecydowanie odradzam. Obsłudze rzadko przychodzi do głowy, żeby chociażby ściszyć muzykę w takich miejscach. Wręcz przeciwnie - wyje głośniej niż na zewnątrz. W dodatku zwykle jest jednak niezbyt czysto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jak najbardziej za karmieniem piersią. Niemniej jednak zazwyczaj nie dopuszczałam do sytuacji aby musieć karmić poza domem. Raz jak córka miala ze 2 miesiące pojechalam na zakupy z mężem i odciągnęłam mleko do butelki. Mala wciągnęła wszystko i chciala jeszcze, wiec nie mialam wyboru i nakarmić musialam. Do pokoju matki z dzieckiem bylo daleko a corka plakala ze aż się zapowietrzala wiec musialam jej dać pierś natychmiast. I tak tez zrobilam. Jak jestem u kogoś to wychodzilam do drugiego pokoju, a u mnie w domu przy zaproszeniu gosci tez wychodzilam do innego pokoju. Moje koleżanki jak chcialy to przychodzily. Byly ciekawe, moje cycki im nie przeszkadzają, chcialy popatrzec i sie zachwycaly nad córka. Ale wiem tez, szczególnie jednej kolezankce bardzo by przeszkadzalo gdybym karmila przy jej mężu, wiec szanuje to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do galerii zaczelam chodzic jak córka miala pól roku. Kilka razy zdarzylo sie ze musialam nakarmić, ale przyslonilam sie wtedy wózkiem i nikt nic nie widzial. Kilka razy ja widzialam matki karmiące, ale dla mnie jest to rozczulajacy widok i uśmiecham sie cieplo do takiej mamy. A odkad corka je prawie wszystko to idziemy wszyscy jeść. Corka zjada warzywa czy rybę a my swoje jedzenie i karmie piersią juz w domu lub jak trzeba to w samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc taki maly ktos
Lois ok, wiem ze sa sytaucje awaryjne, ze dziecko choć nakarmione chce jeszcze ok, rozumiem, ale skoro było jak mówisz ze nie eksponowalas swych piersi wszem i wobec to ladnie z twojej strony. ale inne kobiety bez zadnych hamulcow obnoszą się z tym nie zwazajac na odczucia innych. i nie chodzi to o spojrzenia mężczyzn czy zazdrość zon tych mężczyzn alew np. o wspomniany żal kobiet które karmic z roznych powodow piersią nie mogą .... ale co tam egoistki karmia i już! gość nad Lois skoro corka plakala to już te pare krokow mysle zrobilabys do tego pokoju,jesli się nie dalo trudno,ale na boga nie używaj argumentu o braku ciszy w takim pokoju,bo wole muzyke nawet glosniejsza niż wszaski,halas i spojrzenia walesajacyh się obok ludzi,ktorzy wzbijają nogami kurz który osadza się na twoich piersiach i buzi maluszka,wiec gdzie tu mowa o zachowaniu higieny na przykład???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Wydaje mi się, że każda matka próbuje zorganizować czas tak, żeby karmić w domu. Patrząc na ilość matek karmiących w miejscach publicznych - prawdę mówiąc jest znikoma, bo nie jestem sobie w stanie przypomnieć choćby jednego przypadku, to większość matek karmi tylko w ostateczności. W końcu nie jest to wygodne. A jak już się zdarzy taki widok zobaczyć, to faktycznie jest powód, żeby robić aferę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" skoro corka plakala to już te pare krokow mysle zrobilabys do tego pokoju,jesli się nie dalo trudno,ale na boga nie używaj argumentu o braku ciszy w takim pokoju,bo wole muzyke nawet glosniejsza niż wszaski,halas i spojrzenia walesajacyh się obok ludzi,ktorzy wzbijają nogami kurz który osadza się na twoich piersiach i buzi maluszka,wiec gdzie tu mowa o zachowaniu higieny na przykład???" Weź mi wytłumacz, gdzie ja napisałam, że gdzieś nie zdążyłam?? Ja tylko odradzam, bo zdarzyło mi się tak karmić. I więcej nie będę. Dodatkowym bonusem oprócz głośnej muzyki z jakimiś przerywnikami na które dziecko się odrywało od cycka był fakt, że drzwi się nie zamykały od środka i 2 razy ktoś mi wlazł. Co ciekawe raz to była faktycznie mama z dzieckiem (choć dziecko chodzące, więc wątpię, że potrzebowała nakarmić czy przewinąć) a drugi raz to był starszy facet, któremu się [ewnie nie chciało czekać do normalnej toalety... Córkę karmiła Lois. Ja mam synka i nigdy nie karmiłam w głównym korytarzu gdzie łazi mnóstwo osób tylko zawsze gdzieś na uboczu, gdzie nikt mnie nie widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D25D
nie mam nic przeciwko karmieniu publicznemu jednak uwazam ze mozna robic to mozliwie najdyskretniej. po co pokazywac wszystkim cycki? bo karmie dziecko? wystarczy zakryc sie pielucha i jest ok. ja nie mam nic przeciwko takiemu karmieniu jednak sama zawsze robiłam to mozliwie w jak najbardziej dyskretnym miejscu i w dyskreny sposób. zwyczajnie sie krępowałam. a dodam że nie mam sie czego wstydzic. po prostu kępowała mnie taka sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko co za argument- bo mamy nie mogące karmić piersią zazdroszczą... Wyszło szydło z worka - to was tak boli... Rozumiem, że ciężarne też powinny siedzieć w domu, bo coraz więcej kobiet bezpłodnych i je to może boleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" nie mam nic przeciwko karmieniu publicznemu jednak uwazam ze mozna robic to mozliwie najdyskretniej. po co pokazywac wszystkim cycki? bo karmie dziecko? wystarczy zakryc sie pielucha i jest ok. ja nie mam nic przeciwko takiemu karmieniu jednak sama zawsze robiłam to mozliwie w jak najbardziej dyskretnym miejscu i w dyskreny sposób. zwyczajnie sie krępowałam. a dodam że nie mam sie czego wstydzic. po prostu kępowała mnie taka sytuacja. " No i tak właśnie matki robią. Ja nie wiem, gdzie niektórzy widzą te chordy matek z cycem na wierzchu??? No gdzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc taki maly ktos
do gościa z 9;52 nie mowa o bezpłodnych gamoniu tylko o nie mogących karmic piersią-czytanie ze zrozumieniem się klania, oczekujesz zrozumienia tego ze sama wywalasz swe wymiona na widok publiczny ale nie chce zrozumieć ze im może być przykro.. do gości z 9.49 pisalas ze pokoj był daleko i nie poszlas bo mala się zaksztuszała powietrzem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc taki maly ktos
i wolalabym żeby mi weszla jedna osoba i "przeszkodzila"na sekundę niż ze stado ludzi lazi kolo mnie i się gapi.... ale widać ty jesteś ekshibicjonistka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" nie mowa o bezpłodnych gamoniu tylko o nie mogących karmic piersią-czytanie ze zrozumieniem się klania, oczekujesz zrozumienia tego ze sama wywalasz swe wymiona na widok publiczny ale nie chce zrozumieć ze im może być przykro.." Wiesz co to jest analogia? To, że komuś się może zrobić przykro to żaden argument. Co to matka butelkowa to jakiś wyjątkowy gatunek człowieka, że wszyscy się mają podporządkować żeby jej się przykro nie zrobiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo niewiele matek rzeczywiście nie moze karmić piersią, jest to jakieś 2% kobiet, wiec to naprawdę mało. A gościowi chodzilo o to, ze wiele jest teraz kobiet nie mogących mieć dzieci i idąc tokiem myslenia ze kobiety nie powinny karmić publicznie aby nie urazić kobiet które karmić nie mogą, to kobiety które są w ciąży nie powinny sie pokazywać publicznie by nie urazić kobiet które nie moga mieć dzieci. Tak czy siak, argument jest totalnie bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc taki maly ktos
do goscia z 9.55 nikt nie mowi przeciez o hordach matek...rany! odnosimy sie do tematu autora....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc jestem tu po raz 1
wystarczy trochę zrozumienia i nie obnoszenia się tyle w temacie...jak sracie to tez wszędzie gdzie wam się zachce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje drzewko pomarańczowe
Palenie fajek i dmuchanie śmierdzącym dymem na przystankach, w parkach, w mieście nikomu nie przeszkadza, sama nie raz się zaciągam mimowolnie, bo jakiś debil idzie sobie z fajeczką przede mną, a wszystko leci na mnie i do wózka mojego dziecka, czemu nikt się o to nie upomina? przecież jak kobieta karmi piersią to zawsze może zakryć się pieluszką, chustką i spoko jest. Sama karmię mm ale widok karmiących mam mi nie przeszkadza, mam to gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choć żyję już sporo lat karmiących matek zauważyłam tylko kilka. Nigdy żadna tez nie wywalała piersi na widok publiczny, tylko robiła to dyskretnie. A nawet gdyby nie robiła tego dyskretnie, to i tak bym nic nie zauważyła, bo omijam takie osoby wzrokiem. NORMALNY człowiek, bez względu na płeć, nie gapi się natrętnie na karmiącą matkę i nie ma możliwości zobaczenia niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość3
10:13 otóż to! 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi to sie wydaje ze to wlasnie zazdrość. Matki zauważają i potem w necie komentują jakie to karmienie jest ble, bo albo same dzieci nie mają, problem z poczęciem lub bezpłodność, lub matki które nie damy rady karmić piersią i to przeżywają i od razu uwazaja ze matki karmiące się afiszują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Anglii i niedawno byla sytuacja gdzie zostala wyproszona Polka ze sklepu ktora wlasnie karmila malca piersia,osobiscie nie mam nic do takiego karmienia sama dzieci na piersi wychowalam,ale sorry miejsca publiczne nie sa od pokazywania cyckow,jesli chce sie dziecko nakarmic to trzeba isc gdzies w ustronne miejsce,sa specjalne chusty do karmienia lub nawet zwykla pieluszka sie okryc by nic nie bylo widac.Kobiety to wstydu nie maja nie pomysli taka,ze dla kogos taki widok moze byc obrzydliwy poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość mały ktoś, ale klepiesz bez ładu i składu :-o. I zgadzam się z gościem z 10:13. Jeszcze nigdy nie widziałam matki karmiącej piersią w miejscu publicznym, która robiłaby to niedyskretnie. Sama szybko musiałam przejść na butlę. (niestety :( ), ale nigdy nie przeszkadzał mi widok, jedzącego dziecka, zwłaszcza, że kobiety zawsze miały zasłonięte piersi. Zresztą sama, gdy jeszcze mogłam karmić nie chciałam, żeby ktoś się patrzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2223
W widoku karmiącej matki niemowlę nie ma nic złego czy zdrożnego. Naturalna rzecz. I to są te mniejsze niemowlęta, dla półroczniaka z reguły zabiera się już ze sobą słoiczek. Piszecie tutaj niektóre, że można dla takiego maluszka odciągnąć. No można, ale czasem jest taki przypływ pokarmu, że niestety trzeba podać pierś zamiast odciągniętego mleka. Gdyby tego matka nie zrobiła, miała by całe ubranie mokre, a to dopiero zwraca uwagę. Dla mnie żenujący jest widok uwieszonego u piersi 2-3 latka. Jeśli ktoś karmi takie dziecko, to na pewno nie jest to na żądanie. Takie dziecko z reguły domaga się piersi, bo chce coś słodkiego, czego mu matka nie odmówi, a to można zrobić w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niektóre z was są obłudne. Więcej piersi kobiet niekarmiących widziałam w miejscach publicznych, niż mam karmiących. Ja chyba za mało spostrzegawcza jestem, nie wiem czy kobieta siedząca na ławce w parku z dzieckiem na rękach karmi je, czy tylko przytula. Jak wy to rozpoznajecie. Podchodzicie do każdej domniemanej obrazoburczyni, chwytacie dzieciaka za nóżki i sprawdzacie, czy aby za główką dziecka nie kryje się obnażony sutek? Żal mi kobiet, które własne ciało traktują, jak obiekt seksualny. Moje piersi w czasie karmienia, ani przed, ani po nie były wabikiem dla samców, są częścią mojego ciała. Naprawdę sądzicie, że wasze chore urojenia, mogą dla matki mieć jakiekolwiek znaczenie, w obliczu głodu własnego dziecka? Talibanki się znalazły w środku Europy, piąta kolumna, cholera, forpoczta fundamentalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ja matka nie polka
do wypowiedzi gościa malego z 9.39 z tym kurzem to dobrze ujelas, przeszkadza im muzyka w pokoju ale to ze chodzi koło nich mnóstwo ludzi którzy kaszlą, smarkają, przenoszą zarazki, gapią się, mogą je potracić koszykiem jak się zagapią, to to im nie przeszkadza! ręce opadają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" z tym kurzem to dobrze ujelas, przeszkadza im muzyka w pokoju ale to ze chodzi koło nich mnóstwo ludzi którzy kaszlą, smarkają, przenoszą zarazki, gapią się, mogą je potracić koszykiem jak się zagapią, to to im nie przeszkadza! ręce opadają!" Nie wszyscy dziecko pod kloszem chowają, żeby potem je byle katar zabił. Dziecko karmione tyle samo się nałyka bakterii co niekarmione, a właściwie nawet mniej, bo jest okryte. A głośna muzyka nie matkom przeszkadza a dzieciom. Widać że nie masz pojęcia w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje drzewko pomarańczowe masz rację z tymi papierosami to nikomu nie przeszkadza i nikt się nie gorszy ja dodałabym jeszcze facetów szczających gdzie popadnie i to na trzeźwo!!! bo tak się w Polsce utarło, że to normalne wylać się pod płotem, w krzakach, w bramie widzę takie obrazki co drugi dzień i nie pitolcie, że wy nie, bo mieszkacie w luksusowych dzielnicach. Mam pracę wyjazdową, śmigam po Polsce i widzę to wszędzie dzisiaj widziałam to w parku zdrojowym, nowym, pięknym i kwitnącym. Dwóch kolesi dobrze ubranych idą gadają nagle jeden odchodzi 3 kroki w bok od alejki i leje pod płotem na oczach spacerowiczów, po czym wraca i kontynuuje spacer i rozmowę z kolegą. No masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ja matka nie polka
dobrze dzieciom przeszkadza muzyka(choć bylam w takim pokoju nie raz i nie zawsze jest taka glosna jak pisala dziewczyna wyżej) a nie przeszkadza mu hałas obok? no weź nie osmieszaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×