Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość otaksepytam

furczenie w nosie

Polecane posty

Gość otaksepytam

Może coś poradzicie.ponad miesiąc temu zauważyłam że gdy położę małego,zaczyna kaszlec .stwierdzilam ,że to przez splywajacy katar.poszliśmy do lekarza i antybiotyk .odciagalam gluty z nosakjatarkiem i faktycznie coś wychodziło.ale tak normalnie to ten katar wcale nie był widoczny,jakby gdzieś głęboko to siedziało .małemu furczalo w nosie dos mocno.od kilku dni znowu słyszę, coś w nosku .jak karmie też.próbuje odciągnąć katarkiem i frida i nic nie leci właściwie.jak położyłam małego na przewijaku ,zaczął buzię otwierać i chyba próbował oddychać buzia i kaszlnal bo coś w nosie mu przeszkadza.no ale jak mówię nic się nie da odciągnąć.nie chce znowu lecieć z nim do lekarza i dostać antybiotyk ,bo wtedy chyba za bardzo spanikowalam .może ktoś miał podobnie że swoim dzieckiem?dodam,że mały bardzo się silni,wkłada rączki do buzi tak głęboko,że się krztusi .czy to mogę łączyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to sapka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już sama nie wiem.pamiętam,że jak miesiąc temu to się zaczęło to też mówiłam lekarce ,że mały się slini strasznie,ale to odrzuciła jako przyczyna tego charczenia.tylko,że wtedy jak zaczęłam mu katar odciągnąć to faktycznie coś lecialo ,wtedy pierwszy raz uzylam fridy i katarku .wcześniej gruszką walczylam .już się zastanawiam czy on wtedy potrzebnie dostał ten antybiotyk .może ją usłyszałam,że kilka razy kaszlnal próbując odkrztusic co mu spływa z nosa i panikę zasialam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem Malutka ma 7 tygodni A od ponad miesiąca furczenie w nosie. W dzień jest w miarę ale w nocy masakra. Osłuchowo jest czysto a w nosie furczy, odciągamy fridą ale prawie nic nie wychodzi. To siedzi gdzies głebiej . Już trzy razy byłam u pediatry, kazała nawilżać powietrze, podnieść wyżej jedną stronę łóżeczka i kłaść dziecko na brzuchu. Wszystko robimy a dziecko dalej ma zapchany nos. Zastanawiam się czy laryngolog mógłby tu jakoś pomóc, chodzi mi o odciągnięcie tego co siedzi gdzies głeboko Jeśli komuś udało się zwalczyć to furczenie, też bardzo proszę o radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zauważyłam że w nocy jest najgorzej .może faktycznie laryngolog pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego synka tez wciaz cos slysze.ma ponad 4 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek ma trzy miesiące i mam ten sam problem, niby coś siedzi w nosku a jak próbuję odciągnąć fridą czy katarkiem to nic nie ma :( Byłam kilka razy u lekarza i osłuchowo za każdym razem był czysty. Odpukać od dwóch tygodni już trochę mniej furczy, najgorzej było w nocy :( Mały się aż krztusił bałam się spać i czuwałam. Co to może być? Któraś mama wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie furczenie to może być wiotkość krtani. Dość częsta przypadłość, która sprawia wrażenie, jakby dziecko miało katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up ktoś coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×