Nie mam szans na faceta, bo jestem niska i wyglądam jak mała dziewczynka

jestem płaska jak deska, nie mam cycków i tyłka, do tego nosze okulary wygladam jak g***o mam 24 lata i jestem dziewicą :O

nie martwiaj sie.. dzis szlam ja (171cm) i moja kolezanka.. duzo nizsza, ale nie wiem ile ma wzrostu, no ale mala jest. wiekszosc facetow, ktorzy byli mojego wzrostu patrzylo sie na nia :P

Co to znaczy niska, to znaczy ile masz wzrostu, jeśli nie mniej niż 155cm, to nie szkodzi, drobne kobietki są fajniusie... przynajmniej ja takie lubię, choć sam mam 185cm.

gość - mam 158 wiem, ze powiecie ze faceci lubią niskie, ale ja tego nie zauwazylam, dla facetow tak naprawde wzrost nie ma znaczenia, chyba ze dziewczyna jest wielka ponad 180. Sama bym nie chciala zbyt wysokiego faceta 185 to max. Mam kolege ktory ma 188 i zle sie przy nim czuje, denerwuje mnie to jak ktos jest az tak wysoki i patrzy sie na mnie jak nie niedorozwiniętą z gory :( Denerwuje mnie to tez w urzedach,w kolejkach w sklepie, w banku. Wszyscy wysocy a ja taka mala, popychadło, nikt mnie nie szanuje mam drobną buzie, drobne cialo i gdyby nie te okulary i styl ubioru to uwazaliby mnie za 11 letnie dziecko

Przesadzasz, za kilka lat uznasz to za atut... twoje rówieśniczki się zestarzeją, a Ty będziesz wyglądać na znacznie młodszą :) Problemem jest twój brak wiary w siebie, a nie wzrost, inni traktują cię jak popychadło, bo się im dajesz, albo ci się tylko tak wydaje. Ja mam koleżankę która ma 158cm i też wygląda bardzo młodo i szczerze powiem, że wygląda bardzo uroczo... od razu chce się taką przytulić :)

pedofile takie lubią, zrób sobie dwa kucyki po bokach i chodź z lizakiem po ulicy to zaraz cię jakiś trynio zaczepi

Wygląda na to, że nie wzrost, a postura jest Twoim problemem. 158 cm to dla kobiety całkiem normalne. Ja mam 156.Wolałabym być wyższa, ale niski wzrost nie jest moją życiową tragedią.

Mam dwa cm mniej niż Ty, męża 196 cm, małe cycki i zawsze miałam powodzenie u wysokich chłopaków. Jeden był nawet wyższy niż mój mąż :-D faceci lubią nas takie malutkie i bezbronne, a Ty jeszcze bez okularów to pewnie masz wzrok niewinnej sarenki, którą koniecznie musi się zaopiekować duży mężczyzna :-p wykorzystaj swoje atuty! I pozwól się im opiekować Tobą. Ja miałam takiego jednego adoratora, który uwielbiał mnie nosić na rękach, bo mu mówiłam: Piotrusiu, jaki ty jesteś ogromny i silny! (spojrzenie w górę z zachwytem w oczach). No więc musiał mi pokazać, jaki jest silny Hehehe....aaaaach, żeby tak jeszcze raz dwudziestolatka być.... Ale teraz też jest super :-)

jak ty taka mała o mąż taki wielki to jak wy się roochacie? robicie to na misjonarza? wtedy to chyba twoja głowa by była na wysokości jego pępka.

Spokojna twoja głowa, spróbuj sobie tylko wyobrazić co i gdzie i jak można z taką małą kobietką jak ja robić. Hihihi, mąż się lubi pobawić :-p

marna prowokacja! mężczyźni nie mają takiego hopla na punkcie wzrostu kobiety. nawet jakbyś miała 120 cm to i tak byś kogoś znalazła.za to faceci mają przerąbane jak mają poniżej 180 cm żadna ich nie chce.

Mnie też się wydaje że to prowokacja, ja jestem dużo niższa, też płaska, a faceci za mną srają, tylko okularów nie noszę. :)