bez zobowiazan..a ja zakochana

jest mi coraz trudniej..przerabiałam już wszystkie sposoby..a to jak on nie ma czasu i odwołuje spotkanie to się wściekam i daję upust mojej złośliwości, następnym razem jestem spokojna i odp że nie ma sprawy bo już mam swoje plany..niby zazdrosny bo wypytuje co i jak..wiem że jestem naiwna w swoim postępowaniu..ale podpowiedzcie jak nalezy traktować faceta którego pragne a on jest zmnienny jak kamelon ..nie chcę tu komentarzy w stylu niektore kobiety zrobią wszystko zeby zatrzymać faceta przy sobie..mam powodzenie..ale interesuje mnie tylko jeden..ten co mnie trzyma na dystans:(

ty go nie masz jak zatrzymac, bo ty go nie masz, nie rozumiesz tego? to jest układ, nie Ty to inna

to wiem..ale jak zrobić zeby innej nie było?

musisz przezwyciężyć pokusę zapewniania go o swoim zainteresowaniu. nie olewać ale też nie zabiegać specjalnie.

Skoro to jest układ to nie jesteś w stanie tego zrobić.

nie da sie, gdybys byla dla niego kims wiecej niz dziewczyna do seksu, to juz dawno zadnego ukladu by nie bylo gdyz zrobilby wszystko zebys była jego partnerka, dlaczego nie szanujesz sie choc na tyle zeby byc szczera sama ze soba? popelnilas blad, zdarza sie, moze myslałas ze dasz rade nie angazowac w to emocji ale nie wyszlo wiec tkwiac w tym robisz sobie jeszcze wieksza krzywde, on kiedys lub niebawem pozna inna, lepsza do takiego układu albo się w kimś zakocha i kopnie cie w tylek

Bo zazwyczaj interesują nas meżczyżni/kobiety którzy "trzymają "nas na dystans ( to działa w obie strony)

to pozostaje mi sie odkochac ale jak to zrobic? nie jeste w stanie od 3 lat..to jak jakies więzienie emocjonalne..ktos mnie zaczarował..

Nic nie mozesz zrobic, tylko sie ratowac i uciekac z tego czegos.

jak sie zachowac jak sie spotkamy..mamy wspolne zainteresowania i tak w ogole o sex nie chodzi chociaz jest wspanialy..

tez znam takiego, kameleona. i wiesz co? myślę że to o czymś świadczy. on nie jest pewien czego chce zależy mu ale się boi zaangażować i odkryć .twoim zadaniem jest pozwolić mu dojść do tego że jesteś dla niego ważna. rozumiesz?

Czy Ty w ogóle czytasz co ludzie Ci tutaj piszą? Przerabiałaś już wszystkie sposoby jak sama napisałaś, nie zmusisz nikogo do uczucia. A jak jestes masochistką i chcesz płakać jeszcze bardziej za jakiś czas, to tkwij sobie przy facecie który interesuje się tylko tym co masz między nogami.

Jest Ci coraz trudniej a będzie jeszcze gorzej jeśli nadal będziesz tkwiła w tym "związku" więc chyba lepiej dla Ciebie jak odejdziesz Jeśli odejdziesz to bedzie Ci trudno ( pocierpisz troche,popłaczesz) ale będziesz miała szanse poznać kogoś

a jak tego dokonac? jestem b interesującą osobą..nie chce sie reklamowac ..wracjac do tematu..to moze jakas konstuktywna podpowiedz jak sie uwolic z tej znajomosci zeby wyjsc zwyciesko..takie zapamietaj mnie na zawsze..straciłes cos cennego

lily co tak wulgarnie..ja sie zakochałam..nie o sex tu chodzi a o uczucie!

Jest takie pewne rozwiązanie( u mnie sprawdziło sie) : zrób dokładnie co ten "Twój " facet czyli : odwołaj spotkanie itp

Nawet myśląc o tym jak się uwolnić od faceta chcesz wybrać sposób uwolnienia nie taki, który będzie dla Ciebie najlepszy, tylko taki, który będzie istotny ze względu na niego. x Moja rada: włącz do swojego zycia czynność zwaną potocznie "myśleniem". Na razie zachowujesz się jak niedojrzała idiotka.

Sama musisz zdecydować co masz zrobić,jak Ci jest tak zle to zostaw tego kameleona :)

Wulgarnie? Co jest dla Ciebie wulgarne? "Między nogami"? Chyba nie rozumiesz słowa wulgarnie w takim razie. Dziewczyno, obudź się. Tym własnie dla niego jesteś, oczywiście, że rozmawiacie również, to normalne w seks układach. Powtarzam: UKŁADACH. On Cię nie kocha. Ty o tym wiesz. Współczuję Ci, ze zakochałaś się w kimś komu to zwisa ale od Ciebie zależy ile jeszcze będziesz cierpieć.

autorko, jestes głupia, sorry innego słowa nie znajduję, albo akceptujesz fakt, ze spotyka się z toba dla seksu i nikim więcej nie jesteś albo tego nie akceptujesz i wycofujesz się ze znajomości

Autorka to desperatka :D

jestem dojrzała..idiotka..latwo kogos oczernic..jestem empatyczna w stosunku do ludzi i zwierzat..nie potrafie być zimną suka..ale dziekuje za wasze wsparcie..milosc jest przereklamowana i chciałbym zeby sie skonczyla..ale on wciaz daje mi o sobie myslec..a ja sie czuję podle

Ale czy ktoś twierdzi, że jestes złym człowiekiem? :) Dziwie sie tylko, ze sie sama krzywdzisz. A miłośc się nie skończy jak będziesz dalej tkwiła w tej chorej dla Ciebie relacji.

desperatka:) dzieki..mielismy przerwe w niespotykaniu sie ..ale pomimo moich innych randek nikt mnie tak nie oczarował..niestety..i powtarzam nie chodzi o sex na litosć boską..bo czytam tu odp które mnie obrazają..to facet dojrzały..znający sie na polityce..d=finasach..sztuce..itp..moze to jest moj problem..bo mi odpowiada intelektualnie.****** takich szukać tępego co za mną w ogien skoczy?

tu nie chodzi o to, ze tobie chodzi tylko o seks tylko o to, ze jemu chodzi, nie jestes dla niego nikim wiecej niz kolezanka z ktora sypia, i dobrze ci tu pisza, jak za rok sie obudzisz z reka w nocniku bo pan wlasnie poznal swoja milosc i ci podziekowal, to pretensje bedziesz mogla miec tylko do siebie, bo sama widzisz juz teraz jak to wyglada a mimo to w tym tkwisz

Przerwa w niespotykaniu się? O jakim poziomie intelektualnym piszesz skoro nie potrafisz napisać zdania, które byłoby składne i logiczne? Zaczynam mieć wrażenie, że to prowokacja jakiegoś gimbusa.

jaka prowokacja..więc napiszcie scenariusz..jak wyjść z tego układu..bo związku nie było..coś inteligentego..na pozimie..jestesmy kobietami i powinnysmy sie wspierac a nie byc dla siebie wilkiem..jak dokopać facetowi który sie toba bawi a ty jesteś bezsilna??

Zerwac kontakt Zająć się własnym życiem Znaleźć jakiś zapychacz czasu i pochłaniacz myśli.

jestem kobietą i załamuje ręce nad tym co tutaj wypisujesz, jakie bawi sie toba?? obiecywał ci cos? zapomnialas juz jaki temat ma twoj topik? BEZ ZOBOWIAZAN, jezeli ktokolwiek sie tutaj kim bawi to ty sama sobą, zacznij w końcu mysleć o sobie, urwij kontakt i tyle

I jeszcze jedno: nie bardzo rozumiem dlaczego stawiasz siebie w roli ofiary. Jesli od początku był to układ i weszłaś w to, to żadna krzywda Ci się nie stała. To Ty złamałas zasady układu oczekując czegoś więcej niż bzykanie. Oszukał Cię? Obiecał coś? Chyba nie jesteś idiotką, która uważa, że z seksu rodzi się uczucie.