Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maciejewskiadam

Czy warto odbudować małżeństwo po 7 latach od rozwodu?

Polecane posty

Gość gość
Do tej samej rzeki , dwa razy się nie wchodzi.Masz przykre doświadczenia z tą kobietą i powinieneś wyciągnąć z tego wnioski. ; tłuku skończ już tę baźgraninę, sama ze sobą/do siebie nawijasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daliśmy sobie szansę i po raz drugi weszliśmy w tę samą wodę.Teraz jest cudownie.Nie mów,że nie uda się.A z tą przyjaciółką od siedmiu boleści daj sobie spokój.Żona to żona,to matka twojego dziecka,a nie jakaś przybłęda.Posłuchaj tych,co mają sukces.Walcz o rodzinkę.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
Sam fakt """ żona "" to nie jest żaden argument. Mogła zostać """" żoną """ z różnych powodów. On je zna najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej wyjdź na suchy ląd. Bo jak tak będziesz tał jedną nogą w jednej rzece, drugą nogą w drugiej rzece - to cie w kroku rozerwie. W ogóle rzeki są mokre, grząskie i niebezpieczne. Jużeś sie raz wytaplał. Mało ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniecierpliwiony,każdy wyciera sobie gębę tym filozoficznym przzyslowiem ńie rozumiejąc , ze do tej samej rzeki nie wchodzi sie dlatego, ze ona ciagle płynie i taka sama NIGDY nie jest. Zona tez taka sama nie jest po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
Przysłowia są mądrością narodów. Ale, za Twoją edukacje powinnaś odpowiadać sama. Oraz Twoi rodzice i szkoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ci brakuje poniżania , krytyki , spokoju to wracaj do byłej żony . Nie ma obcji że ona się zmieni , będzie taka sama gdy już uzyska pewność że ma Cię na powrót w swej sieci . Puknij się w czoło . Masz drugą dziewczynę to się nią zajmij . , bo będziesz tego kiedyś żałował. Wiem co piszę , jestem po rozwodzie 11 lat , i też miałem takie dylematy . Powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz drugą dziewczynę to się nią zajmij . , bo będziesz tego kiedyś żałował. ' a ja ci powiem,wiej od tej drugiej, wracaj do żony,rodziny,tam jest twoje miejsce ta ma swój interes,mąż nie chce do niej wrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko i córko! na bank pisze ta druga jego p***a uważaj by nie wypożyczyła cię jego żona,nie sądzę,że on jest po rozwodzie,tak,tak kochanka ma dylemat,kochaś chce wracać na łono rodziny,.przegrasz z żoną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniecierpliwiony , człowiek uczy sie przez całe zycie co i Tobie serdecznie polecam. Atak był zbędny - chodziło mi tylko bys logicznie pomyślał w kwestii rzeki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przeszlo Ci przez mysl ze wlasnie taki przyjacielski uklad jest najlepszy dla was obojga, zona Cie nie pociaga, nie kochasz jej, chyba jedyne czego pragniesz to rodziny, bez wzgledu na stosunki jakie moglyby w niej panowac. Uwierz i docen ,ze przyjazn na odleglosc jest cenna i moze trwac wieki. A swoja droga nie rozumiem jak mozna sie z kims przyjaznic tyle lat i nie poruszyc tematu ktory nas meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też baba
Autorze, głupie babsztyle Cię napadły, że niby taki zły jesteś i rodzinę porzuciłeś. Chyba same są takimi sukami jak żonka Twoja. Co one sobie myślą, że chłopem to można pomiatać, poniżać, a on ma siedzieć cicho i pozwalać na to. Układaj sobie życie od nowa, z kobietą, która jest Ci bliska, a nie z podłym babiszonem. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciejewskiadam
Tak, jedyne, czego pragnę to rodziny, bo rodzina, córka (22 lata) jest dla mnie najważniejsza. Moja przyjaciółka- partnerka nie ma rodziny, nie ma własnych dzieci, ponieważ jej długoletni partner przez lata chorował i zmarł kilka lat temu, ona została całkowicie sama (rodzice nie żyją). Ja jednak mam rodzinę, mam tę byłą żonę, córkę, siostry i rodziców, którzy przez 7 lat od rozwodu dopingują, bym walczył o tamto małżeństwo, że nic nie zastąpi mi rodziny. Ja to wiem, ale jednocześnie od kilku lat przed rozwodem, nasze małżeństwo to były praktycznie same kłótnie, niechętnie wracałem do domu, choć walczyłem o nie do samego końca. Rozumiem tu niektórych wypowiadających się, którzy twierdzą, że rodzina jest najważniejsza- bo jest, ale ja tez nie wiem, czy moja rodzina po tych wszystkich przejściach będzie mogła normalnie funkcjonować, czy pokocham żonę na nowo, czy ona znów podczas wspólnego mieszkania nie zamieni się w apodyktyczną awanturnicę. To mnie broni przed ostateczną rozmową z żoną o powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
Swój dylemat musisz rozwiązać sam .Nikt go za Ciebie nie rozwiąże.Tak jak i nie weźmie za Twoje czyny i Ciebie, odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka pozostanie Twoją rodziną bez względu na to czy przeniesiesz się do domu czy nie. Uważasz że dla dziewczyny w tym wieku najważniejsze jest był w domu, czy żebyś w ogóle był obecny w jej życiu, nie w tym samym domu. Myśle, że dotychczasow sytuacja odpowiada zarowno byłej żonie jak i Waszej corce. Tylko Ty masz problem, bo nie wystarcza Ci cenna przyjażń i dobre/ o ile je masz/ kontakty z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle, że dotychczasow sytuacja odpowiada zarowno byłej żonie jak i Waszej corce. Tylko Ty masz problem, bo nie wystarcza Ci cenna przyjażń i dobre/ o ile je masz/ kontakty z dzieckiem. '''''' Co ty ! Mój ojciec rozwalił rodzinę,nie mam domu rodzinnego,bo mama nie chce się z nim spotykać.Nie mam rodzeństwa.Co to za święta? Jak w grobie.Staremu się lewizny zachciało.Jak ja go nienawidzę.Zawsze mogłam liczyć na moją mamę,ale nie na niego.I wcale nie chodzi o sferę finansową.Wiecznie go nie było,nie potrafił docenić,że tak naprawdę to mama dźwigała ten dom,to dzięki niej go miałam.Nieważne ile ma się lat,dziecko tęskni do domu,do rodziców.Teraz to tylko do mamy.Dobrze,że jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najtrudniejsze w małzenstwie jest pierwsze 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za dylematy?przeciez Ty nie kochasz obecnej partnerki szczerze,to sie czuje na odległość. Żony też od dawna nie kochasz,sam piszesz. To w co Ty grasz? Najlepiej zostaw obie i pobądż sam ze soba,bo w przeciwnym razie skrzywdzisz obie kobiety. I nie zasłaniaj się dorosłą córką chłopie,ona winna mieć swoje niezalezne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brakuje słów na tego starego capa .W życiu nie chciałabym ponownie zejść się z takim typem.Niech się nie zasłania córką.Narobił gnoju i śmierdzi na odległość..Przed ludźmi tez pajacuje. Ciekawe ile masek jeszcze założy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
ile i czy zakłada maski to tylko On wie i Pan Bóg.Jak sądzicie , taką miarą będzie Wam wymierzone.Może On się zastanawia nad powrotem Ale ten dylemat musi rozwiązać sam.Nikt za Niego , go nie rozwiąże. Pytanie tylko czy ten dylemat miał zawsze czy dopiero teraz? I z jakiego powodu? Jeśli miał go od zawsze , nie powinien wiązać się z inną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oh, była żona ma problem i próbuje się dowiedzieć, czy mąż ktorego zapchala w c***a wróci czy nie... daje sygnały, żeby chcial, ale ta przyjaciółka.. ehh.. na moje, facet powinien wrócić do byłej żony, będą oboje nieszczęśliwi do końca zycia, on będzie się zawsze zastanawiał czy tamta nie byłaby lepszą opcją, ta byle żona do ktorej wróci do końca zycia będzie myślala, że może odebrala mu szansę na szczęście, bo sama nikogo nie znalazłwszy starala sie go trzmać bliisko no i za 10 bedziecie sobie wypominać cale to przedsięwzięcie, zmieniając sobei nawzajem pieluchy i marząc o innej decyzji... a dziewczyna byłego męża powinna znaleźć kogoś, kto na nią zasługuje w pełni a nie trzymać się bez sensu kolesia, ktory nei wie czy jak idzie do kibla to mu się chce srać czy sikać a jak wychodzi z kibla to nie wie, czy może dalej się cieszyć życiem i spróbować innego dania czy może jeszcze nie skończył i nie będzie nic jadł na wszelki wypadek, bo może jednak wróci do sracza za momemnt na miejscu partnerki obecnej - bardzo bym się zaała zaangażować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak, jedyne, czego pragnę to rodziny, bo rodzina, córka (22 lata) jest dla mnie najważniejsza. " głupie byłe c**y, nie potraficie nawej swojej krwi rozpoznać w krzakach w których siedzieci????? jaka OBECNA PARTNERKA by cioś takie napisała??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak córka najważniejsza, to sie z nią k***a ożeń!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma corka do twojego wyboru? Córka wyjdzie za mąż i założy swoją rodzinę.. a ty będziesz siedziala sama (bo jesteś tą byłą żoną na 100% ktora się zesrała na widok innej kobiety po 7 latach) albo z kolesiem, ktory będzie co noc zasypial marząc o innej.. chcesz tego? serio?? Dla dobra dziecka? :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idę za waszym tokiem myślenia rzeczywiście mogła to napisać kobieta,nie żona lecz kochanka wczytajcie się w jej słowa,ta żona to be,a tę drugą kocha,jaki to ma super zrozumienie z nią itd czyżby kochaś zamierza wracać na łono rodziny? a kochanka drży,jak go powstrzymać... coś tu śmierdzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli córka założy swoją rodzinę to i tak będzie blisko domu rodz. niekoniecznie fizycznie ale mentalnie,tak mają córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, szkoda mi tej kobity co to myśli, że na normalnego trafiła. Dlaczego nazywacie ją kochanką? On jest 7 lat po rozwodzie!!!!! Autorze, daj spokój dziewczynie, zasługuje na faceta, który doceni jej zalety ( o których pisałeś). Wróć do żony, bo najwidoczniej jesteś uzależniony od toksycznej relacji i tylko w takiej odzyskujesz spokój. Chcesz zobaczyć czy żona się zmieniła? Powiedz jej o swojej przyjaciółce - być może wtedy, na zasadzie urażonej ambicji, zaproponuje Ci powrót. Ciekawa jest czy gdyby autorką była kobieta, która rozwiodła się z przemocowcem, tez pieprzyłybyście o swiętości rodziny. Jeśli autor uważa, że dla 22 córki chce ją tworzyć bo jest najważniejsza, to ma zaburzenia i powinien się leczyć, a córce należy współczuć ojca, który nie pozwala wylecieć jej z gniazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za durne podejrzenia, że to kochanka napisała. Jeśli tak to musiałaby być idiotką będąc z facetem i wiedząc jakie ma dylematy.Zresztą czemu kochanka miałaby dawać argumenty na to, żeby chłop do żony wrócił, a przecież widać, że facet już decyzję podjął. O żonie nie pisał źle, a raczej po prostu napisał , że jest jędzą z charakteru, ale on to lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam że facet powinien dać spokój przyjaciółce (nie kochance bo on nie jest żonaty! ). A co do przemocy -przecież kobieta-matka nigdy nie stosuje przemocy :P To normalnie niemożliwe :P Kobieta-matka NIGDY nie uderzy ani nie zwyzywa męża czy dziecka. Nigdy nie zastosuje przemocy psychicznej. To po prostu niemożliwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZzniecierpliwiony
Kobiet , znęcających się , jest znacznie więcej niż nam się wydaje.Wynika to z poczucia bezkarności. A do ,którego to poczucia przyczyniło się prawo i sądy , przez wiele lat. I nadal się przyczynia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×