Polki nie potrzebują równouprawnienia. Polki nie potrafią żyć bez faceta !

Widac to na forach, niby takie wyksztalcone, ambitne, maja tyle pasji, idealny normalnie a jeczą, ze nie mają fiuta, ze nie mają męża. Wy nie potraficie zyc bez facetów, usychacie jak glizda na betonie :D taka jest prawda

To ze ty prawiku potrafisz żyć bez kobiety, bo i tak nie masz u żadnej szans, nie oznacza, ze inni ludzie, zdrowi i normalni maja potrzeby obcowania z przeciwna płcią.

*nie maja

Ja jestem jak beton,tylko ta moja glizda glizdowata... Za sukami wciąż lata...

Za to wy bez nas pozdychalibyście z głodu albo zmarli z powodu zbyt wielkiego stężenia tłuszczu w organiźmie z powodu żarcia typu mcdonald kebab itp oraz zgnili z brudu bo uruchomienie pralki sprawia wam tyle trudu co nam kobietom sprawiłaby wymiana jakiejś części w samochodzie :) Ps. o ile kobiety poradzą sobie bez faceta w każdej sytuacji o tyle facet już nie.

oj tam ten, który ma dużą kasę sobie poradzi, wynajmie panią do gotowania i sprzątania i brudem oraz tłuszczem nie zarośnie a seks jest tak łatwo w dzisiejszych czasach dostępny, że nawet do burdeli nie musi chodzić

ja JESTEM facetem, sam mieszkam, sam gotuje, sam sprzątam, sam piorę i K***A JESTEM SZCZĘŚLIWY BEZ KOBIETY

kobiety mają trochę gorzej ze względów finansowych, rzadko która zarabia na tyle dobrze by samodzielnie kupić sobie mieszkanie, samochód, podróże zagraniczne itp, a jak już chciałaby mieć dziecko to już bez pomocy faceta albo swojej rodziny, raczej nieosiagalne i mimo, że mają na ustach wszystkie te hasełka feministyczne to stosują je wybiórczo to co im pasuje PS. jestem kobietą jakby co :)

i to kobieta predzej nie poradzi sobie bez faceta. chyba że utrzymują ją rodzice ha ha

Teza postawiona w temacie jest krzywdząca, dla wielu Pań, przynajmniej tych, mi znajomych. Co ma równouprawnienie do tego, że ma się potrzebę dzielenia z kiś życia ? Po co to generalizowanie. ? Nie jestem feministką. :) Kocham facetów, ale nie chcę z nikim być póki co. Prowadzę firmę, wychowuję dzieci, jeżdżę na wakacje, zmieniam auta. Tak się życie ułożyło, że nie dogadywaliśmy się z moim byłym, co nie znaczy, że kiedyś jeszcze z kimś nie będę. Póki co, gonię i zajmuję się sobą. Od czasu do czasu pozwalam się po rozpieszczać, bo fizyczności nie da się oszukać. ;) Czy, jeśli radzę sobie sama oznacza, że jestem lepsza od kobiet, które wolą iść przez życie u czyjegoś boku ? Nie sądzę. :)

taaa każda tu prowadzi firmę ha ha

Myślę, że jeśli jest Ci przykro z tego powodu, to powinieneś nam o tym opowiedzieć. :) Wypowiadam się w temacie i na temat. Masz coś do wniesienia do mojego postu, czy tylko Ci głupio, że mam czelność pisać, że jest mi dobrze ? To takie niepolskie w końcu :P

wypier/dalaj mitomanko

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem jakoby facet bez kobiety nie umiał sobie poradzić z takimi czynnościami, jak sprzątanie, pranie, gotowanie itd. Ja od już od paru ładnych lat mieszkam sam i właśnie te rzeczy robię sam i praktycznie jestem samowystarczalny. Wręcz nawet dobrze mi z tym. Jedyne czego brakuje, to regularny seks. Póki co mam to od czasu do czasu, ale nie narzekam.

:)

gościu uważaj, bo zaraz Ci napiszą, że jesteś mitomanem hahah :) Sam sobie radzisz, toż to niemożliwe. ;)

tylko że on nie wymyśla że ma firmę ha, każda dziewczyna takie coś tu wymyśla, a jest gownem żyjącym u rodziców

Nie jestem dziewczyną, już od jakiegoś czasu, ale naprawdę rozumiem Twoją frustrację. :) Powodzenia i

i pewnie napisze że akurat dzisiaj ma wolne, ha żałosne kobiety

to NIE frustracja, typowy komentarz kobiet ha, takie bajki tez mogę wymyślać

A co ma potrzeba życia z facetem do równouprawnienia?

równouprawnienia nie istnieje bez faceta, a raczej bez jego kasy

Niezalezne od faceta kobiety nazyywaja die prostytutkami

prostytutki zależne są na ogół od faceta-alfonsa, więc wiesz...:-P