czy udawac ORGAZM ?

no wlasnie, wspolzyje z pierwszym i mam nadzieje ostatnim mezczyzna od 2 lat niestety nigdy nie mialam orgazmu, czasem mam lechtaczkowy podczas peelingu i zawsze kiedy robie to sama moj partner bardzo sie stara zebym miala orgazm podczas stosunku ale od 2 lat NIC nie wiem co robic, nie mam na to wplywu za bardzo chcialabym zeby tez poczul taka satysfakcje jak ja kiedy doprowadzam do do konca... myslicie ze warto udawac, chociaz od czasu do czasu zeby poczul sie lepiej??

Peelingujesz swoją łechtaczkę? Kurna, nic dziwnego, że nie masz "O". Podczas normalnego stosunku to prawie niemożliwe, żeby mieć orgazm, to trzeba mieć nie wiem jak zbudowaną pochwę, a mówi to osoba, która ma cholernie wrażliwą.

Hej niewiem ale zapraszam pana do umuwienia sie na lodzika 19 lat :) oczywiscie mlody uczciwy gg: 50545507 czekam niedlugo ;)

he he sorka mialo byc pettingu :p :p

jesli ma to byc dobre dla zwiazku czemu nie ;)

Nie bo robisz sobie i jemy krywdę!!!

Koniecznie musisz udawać! Nawet nie wiesz jak to kręci facetów! I przy każdym następnym facecie musisz bardziej udawać!

"Podczas normalnego stosunku to prawie niemożliwe, żeby mieć orgazm" Dekalogowata, co ty tam wiesz - od 19 roku życia, praktycznie od pierwszego stosunku miewam orgazmy pochwowe i naprawdę muszę nie być w formie żeby go nie było. I to wszystko zazwyczaj podczas normalnego stosunku.

Niech cię weźmie przed stosunkiem porządnie wyliże, to wreszcie będziesz miała ten orgazm. A udawaniem sama zrobisz sobie krzywdę, bo zamiast starać się jak pomóc ci go osiągnąć, facet spocznie na laurach.