Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż nie żyje. Pożarł go lew na safari w Kenii

Polecane posty

Gość gość

nawet nie ma czego pochować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdowa po stalinie
Mojego meza pozarl kenijczyk w zoo przy klatce z lwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
same dramaty co w tych Polakach jest takiego,że i lew i Kenijczyk się czepili i pożarli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalatuja padlina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra riposta i prawdziwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dddd

Szacun dla lwa ze ocalil swoje zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×