nie rozumiem facetów!

Cześć, mam niemały problem :) zacznę od początku... więc mam 17 lat i we wrześniu poznałam chłopaka, w tym samym wieku, chodzimy razem do klasy. Zaczęło między nami iskrzyć jakoś po nowym roku (przynajmniej tak mi się wydaje...). Na początku tego tygodnia chłopak wyznał mi miłość, zapewniając że mówi prawdę. Nie chciałam mu wierzyć, bo już wcześniej mówiliśmy sobie że się kochamy, ale to było "na żarty". Następnego dnia dalej utrzymywał się przy swoim stanowisku, poza tym, zachowywał się od pewnego czasu tak, że miałam wrażenie, że coś do mnie czuje, nawet koleżanki mi to sugerowały... wszystko było idealnie, bo ja też jestem w nim zakochana, aż tu nagle... w środę nie odezwał się do mnie ani słowem, unikał mnie. Wiem, że mogłam to ja zacząć rozmowę i trochę teraz żałuję że postąpiłam tak samo głupio jak on. Chciałam z nim porozmawiać po lekcjach, ale wyszedł wcześniej. Zrozumiałam w pierwszej chwili to tak, że jego wyznanie było zwyczajnym chamskim żartem. Napisałam do niego, że mam nadzieję że dobrze się bawił, ale później zrobiło mi się głupio i napisałam że nie rozumiem jego zachowania, że mówiąc że go kocham nie kłamałam i że chciałam mu wierzyć. Nie odpisał na żadną wiadomość ale wiem że je przeczytał. dobrze byłoby gdyby jakiś facet się wypowiedział, bo nie wiem jak zrozumieć jego milczenie. Rzeczywiście to wszystko było dla niego zabawą, czy naciskałam zbyt bardzo? Mam mętlik w głowie...

ja rozumiem ich doskonale ale nie bede ci tlumaczyc, niz zamierzam pozbawiac cie zludzen

pozbaw mnie ich

nikt nie pomoże?

Mam pomóc? Jestem trochę zajty.

"Czego nie rozumiesz - naucz się pokornie szanować" Goethe

W żartach mogła być prawda. Lepiej prawdę wyznać w żartach żeby sprawdzić jak osoba zareaguje. Jego zachowanie i koleżanek mogą wskazywać na to że się zakochał. Może wyszedł wcześniej bo myślał że się z Niego nabijasz.

Człowiek chciałby znów mieć problemy gimbazy... :-)

nie reprezentuje "gimbazy"...

wiesz, nie odpowiedziałaś na jego wyznanie, on myślał pewnie, że go olałaś, dlatego teraz uniósł się dumą, pewnie to on myśli, że wszystko było głupim żartem z twojej strony, teraz twój ruch by pokazać mu jak bardzo ci zależy, zaproś go gdzieś po lekcjach, do knajpy na piwo gdzieś gdzie na luzie będziecie mogli pogadać, ale musisz coś zrobić, bo on to wszystko widocznie potraktował jako odrzucenie! ups jesteście niepełnoletni, nie sprzedadzą wam piwa pewnie ;P zaproś go na spacer do parku i pogadajcie!

Wyznał ci uczucie, Ty obróciłaś to w żart przez co poczuł się ośmieszony. czuje sie przez to zażenowany i cie unika . Amen

on sam obracał to wcześniej w żart, dopiero potem powiedział że mówi prawdę; ja również mu powiedziałam co czuję i nie mógł tego odebrać jako odrzucenia

zqAGo3tYaYC6wIt8LMN2nNQh

Raczej nie rozumiesz nastolatków, a nie facetów. Ten chłopiec nie jest jeszcze na pewno facetem.