zostac jako przyjaciolka czy wyznac milosc i odejsc

jak w temacie, kiedys probowalismy ale nie wyszlo nam, po dlugim czasie wracamy jako przyjaciele (padly takie slowa) ale ja jednak dalej kocham, wyznac mu to i czekac na reakcje czy zyc dalej jako koelzanka w ukryciu?

wyznaj jak oleje to w d***e kaktus miej i tyle

caly czas od rozlaki myslami zawsze gdzies bylam przy nim i teraz bardzo sie cieszylam ze jednak mam go jako przyjaciela bo go tak traktowalam zawsze + uczucie, taki partner ktory jednoczesnie byl przyjacielem. myslalam ze teraz moge wyzbyc sie uczuc ale jednak nie... jak mu to powiem on zniknie z mojego zycia mysle i nie wiem czy tego chce

to zostaw jak jest może się samo coś wyklaruje...

tez o tym myslalam, ze to najlepsze rozwiazanie "zgrywac dalej kolezanke" tylko robie sie coraz bardziej sfrustrowana, zazdrosna.. siedziec obok i nie moc przytulic, albo to czekanie od telefonu do telefonu (srednio ze 2 w tyg), do tego fakt ze on moze w kazdej chwili flirtowac z inna, jest w koncu wolny a kobiety sa nim zainteresowane. Nie uwzgledniamy wspolnych planow jak np teraz majowka, on do swoich przyjaciol ja do swoich, bo niestety nie mamy wspolnych. takie friendzone dla kobiety mam..

to przykre ze facet jest toba niezainteresowany a ty chcesz sie plaszczyc

to nie do konca tak, poniewaz czasem mam wrazenie ze on tez cos czuje, tylko jak juz padly slowa ze nic nie czujemy, mamy zdrowy dystans i super jest sie kolegowac.. to oboje sobie strzelilismy w stope

rozsadnie byloby wyznac prawde, uslyszec co on czuje i sie dostosowac, albo on nie chce nic wiecej wtedy odejsc i dac sobie szanse na zapomnienie i wyleczenie sie z tego uczucia poprzez brak kontaktu albo zacisnac zeby i byc z nim przynajmniej jako kolezanka

albo on jednak cos czuje... ale za bardzo sie obawiam ze to jednak nie tak sie potoczy

powinnas poczekac i zobaczyc co sie swieci.Rozumiem Cie doskonale.Tez mi na kims baaardzo zalezalo i bylo jak bylo dopuki nie zaczolem pokazywac ze chodzi mi o cos wiecej,ze zalezy mi...Tym sposobem dzis ledwo moge uslyszec czesc.Tez nie wytrzymalem,chcialem dac krok do przodu a znalazlem sie na samym dnie.

wyznaj i odejdz, takim oczekiwaniem tylko sie nakrecasz i podswiadomie czekasz na cos, co moze sie nigdy nie stac

kazde rozwiazanie ma plusy i minusy i nie wiem juz, sytuacja z przyjaznieniem sie trwa juz ok 1,5 miesiaca, ale spotkan nie bylo wiele, jedno sam na sam (pierwsze od dlugiego niewidzenia sie) wtedy byly pocalunki, napiecie erotyczne..ale powiedzilam nie, bo seks dla mnie to uczucia, ktorych nie bylam wtedy pewna, przeciez nie rozmawialismy o tym wsyztskim z nim, a takie namietnosci wynikaly z tego ze dawno sie nie widzielsimy. wtedy tez zrobilam najwieksza glupote i powiedzilam mu ze kolejny seks to z kims z milosci a ja sie odkochalam i nabralam zdrowego dystansu po ost wydarzeniach i mozemy sie przyjaznic na co on rpzystal..sama jak juz mowilam strzelilam sobie w stope

moglby jeszcze ktos cos doradzic?

Moim zdaniem lepiej powiedzieć prawdę, to znaczy nie musisz mu nic narzucać ale po prostu powiedzieć co czujesz i że nie odpowiada ci spotykanie się jako znajomi, cierpisz przez to i jeżeli nie możecie być razem to chyba lepiej nie spotykać się wcale. To co teraz robisz to chyba tylko pogrążanie się w cierpieniu?

powiedzieć o swoich uczuciach. Tak będzie lepiej i dla Ciebie i dla niego

jeżeli zaczęliście się przytulać itd a nie rozmawialiście o tym co jest między wami to miałaś prawo odmówić, to było pierwsze spotkanie po przerwie więc nie mogłaś wiedzieć co czujesz, a teraz widzisz to wyrażniej, moim zdaniem lepiej mu powiedz otwarcie, i zobacz co zrobi. Nawet jeżeli nic nie zrobi to chyba lepiej życ w prawdzie o swoich uczuciach.

jak mu powiem to mam 70% pewnosci ze on powie ze nie chce zwiazku, ale nie chce mnie stracic tak calkowicie, ja sama nie jestem pewna czy jestem gotowa stracic go tak na amen. jedno jest pewne i tak czy siak bede barrdzo cierpiec no bo jak mozna zyc z boku ogos kochajac i tlumic w sobie jak tez zerwac calkowicie kontakt mimo uczucia, bo wiem ze moglibtsmy dalej sie swietnie dogadywac tylko ze wina jest po mojej stronei bo ja chce wiecej..

to nie jest wina, to jest normalna kolej rzeczy!!!

Normalnie facet by się cieszył że kobieta go chce, jeżeli byliście parą znaczy że coś dla niego znaczyłaś. A jeżeli on ci odmówi to trudno, zaczniesz szukać kogoś kto bedzie ciebie naprawdę chciał a nie tylko będzie cię traktował jak przyjaciółkę! Znacie się już na tyle dobrze że on powinien wiedzieć co do ciebie czuje.

brakuje mi odwagi zeby zrobic cos, tylko ze obecnie tez sie dusze oczekujac np ze a moze jednak to bedzie TEN WEEKEND gdzie zaproponuje jakis wypad, jesli nie proponuje to mysle ze jest gdzies na imprezie/grilu ze znajomymi. juz ostatnie kilka miesiecy jak zerwalismy kontakt byly starsnzie ciezkie i myslalm ze lpiej juz miec go jako kumpla niz w ogole, gdy teraz tak jest to mam watpliwosci..

proponuję porozmawiać , wszystko sobie wyjaśnicie i będziesz wiedzieć na czym stoisz. Jeżeli nie jesteś pewna długo może Cię to gnębić.

wiec jednak rozmowa...ehh musze sie w sobie zebrac, bo faktycznie nadchodza wakacje moze byc jeszcze gorzej, wiedzac ze on wyjezdza sobie na super wypady poznaje inne kobiety a ja jestem tylko kolezanka ktora raz keidys moze co najwyzej wyskoczyc na piwo ;/

ważne żebyś wiedziała że nie masz szans i mogła żyć swobodniej

swobodniej to ciezko bedzie.. juz mialam ta swobode pare miesiecy temu a jednak i tak wrocilam do punktu wyjscia

wyznaj miłość i jak się okaże że nic z tego to możesz się przyjaźnić ale już nie traktuj tej znajomości poważnie po prostu kolega i tyle i spróbuj znaleźć kogoś kto cię pokocha

i jeszcze jedno: ważne żeby też ciebie kochał mężczyzna uczucie jednostronne jest nic niewarte znajdź osobę co odwzajemni twoje uczucia

To najgorsza rada, jaką Ci tutaj dają. Kiedy wyznasz pierwsza mężczyźnie uczucie albo chociaż tylko dasz mu to delikatnie do zrozumienia, już po Tobie i po jego zainteresowaniu Tobą. Wiem z własnego doświadczenia. Tak straciłam na zawsze miłość mojego życia. Nie muszę dodawać, że po takiej wiadomości zniknął z mojego życia na zawsze i bez słowa. Bardzo za nim tęskniłam, ale w końcu powiedziałam sobie, po co mi mężczyzna, który mnie nie kocha? I żyję mimo roku braku kontaktu, przestało mnie to już tak bardzo boleć. Ty też przeżyjesz, tylko nie rób błędu i nie mów, co czujesz. Jeśli mu zależy, sam Ci to zakomunikuje. Jeśli nie, będziesz wiedziała, że spotyka się z Tobą dla zabicia nudy lub seksu.

Jestem obecnie w nowej relacji, sama pierwsza wyznałam uczucie ale wcześniej parę razy czułam że on był blisko tego tylko że ja tego nie chciałam :P fajnie jest jak facet czeka na kobietę, a nie narzuca się (tak jak w seksie ;) ) No ale każda sytuacja jest inna, ja uważam że szczerość jest lepsza, jeżeli facet nie odwzajemnia uczuć to kij mu w ucho...

Ja też uważam, że szczerość jest najlepsza, ale jest jeden kłopot: mężczyźni myślą inaczej niż kobiety. I szczerość z wyznaniem lub pokazaniem uczuć przez kobietę, nawet jeśli sami byli nią bardzo wcześniej zainteresowani, stawia kobietę od razu na przegranej pozycji. Ja tak straciłam miłość swojego życia, a wiele lat temu też innego zakochanego we mnie bardzo długo mężczyznę. I znam takich historii mnóstwo. Zapamiętajcie, że mężczyźni są inni od nas.

Są inni.