beznadziejne zycie...

stwierdzilam, ze mam beznadziejne zycie :( Pochodze z biednej rodziny, w 3 mieszkamy w jednym pokoju. Jako jedyna skonczylam studia i studiuje zaocznie bo inaczej mnie nie stac. Moj chlopak jest po zawodowce. Nie wiem co dalej, nigdy nie bedzie mnie chyba stac na kupno mieszkania :( Pracodawcy oszukuja na kazdym kroku... Nie chce wynajmowac mieszkania w nieskonczonosc, bo moja znajoma ktora wynajmowala mieszkanie dostala wypowiedzenie tylko dlatego ze wynajmujacy dostal lepsza propozycje! Po prostu dal jej miesiac. Tragedia :( Nie mam przed soba zadnej przyszlosci. Zazdroszcze innym bo maja lepszy start w zyciu

problem ha ha, niech znajoma wynajmie coś innego

jak bym czytałam o sobie z tą różnicą że studiowałam dziennie i mój chłopak jest po technikum Ile masz lat? Ja też nie mam żadnych perspektyw moi rodzice mi nie pomogą ani rodzice chłopaka

ja też tak mam... zostaje chyba tylko wyjazd za granicę.

zostaje chyba tylko wyjazd za granicę. x tam też ciężko o pracę tępaku

claude speed weź leki, ktore przepisal ci psychiatra

za granica tez niestety cięzko o prace, ewentualnie dla specjalistow z jezykiem, bezjezyka nie ma co jechac, chyba ze po to, aby biedowac

mam 22 lata. studiuje jezyki. znam angielski, rosyjski, wloski i teraz studiuje hiszpanski. ale i tak kiepsko widze swoja przyszlosc tutaj.