Czy poszli byście do takiej pracy

Praca na cały etat podstawa + 400zł. Praca od niedzieli wieczorem do piątku wieczorem. Pakuje się towar o 3 w nocy i jeździ do 7 rano. Potem przychodzi na 10:30 pakuje się towar i jeździ do 15:30 i tak cały tydzień. Niecałe 1700zł.

Umowa jest a kasa spoko także ja bym poszedł. Troszkę te godziny beznadziejne ale po dwóch tygodniach człowiek się przyzwyczaja.

Ja bym nie poszła.

robota jak robota, jezeli masz cos lepszego albo nie potrzebujesz kasy to olej.

nie, bo cały czas będziesz spał/spała. Kłaść się musisz koło 19, bo najpóźniej o 2 pobudka. Wrócisz z pracy i pójdziesz choć na chwilę spać i już znów do pracy

No to jest ten ból że takie posrane godziny ale do wszystkiego się idzie przyzwyczaić. Umowę dzisiaj dostać jest bardzo ciężko, o dobre pieniądze również a 1700zł to już jest fajna kasa.

i tylko 1,5 dnia wolnego który prześpisz...

Ehh szkoda zdrowia na taką robotę ja bym w życiu nie poszedł ale każdy jest inny, spróbuj może akurat ci się bedzie podobać.

jesli nie masz zycia prywatnego i przymierasz glodem to bierz

za taką pracą to powinno być 2700 netto jak nic, ale niestety to Polska, kraj niewolnikow i wyzyskiwaczy

Praca dla osoby samotnej, bez rodziny, bez obowiązków i życia prywatnego. Jak jesteś taką osobą i nie masz nic innego na oku, to bierz.

daleko masz do tej pracy?

W Polsce nigdy nic się nie zmieni. 1700zł to śmieszna kasa za taką robotę, człowiek chodzi nie wyspany cały czas bo nie ma kiedy się wyspać. Nic nie pozałatwia bo godziny beznadziejne i tak cały tydzień a w weekend trzeba to odespać. Pracowałem podobnie za 1800zł więc by się zgadzało. Przez pierwszy miesiąc jest ciężko ale potem człowiek się przyzwyczaja. Najgorsze jest to niedospanie bo spać trzeba., Gdyby to było w jednym ciągu to było o wiele łatwiej ale jest to poskakane.

Do niczego że na dwa razy :o wykonalne tylko jeśli ktoś ma blisko.

Wszędzie wykorzystują. Ja bym nie poszła bo mój brat tak kiedyś pracował i pamiętam jak go to wszystko wkurzało. Był na każde skinienie szefa, szef zamiast zatrudnić dwóch pracowników i dawać po równo za zmianę to wywalił jednego i zostawił brata. Nie dość że musiał robić swoje to jeszcze dodatkowo załatwiał sprawy szefa. Praktycznie licząc te wszystkie godziny i dojazdy do pracy i do domu to był cały czas w biegu. Dostawał 1600zł jeszcze jak wypłata się zbliżała to szefa nagle nie było i często dostawał ją dopiero w okolicach 20tego każdego miesiąca. W Polsce nie szanuje się ludzi nie szanuje się pracownika. Pracownik ma tyrać za grosze i tyle.

godziny zabojcze szczegolnie jak ktos ma rodzine i dzieci serio ciagle spac, o 7 odzypiasz wstawanie, potem zebysie o 2 zwlec tez musisz sie polozyc wczesniej zero zycia rodzinnego, z zona/dziewczyna sie zwyczajnie mijasz pracowalam na nocki to tez byla wegetacja , o 21 musialam wyjsc z domu by zdazyc na tramwaj, wracalam ok 7 rano i spac- jak sasiad albo robotnicy nadawali wiertarka na klartce do 15 to siezko.. ok 16-18 pobudka, chwilka dla siebie o spowrotem

zreszta to nawet dla zdrowia niebezpieczne jak sie jezdzi tak na polprzytomnie i dobrze widze, 9 godzin dziennie nie 8?

Bierz i szukaj czegoś innego. Do zajechania taka robota godziny masakryczne.

Ja bym poszedł jak by to była praca nie daleko domu, jak byś musiał dojeżdżać to raczej nie bo do zajechania. Ale jak na miejscu to bierz.

Oczywiście że tak bo w dobie bezrobocia bierze się to co jest.

to sa waszym zdaniem dobre pieniadze??? :O o bosz - naród niewolników :O

Przy takim bezrobociu jak dzisiaj i śmieciówkach 1700zł z umową na cały etat to bardzo dobra oferta. Godziny faktycznie nie fajne ale jak by patrzeć na dzisiejsze czasy i pieniądze z umową to jest dobrze.

A kiedy będziesz miał czas dla siebie ? dla rodziny ? żeby się wyspać ? Jak dla mnie to wyzysk po całości. W tym kraju człowiek nie ma żadnych praw, wszędzie wykorzystują jak tylko się da. Dlatego wyjechałem parę lat temu do Kanady. Tutaj pracuję 10 godzin dziennie i mam weekendy wolne. Robię tyle co do mnie należy i do domu.