Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wkurza mnie dziecko ostatnio,przez to nie chce nic z nią robic

Polecane posty

Gość gość

Możecie uwazac ,ze zachowuje się nie wlasciwie, może i tak ale od ostatniego czasu wkurza mnie moja małolata Dziala mi na nerwy,przez co nic nie mam ochoty z nią robic,ani pomoc w czyms, a ona jeszcze bardziej a to pomóż mi w lekcjach, a to chodz na rowery, poucz mnie jezyka,ciagnie mnie do kina itd. .Im bardziej uciekam od niej, tym bardziej chodzi za mna jak psina za kostką, do tego zachowuje się niegrzecznie ,strasznie pyskuje, docina, lecz dobrze wiem, ze to jest celowe ,abym uwagę na nia zwracała, nawet krzykiem ,karami Drazni mnie, sam mąż zauwazly ,ze jestem ostatnio bardzo podenerwowana i odsuwam się od dziecka Wiem, ze mi przejdzie z to niebawem, roboty zaraz będę mieć mniej,, od kilku miesięcy mam bardzo ciezki okres w pracy pracuje po 14 h na dobe, w weekendy i wolne marze o spokoju bez obecności zadnej istoty przed oczami.Czy waszym zdaniem może to odbic się nieodwracalnie na fatalnych relacjach z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niesttety, masz dziecko, hello, niespodzianka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
mam tez zycie swoje, stresująca prace i swoje potrzeby nie zawracania mi glowey helllooo niepsodzianka, to taka nowość na kafe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może na ten czas mąz sie zajmie troche córką, wezmie do kina, na spacer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety dziecko wazniejsze niż potrzeba niezawracania głowy, hello.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
mąż bardzo dużo spedza czasu z corka kiedy mnie nie ma w domu, ale jak już jestem i jak się uprze na mnie to nie odpuszcza i drazni, dokucza Im bardziej się wycofuje tym bardziej zaczyna być nieznosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile lat ma to dziecko? Jak starsze to jej wytłumacz ,że zle się czujesz i musisz odpocząc a ona w tym czasie niech się uczy,albo z rówiesnikami spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile ona ma lat? Jesteś jej winna przynajmniej szczerość. Żeby nie myślała że to jej wina. Zdobądź się raz na rozmowe, powiedz jej że masz teraz takie problemy w pracy, ze widzisz problem miedzy wami ale teraz nie umiesz sobie z tym poradzić. Poproś ją o cierpliwość i podkreść z milion razy że nie ona jest problemem tylko inne sprawy cię tak stresują i pochłaniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
ma 10 lat ,ona często gania na powdorku sama czy z koleżankami, tym bardziej ze bardzo ma,o widujemy sie w dniu tygodnia, ale jak mnie chwyci w zasiegu wzroku n p w weekendy to już wiem,ze będzie namolnie dokazywać ,a ja jedynie o czym marze to nie wstawac z lozka ani nie wychodzić poza dom ,bo tak jestem zmeczona po tygodniu pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracujesz fizycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
nie koniecznie, fizycznie a tyle mam mącząca prace ,ze tyle godzin chodzę i kontroluje przebieg innych pracy jak idzie, ale tez się namecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trr
To powiedz "mama jest zmęczona, musi odpocząć, idź zrób mi kolację" masz odpoczynek i jedzenie a dziewczynka m zadanie i uwagę ;D albo przejedz sie gdzies z mężem na weekend a córkę daj babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
mąż wlasnie jest bardzo niezadowolony z tego powodu, ze uciekam od kontaktu z dzieckiem. Nie powiedział mi w wprost ale już nie raz zasugerowal ,ze takim sposobem to ja nie będę mieć wspólnego jezyka i panowania nad nia szybciej niż mi się zdaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiera
to z nim pogadaj o tym co ty czujesz, przecież to twój mąż, potrzebujesz jego wsparcia w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz pracować mniej? Dla niej to pewnie jest bardzo trudne, że mamy nie ma od rana do wieczora, a w weekend nie chce jej poświęcać czasu. Czasem trzeba w życiu ustalić priorytety czy ważniejsza kasa czy dziecko, bo potem może być już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze wyslij ja di babci na weekend i odpocznij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż wlasnie jest bardzo niezadowolony z tego powodu, ze uciekam od kontaktu z dzieckiem. Nie powiedział mi w wprost ale już nie raz zasugerowal ,ze takim sposobem to ja nie będę mieć wspólnego jezyka i panowania nad nia szybciej niż mi się zdaje xxx to dlaczego mówi się, że dziecko tak z***biście łączy ludzi? mąz ma w d***e Twoje szczęście, tylko szczęście dziecka. Nie ma tu kompromisu, ma być poświęcenie. tak jest kiedy chodzi o twoje potrzeby a potrzeby dzieci, tak samo by było gdyby chodziło o zdrowie lub życie. Wg mnie dziecko stanowi swojego rodzaju mur między ludźmi. Małżeństwo z dzieckiem już nigdy nie będzie takie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obejzyjcie film na dvd, kaz corce rysowac kreda a ty bedziesz patrzec, spedzcie razem dzien w lozku - niech to bedzie cos z toba, co cie nie zmeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nazywa pracoholizm. Ważniejsze pieniądze niż dziecko. Potem będzie wielki płacz, że "co ja takiego zrobiłam i gdzie ja popełniłam błąd, czemu moje dziecko mnie ma w d...". Ale przynajmniej będzie cię stać polecieć na kanary nad tym popłakać i się odstresować. W dzisiejszych czasach rodzina nie ma już żadnej wartości. Liczy się tylko forsa. Smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic tylko współczuć dziecku matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wildac autorko ze praca jest dla ciebie wazniejsza niz dziecko. Wspolczuje dziecko matki. Zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok ja Ciebie rozumiem bo kazdy potrzebuje odpoczynku, ale tez rozumiem corke bo nie ma Cie dla siebie w tyg to w weekend chcilaby cos z Toba porobic. I tak jak piszesz im bardziej Ty probujesz sie odsunac tym bardziej ona do Ciebie lgnie. Ja bym proponowala porozmawiaj z corka, ze bardzo ja przepraszasz ze ostatnio nic z nia nie chcesz robic, ze nie o nia chodzi tylko Ty jestes zmeczona. Szczerze jej to wyjasnij i umowcie sie ze np soboty sa jej tzn niech wczesniej pomysli co by chciala z Toba zrobic, albo razem cos wymyslcie. Kino, wspolny spacer, wspolne zakupy, ogladanie filmu czy gry planszowe itd itp. Ale za to w niedziele zeby nic nie wymyslala bo ty Twoj dzien na odpoczynek. W ten sposob ona bedzie wiedziala ze ma czas przez Ciebie przeznaczony tylko dla niej a Ty bedziesz wiedziala ze masz dzien na labe calkowita. I rozumiem ze moze Ci sie nie chciec nawet w soboty cos robic ale jesli chcesz zeby ona czula ze jest dla Ciebie wazna to proponuje poswiecic te 3 godziny raz w tyg tylko dla niej. Ja mam szesciolatka, pracuje i jeszcze poszlam na studia i czasami naprawde nic mi sie nie chce. Ale tlumacze malemu ze jestem bardzo zmeczona ale jutro pojdziemy na rowery np. Staram sie cos z nim robic nawet jak naprawde czuje ze jedyne co mi sie chce to polezec na kanapie. Nie mowie tu o zmuszaniu sie caly czas i poswiecaniu calego wolnego czasu ale jakas czesc tego czasu. Zeby dziecko czulo ze mialo ze mna swoj czas i jak naprawde padam to zeby wiedzial ze nadrobimy to. W ten sposob on rozumie ale wie ze np. jutro ja z nim porobie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
dzieki za odpowiedzi ,tylko jak wczesniej wspomnialam, nawet jak sie zmusze cos robic wbrew swojej checi a z obowiązku, zeby nie byc ciagle na nie,ona zmusi mnie tam do czegos to ona zaczyna byc bardzo denerwująca, zaczyna sie tak zachowywac ze juz nawet nie mam sil sie zmusic aby dalej cos z nią porobic np w kuchni , czy w lekcjach Tlumacze jej bląd to ona krzyczy ze ją krytykuje, mam sie nie wtrącac, wtedy glupieje o co w ogole jej chodzi, a jak nie pomagam w lekcjach to krzyczy ,ze jej w niczym nie pomagam, tak zle i tak zle Ona w stosunku do mojej osoby bardzo zepsula sie z zachowaniem .stala sie strasznie niegrzeczna, za duzo sobie pozwala z swoimi nerwami do mnie i odzywkami, nie szanuje mnie, a meza dobrze traktuje Nie liczy sie z moimi uczuciami, odmowy mojej nie potrafi przyjąć grzecznie tylko naciska nie licząc sie z moim "nie", albo tak mi daje w kosc z zlosliowsciami ,ze ja juz nie wiem co robic na jej zachowanie . Odkąd jestem malo w domu dziecko strasznie sie zepsulo, i to bardzo ,zero respektu wobec mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pysk jej strzel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
To mi odda :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko powiem ci jedno
masz jeszcze maxymalnie 6 LAT i będziesz miała córkę z głowy :) liceum, znajomi, imprezy - wtedy nie będzie potrzebowała ani minuty z tobą . teraz ma 10 lat i jest jeszcze szansa na jakaś relacje...potme tej szansy może już nie być zwyczajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziwisz sie? maz ma racje, juz staje sie to o czym mowi, tzn brak wam wspolnego jezyka.. obudzilas sie z reka w nocniku.. teraz bedzie wchodzila w najgorszy okres buntu i ty bedziesz dla niej nikim, bo nie poswiecalas jej czasu.. w sumie si enie dziwie, tez bym lała na taka matke ktora woli prace niz dziecko.. po co w ogole zachodzilas w ciaze co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ma zrezygnowac z roboty? a dasz temu dziecku jesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
nie zachodziłam w ciąze, to nie jest moje biol dziecko, ale jest moją corką bez względu na to czy ją urodziłam czy nie. Wychowują ją od małego juz 6 lat ciągiem i kocham jak matka swoje dziecko. Jestem mamą i czuje się mamą. Od dłuższego czasu mam prace pochlaniająca mase energii i czasu ale to minie , skończy się natłok , nie będę już po 12-14 h pracować, ale 8-9 od lipca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cie doskonale rozumiem, sama czasami mam takie okresy o jakich piszesz, ale ja od razu dzieciom tlumacze czm to spowodowane i to nie ich wia Jak pisalas i trafnie, jej zachowanie jest usilna probą zwrócenia uwagi na siebie , nawet jak krzykniesz czy ukarzesz to ma już cel uzyskany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×