proszę o pomoc !

Witam :) przeszukałam już chyba cały internet i już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. w ostatnim czasie mam dosyć przebojowe życie jeżeli chodzi o dentystów. W czasie przeglądu dentystka zauważyła 2 dziury w jedynkach na stycznych. Jak sama mówiła ubytek jest niewielki, przeleczyła je wzięła niezłą kasę za to,a mnie nagle jedna z jedynek zaczęła boleć. Dentystka zwaliła to na moją rzekomą silną nadwrażliwość zębów, jednak ból przeszedł. Po miesiacu znowu rozbolał mnie ten ząb - przy nadgryzaniu, wrażliwy na ciepło i zimno. Z racji że w innym mieście robiłam te zęby a innym mieszkam (mieszkam w internacie) byłam tak zdesperowana że poszłam do innego dentysty i założył mi jakiś antybiotyk, bo ząb "wygląda naprawdę ładnie" i jak jeździł mi "haczykiem" po zębach nie odczuwałam bólu. Jednak ból nie przeszedł, poszłam do tej mojej dentystki i założyła mi tlenek wapnia i przypisała antybiotyk doustnie, i kazała zrobić rtg zęba z czego wynikło "że nie mam o co się martwić". Jak się okazało faktycznie to pomogło i przez 3 tygodnie miałam spokój. Dzień przed planowaną wizytą zaczęłam jednak trochę odczuwać tego zęba, co później powiedziałam dentystce, ona jednak jakby to olała i założyła tlenek cynku na 2 - 3 miesiące. W dniu tego zabiegu ząb przestał mnie boleć, jednak na następny dzień znowu zaczął mnie boleć, a teraz ból jest nie do zniesienia, mimo że nie mam już nadrważliwości i nie czuję bólu przy gryzieniu. Wzięłam już 100 ketonalu :/ Miał może ktoś podobny problem i chce mi poradzić czy mam iść do innego dentysty i od razu zrobić kanałowe? w poniedziałek mam maturę :/ proszę o pomoc!!