Teściowa KAZAŁA mi zapłacic za chrzest, przebiła wszystko hahaha

Moja tesciowka to dewotka, ok jej zycie niech sobie biega codziennie! na msze itd. Ja podchodze zdrowo do tego. Chodzimy z mezem na msze do roznych kosciolow, jak np dzieci sa wyjatkowo dokuczajce, rozbrykane to odpuszczamy albo czesto w zimie. Wierze i mi to wystarcza. Za tydzien chrzest naszego synka. I tak byla zniesmaczona, bo dziecko ma 8 miesiecy a powinnismy chrzcic najlepiej pewnie jak jeszcze dobrze z mojej waginy nie wyszedl... No i dzwoni pyta czy formalnosci zalatwione itd. mowie ze tak, wszystko dopiete na ostatni guzik, tylko czekac na mily dzien. a ona a finansowo? ja "ale co" no daliscie ksiedzu na kosciol? ja mowie zgodnie z prawda, ze ksiadz nic nie mowil o oplacie, bo w tym kosciele chrzest jest za darmo. on nawet jak ktos daje to bardzo niechetnie bierze. myslalam ze sie tesciowa zagotuje :D no jak to! na kosciol nie dac! MUSICIE pojechac i dac, i to wiesz conajmniej 100 zl! hahaha, zatkalo mnie i powiedzialam, ze nie dam, a wole dziecku za 100 zl kupic buty/ubrania/spacerowke/zabawki/jedzenie a nie pchac w kosciol tym bardziej jak nie chca. omg, obrazila sie i wypisuje do mojego meza smsy, ze NIE MAMY SUMIENIA:d

No wiesz, pomijając kwestie religijne, to jednak nieładnie. Korzystasz, chodzisz, a nie chcesz się dołożyć. Kościół trzeba sprzątać, ogrzewać, remontować itd. W Polsce jest to niesprawiedliwe, że muszą za to płacić niewierzący w podatkach, ale jak ktoś chodzi i korzysta to powinien się w miarę swoich możliwości dołożyć.

hahah dobrze gadasz!

sama jestem za tym aby nie płacić za chrzest ale mimo tego dałam w kopercie 50 zł pomimo tego że miałam mało kasy

No sory, sakramenty to laska i to kosciol sie powinien radowac ze przynosze dziecko aby je ochrzcic. I co, moze jeszcze powinny byc cenniki"co laska, nie mniej niz 200 zl"? dzieci sa chrzczone na zwyklej mszy, ksiadz sie nie natyra fizycznie, zeby brac za to 1000 zl. a ludzie swoje na tace rzuca. tym bardziej ze ten ksiadz sam odmawia brania kasy za chrzest, to co mam mu w d**e wciskac? jak moge wydac na zdrowie/ubrania/zabawki dzieci?

chrzest jest za darmo. To kosciol jest dla ludzi, a nie na odwrot. Tak kosciol trzeba remontowac, ale jakby koscioly bylyby skromniejsze to i by wiecej funduszy na te remonty bylo. Po co kumu narecza kwiatow w kosciele czy jakies zdobienia. Zreszta takie dewoty jak ta tesciowa zawsze zaniosa haracz. Kup lepiej cos dziecku albo sobie.

sakramenty MUSZA byc za darmo. to jest dar Boga dla nas a nie jakies sposoby na zarobek!!!

oczywiscie ze wole wydac na dziecko. tymbardziej nei mam "wyrzutow sumienia" ze na chrzest nie szalejemy, ubralismy sie w nasze stare eleganckie ciuchy, dziecku dokupilam tylko ladne spodenki, bo reszte mialam jasne. jemy zwykly uroczytsy obiad w domu dla nas, chrzestnych i rodzicow i juz.

Chrzest jest za darmo, ale płyn do mycia szyb (chociażby) już nie. Nie mam na myśli cenników za sakramenty tylko zwykłą ludzką przyzwoitość. U mnie w galerii handlowej jest toaleta bezpłatna, z puszką na "co łaskę" czyli nieobowiązkowe opłaty. Nie muszę tam nic wrzucać, ale jeśli korzystam, to wrzucam te 50 gr albo 1 zł (ile akurat mam drobnych), bo uważam, że to nieładnie korzystać z czyjejś pracy i z czyichś nakładów finansowych. Kropla wody na Twoje dziecko nic nie kosztuje, praca księdza tyle ile on sobie życzy (jeśli nic sobie nie życzy to nic) - ale utrzymanie kościoła kosztuje, nawet bez przepychu.

tesciowa dewota broni ksiezulkow :D:D:D:D

Przepraszam bardzo, ale właściciel tej galerii, zarobi tyle na czynszach, ze go tą bezpłatną toaletę stać utrzymać.

kup więcej wódki dla gości za zaoszczędzone pieniądze.

no nie wszędzie chrzest jest za darmo...moja umierająca babcia poprosiła księżula o ochrzczenie mojego synka - opiekowałam się chorą babcią i czasowo z nią mieszkałam, poza moim miejscem zamieszkania- zrobiłam to tylko dla babci i jej spokoju i co księżulo zażyczył sobie stówkę, nie zrobił chrztu na mszy tylko w wolnej chwili, włączył jedną lampę, ciemno, cicho, ponuro było w tym kościele, czułam zażenowanie przed gośćmi, czułam się, jakby księzulo wielką łachę nam robił.

Jego sprawa czy zarobi - gdyby nie zarabiał, pewnie by wprowadził obowiązkową opłatę za toaletę, nie zmienia to faktu, że autorka nie postępuje ładnie, ani mniej pazernie od niektórych księży. Nie pisze, że w miarę możliwości rzuca na tacę/kolędę, ani że nie ma 50 zł więc da tylko 15, albo coś tam. Ona wyśmiewa się z tego, że ktoś jej każe płacić na kościół, bo jej zdaniem na kościół płacić wcale nie trzeba. Oczywiście woli kupić coś do jedzenia czy wózek. Przy czym: jeśli ktoś powiedziałby, że chce za darmo powozić dziecko czyimś wózkiem, to uznałabym to tak samo za bezczelność i roszczeniowość. Jeśli chcesz za darmo korzystać z zabudowań i sprzętu kościelnego - to dokładnie to samo. Miło, że trafiłaś na niepazernego księdza, który nie wymusza opłat, ale to nie powód, żeby z kolei samemu innych wykorzystywać. Myślisz, że skąd się wziął płyn do mycia chrzcielnicy?

Ja nie mogę, jacy krystalicznie uczciwi co niektórzy się tu zebrali...a z funduszy koscielnych i innych haraczy to spokojnie na płyn do szyb marki Dior biednym pasterzom starczy...!!!

No ok, ale jak chce się komuś wytykać chciwość i pazerność, to wypadałoby samemu się nie przechwalać tymi samymi cechami. Rownie dobrze można powiedzieć, że skoro mnie ukradli rower to ja też komuś ukradnę.

ona ci nie kazała płacić za chrzest tylko dać ofiarę na kościół. Tak się robi bo to zwykła przyzwoitość jest. Kościół trzeba z czegoś utrzymać.

a ja tam płacę nawet jak nie chce,bo skoro należę do parafii to i kościół który jest też powinnam utrzymywać,bo kościół nie jest księdza tylko parafian,choćby mając na uwadzę rachunki za prąd,świece,dałam za chrzest córki 300zł i co,ubyło mi,nie mam z tym problemu,ksiądz dał w prezencie srebrny medalik z łańcuszkiem,i zawieszkę do wózka,a po kilku tygodniach odprawił z własnej intencji mszę za córkę,w skrócie by zdrowo się chowała.Nie generalizujcie,nie każdy jest taki sam.

tj zostawiam nawet jak ksiądz nie chce

Te pasibrzuchy ciągle mają malo a głupi naród na siłę im wciska...

jakieś kompleksy się odezwały uuuuu cieniutko,argumentów zaczyna brakować...a każdy Polak to złodziej i pijak,bo każdy pijak to złodziej.

Ja tez pomimo tego ze ksiądz nie chciał brać dałam 200zł i nie żałuje nie zbiedniałam od tego.

jestem niewierzaca i do kosciola nie chodze, ale chyba kazdy widzi,ze w kosciele kosztuje nawet bez kwiatow i bajerów ogrzewanie, oswietlenie, sprzatanie, nie mowiac o remontach i konserwacjach - jak to w kazdym, nawet najmniejszy budynku. No i autorka mogłaby sobie darowac to "wychodzenie z waginy' , które sie ma nijak do tematu. A swoja droga ciekawi mnie , co to znaczy - ze wszystko dopiete na ostatni guzik - niby co? jakie konkretnie wszystko? przy takim stosunku do sparwy chyba guziki w ubranku dziecka

cały ten temat to kolejny z wielu atak na teściową, a sam chrzest dziecka to sprawa drugorzędna.

u mnie ksiądz też odmówił, chrzciłam córkę cztery lata temu, jednak zostawiłam w kopercie 200 zł mamy duży piękny kościół bardzo stary ale dobrze utrzymany. nie zbiednialam z tego powodu a chrzest bardzo ładny ponadto przy każdej wizycie w naszym domu np koledowej zostawia upominki, córcia dostała łańcuszek z medalikiem, a ost w styczniu b.r. prezet to mała metalowa kropielnica :) nie latam co niedzielę do kościoła, jestem wierząca lecz nie zbyt praktykuje chodzenie na mszę. Mimo to zaprocentowalo.

a ja uważam,że autorka tym tematem zwyczajnie się ośmieszyła,chciała powiedzmy oczernić wyśmiać teściową,by wybielić siebie,swoją głupotę. Ja rozumiem,że księża są różni skromniejsi pazerniejsi ,ale kościół to kościół budynek w którego koszty partycypują wierni,przynajmniej powinni,a nie wyśmiewać kogoś( tu teściową),że ma tego świadomość.Takie moje zdanie.

na ogrzewanie kościoła, ubezpieczenia, zusy, wypłaty dla księży i tysiąc innych rzeczy kościół dostaje pieniądze z budżetu państwa!!! z naszych podatków!!! gwarantuje mu to konkordat!!!

a masz jakis link do tego info z gwarancjami, bo chetnie bym sie dowiedziała, jak jest naparwdę

a jak chcecie wiedzieć dokładnie ile na kościół idzie z naszych pieniędzy to proszę: http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/fundusz;koscielny;to;nic;zobacz;ile;kosztuje;nas;konkordat,17,0,1046545.html

link się przeciął - usuńcie spację