Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szokujące wyznanie faceta...razem od roku...i dopiero powiedział. wejdźcie

Polecane posty

Gość gość

Słuchajcie, od roku jestem w związku. Jest fajnie. Nie współżyliśmy jeszcze. ZA każdym razem kończyło się na pocałunkach i pieszczotach...on zawsze to ukrócał, tłumacząc się tym, że chce poczekać. Ok. Ale wczoraj oświadczył, iż chce porozmawiać. I się dowiedziałam...jest nosicielem wirusa HIV. Twierdzi, iż jego wiremia jest niewykrywalna, żyje jak normalny człowiek, tyle że bierze leki. Powiedział też, że obecnie nie jest to wyrok, ponieważ traktowana jest to teraz bardziej jako choroba przewlekła. Kocham go, ale czułam się jakby ktoś mnie kopnął z całej siły. łudzę się, że to był żart. Kocham go...ale nie wiem co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam teraz na pewnym forum, że osoby plus i minus mają zdrowe potomstwo, jest to możliwe...tylko, że do licha, nie chcę zostać wdową w wieku 40 lat😭 ile takie osoby żyją? pewnie nawet na terapii nie dożywają starości...boże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje. pogadaj z nim szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ciekawie,ale żyć z tym mozna ale wszystko musisz przemyśleć,co z dzieckiem gdybyście planowali?itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak...te wczoraj obejrzałam Filadelfię...ale to nie powód żeby takie chece wymyślać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no właśnie...powiedział mi to gdy oglądaliśmy wczoraj Filadelfię. To był punkt zapalny. Poważnie, mam co robić, nie wymyśliłam tego. Zwyczajnie, nie mam z kim porozmawiać bo z kim? pochodzimy z zamkniętego środowiska, każdy się zna. Teraz mieszkam w dużym mieście, ale nie mam tu nikogo poza nim. Piszę tu do Was bo liczę na rady, słowa otuchy, a nie po to, żebyście zarzucały mi mane prowokacje. Dziewczyny proszę Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 21:18 Nie jesteśmy oboje najmłodsi, ja mam 29 a on 31. Nie ukrywam, że ostatnio coraz częsciej myślałam o dziecku, mimo że tylko rok razem. Ale teraz nie wiem czy dam radę to udźwignąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym próbowała dowiedzieć się czegoś więcej o chorobie a potem decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież nawet nie zrobicie dziecka bo on ciebie zaraziłby podczas sexu bez zabezpieczenia uciekaj póki możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z HIV się żyje długie lata. W Anglii często są artykuły o osobach, które się zarazily w latach 90tych, myslaly, ze to wyrok, zyja o dziś w dobrym zdrowiu, bo leki są coraz lepsze. Obecnie to choroba przewlekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie czytam forum. I wiem jedno, to nie był głupi dowcip. On wczoraj płakał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na HIV się nie umiera. umrzeć można na paskudztwa, które pojawiają się, jeśli spada odporność i dochodzi do AIDS, jeżeli ktoś regularnie przyjmuje trzy różne leki i zmienia je co jakiś czas (bo wirus się uodparnia) oraz dba o odporność to może żyć, żyć i żyć, trzeba tylko być konsekwentnym i przede wszystkim żadnego seksu bez prezerwatywy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko też możecie mieć, nie pamiętam jak, ale jest jakaś technika sztucznego zapłodnienia, eliminująca wirusa. Widocznie bal się ciebie stracić, dlatego ci nie powiedział o chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorośli ludzie zyli razem rok bez seksu!? prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym ja była w takiej sytuacji to 1.nie opuszczam ukochanej osoby nawet gdyby mu nogę urwało itp ale wiem że nie wszyscy tak kochają mają inny świat wartości dlatego dobrze porozmawiaj ze sobą żebyś zrobiła wszystko w zgodzie ze sobą.2.idę z nim do jego lekarza i chcę z nim rozmawiać o dziecku tez zagrożeniach wszystkie informacje chcę usłyszeć ,możliwe że rozmowa Cię uspokoi możliwe że nie ,zanalizuj wszystko i podejmiesz decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on pracuje w wawie, ja przeniosłam się do olsztyna, zresztą po co ja się tłumaczę, myśl co chcesz🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosna prowokacja 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wujek był bardzo zamożnym człowiekiem, miał też rozliczne kontakty z lekarzami z zachodu... mimo dostępu do wszelkich najnowszych terapii i leków osłonowych - zachorował po ok. 10 latach od zarażenia. Umarł po ok. 3 latach od zachorowania. z tych 3 lat 10 mcy to było tylko leżenie i stany świadomości na zmiane z nieświadomością. AIDS na spółke z cukrzycą, na którą zachorował jeszcze wcześniej, wykańczały jego organy. Pierwszy był mózg - przeszedł dwa wylewy.. może na szczęście bo większość tego najgorszego okresu był nieświadomy. Moja mama przeprowadziła się do nich żeby opiekować się wujkiem bo nie mogli znaleźć pielęgniarki do tej pracy - pomimo, że ciocia proponowała wysokie stawki. Ciocia, tak samo jak reszta rodziny była z wujkiem do samego końca. Ale oni byli wiele lat po ślubie kiedy wujek się zaraził. Jestem niemal pewna że gdyby wiedziała w chwili slubu co ją czeka, to uciekłaby sprzed ołtarza. Pomimo, że bardzo żal mi twojego faceta... ja bym się na takie życie nie zdecydowała. Może właśnie dlatego że widziałam jak to wpłynęło na całą rodzinę. Oczywiście medycyna idzie do przodu. Może już za kilka lat będą leki czy szczepionki na HIV, może pożyje znacznie dłużej niż mój wujek bo on jednak chorował na inna przewlekłą chorobę, może jego koniec nie będzie umieraniem po kawałku przez wiele miesięcy... Zresztą będąc ze zdrowym meżczyzną też możesz zostać wdowa w każdej chwili... ale opisuję ci sytuacje którą widziałam żebyś miała świadomośc jak to może wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. W tym wieku i rok bez seksu i to nie wzbudza podejrzeń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
filmy oglądają więc na seks czasu nie starcza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra choruje na HIV już 25 lat jak wie a kiedy zachorowała to się może tylko domyślać. Czuje się ok.Jeździ do Katowic -Szopienic do kontroli co kilka mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy tu tylko od razu o dziecku. Ok, to jest ważne, ale choroba nie sprawia, że inne sprawy rozpływają się w powietrzu. Najpierw to oni są dopiero rok razem (może za wcześnie na decyzję o dziecku), może nie za dobrze zarabiają/nie mają mieszkania, a trzeba jeszcze liczyć się z tym, że jeśli facet jest przewlekle chory to koszty życia/leczenia są i tak wyższe niż normalnie. A wy od razu dzieciaka chcecie robić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w drugim poscie autorka sama pisze na temat potomstwa, czyli ogólnie chce je mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to fajnie, że chce, ale chyba niezbyt rozsądne jest płodzić potomstwo na huzia od razu jak się dowiedziała o chorobie, z facetem, z którym dotąd łączył ją tylko luźny biały konkubinat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 29 lat, pora najwyższa, abstrahując od jego choroby. Pracę mam może nie rewelacyjną, ale umowa o pracę jest, co dla niektórych już jest w dzisiejszych czasach luksusem. On zarabia bardzo dużo, zresztą na kierowniczym stanowisku. Razem nie mieszkamy. Wiem, że planuje mi się oświadczyć od jakiegoś czasu. Fajnie, tylko co? Myślał, że uniknie tej rozmowy i będzie udawał, że przyjmuje tabletki od kaszlu na receptę non stop?:O filmy oglądają więc na seks czasu nie starcza... Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Pisałam, że kontakt był, ale bez penetracji. Ale owszem, do kina raz w miesiącu chodzimy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o dziecku myślałam poważnie, nim się dowiedziałam...teraz już nie wiem. Myślę czy nie pójść do jakiegoś psychologa, być może i z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o to mi chodziło. Planowałaś dzieci kiedyś w przyszłości, może z tym partnerem, z którym póki co ani nie zamieszkałaś ani nie skonsumowałaś związku, ani za wiele nawet o nim dotąd nie wiedziałaś. Gdyby nie mial hiv powiedziałabym to samo: zanim się zdecydujecie na dziecko to najpierw wspólne mieszkanie, po prostu rozpoczęcie wspólnego życia, niekoniecznie ze ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie nosicielem HIV, a chorym na AIDS to jednak dwie różne rzeczy. Moze Twój facet zabralaby Cie do swojego lekarza prowadzącego? Z pierwszej ręki dowiedziałabyś się na czym stoisz? I czy mozliwe jest urodzenie zdrowego dziecka? Jakie są szanse, ze Twoj facet pozostanie nosicielem HIV, a nie juz chorym na AIDS? Niby wiemy, ze dużo się zmienilo w leczeniu tej choroby, ale konkretów nie znamy. Poznaj fakty, a dopiero potem podejmij decyzję. Moze istnieją grupy wsparcia, lekarz Ci powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się zaraził....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od prostytutki, na którą namówił go kolega po pijaku...z parę lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×