Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elzaia

Czy są tu matki jedynaków Czy nie żałujecie że macie tylko 1 dziecko

Polecane posty

Gość gość
Ja mam 2 jedynaków :P Róznica 13 lat. Tak wyszło, zaluje , ze po 2 szybko nie zdecydowalam sie na nastepne.. na trzecie... teraz jest juz za pózno. Na dodatek mam córke I syna. Córka czasami zachowywała sie jak matka brata I do tej pory ma takie instynkty.. Kontakt załapały I maja do tej pory .. obecnie dość specyficzny , bo przez skypa:), córka mieszka w innym mieście , jest na studiach. Sama jestem jedynaczką.. Mam 2 jedynaków.. Jedynactwo, nie jest dobre dla dziecka , tak uwazam. Wiezy krwii tez czasami potrafia byc toksyczne.. To chyba zalezy od dziecka I wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38latka mama jedynaczki
Mam prawie 10 letnią córkę, ma super relacje z córką mojej siostry (też jedynaczką). Jestem zadowolona ze swojego życia. Przyznam, że czasem miałam chwilowe myśli, by może zdecydować się na drugie dziecko, ale nigdy się nie zdecydowałam, zawsze wygrywało racjonalne myślenie, głównie brak stabilnej pracy, zarobki prawie minimalna krajowa, wcześniej warunki mieszkaniowe (1 pokój) ,teraz też kredyt mieszkaniowy, zbyt duża różnica wieku, brak pomocy ze strony mamy czy teściowej. Przy córce też mi nie pomagał nikt i jak sobie przypomnę czasy jej niemowlęctwa i tak do 3-4 roku życia to było mi ciężko, nie miałam czasu na nic, nawet by zjeść, do toalety jak szlam to z dzieckiem w chodaku itp. Dodatkowo u mnie w rodzinie co drugie pokolenie rodzą się bliźniaki. Moja babcia ma bliźniaki z drugiej ciąży, więc ich prawdopodobieństwo także mnie dotyczy lub mojej siostry, a obie wiemy że z trójką dzieci byłoby ciężko i mieszkaniowo, finansowo i organizacyjnie. Teraz mamy córki już odchowane (moja córka ma 10 lat, a córka siostry ma 12 lat), zajmą się sobą, z jednym dzieckiem stać nas na więcej a i tak mam niedosyt ubrań, zdarza się , że żyję z ołówkiem w ręku i obliczam nieustannie wydatki, na koniec miesiąca bywa że mamy debet na koncie (nie zawsze). Gdyby nie raty kredytu stać by nas był o na więcej ale nie mielibyśmy lepszego mieszkania. Kolejne dziecko, czy właśnie bliźniaki więc 3 dzieci to kolejne wydatki (lekarstwa nawet na przeziębienie są drogie, ubrania, zabawki, zajęcia dodatkowe, rozrywki typu kino, basen, wesołe miasteczko, cyrk itp.), zmiana organizacji życia, a też już nie mam tyle siły i werwy co kiedyś. Jestem przemęczona, niewyspana i jak tu zmienić życie o 100 stopni, bo małe dziecko to ponownie wstawanie nocne, obowiązki. Z 2-3 dzieci ciężej o wybranie się na zakupy, wycieczkę, zapewnienie jakiś atrakcji, gdy przy jednym jest w sumie na styk. Mam koleżanki jedynaczki, czy takie co mają rodzeństwo a same mają po 1 dziecku , też ok. 7-12 letnim i nie planują drugiego. Mam też koleżanki, które wcale nie planowały drugiej ciąży ale mają 2 dzieci bo im się trafiły. Więc niektórzy wcale nie mają dwójki z własnego wyboru. Teraz też już jest nam wygodnie, różnica wieku też ma znaczenie, czy to że nie ma kto pomóc, nie wiadomo co dalej z pracą. Jak sobie wyobrażam dalsze życie? W zdrowiu, radości i spokoju bez zamartwiania się że na coś brakuje pieniędzy, że nie ma na nowe buty dla dziecka, na wycieczkę szkolną. Nie mam siły, cierpliwości na zajmowanie się maluszkiem (wyobraźcie sobie to w wieku 40 lat, przypomnijcie jak to jest, jak było z pierwszym dzieckiem) dziecko to odpowiedzialność i decyzja na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość J
Za duża różnica wieku, to 5-6 lat jest dużo , a co dopiero 10 lat. Owszem mają z taką czy większą różnicą wieku jak bardzo chcą, czy się starali parę lat czy jak los za nich zdecydował. Świadomie w dodatku jak masz zmienne nastroje, wahasz się to nie radziłabym się decydować, bo możesz żałować że się zdecydowałaś, zwłaszcza że dzieci nie będą miały dobrego kontaktu , chociaż nieraz i 2-3 lata różnicy i też kontaktu nie mają, ale chociaż w lekcjach się pomaga w tym samym mniej więcej czasie, czy pokłócą się ale i pobawią, wyjdą gdzieś razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja natomiast uważam, że skoro te myśli do was wracają to zastanówcie się ostatecznie czy coś zmienić w tym kierunku. Do każdej różnicy wieku między dziećmi są przypisane określone zalety i wady. Większa różnica wieku niekiedy pozwala się odmłodzić, starsze może więcej pomóc, czy właśnie zająć się sobą, nie marudzić. Może warto by nasz jedynak nie został kiedyś sam? Co gdyby coś mu się stało i zostaniecie sami? 40 lat miała Katarzyna Dowbor jak urodziła córkę, też z dużą różnicą wieku między dziećmi. Aktorki, prezenterki też rodzą dzieci przed 40 tką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj powinny się wypowiedzieć matki jedynaków,które mają ok.50lat. a nie 32,33 latki-co mają jedynaków,bo im się może za 10lat zmienić myślenie i mogą pożałować takich decyzji. Powinnaś autorko zaczerpnąć opinii w "starszym" towarzystwie. Ja mam jedno dziecko(2letnie) i za rok chcę drugie. Jednak ja od zawsze marzyłam o dwójce :) nie chciałbym jedynaka,aczkolwiek każdy sam wie najlepiej,co dla niego dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38latka mama jedynaczki
Stracić można nie pierwsze dziecko ale np. drugie, jak moja znajoma (synek zmarł jak miał ok. 3 latka). Można stracić dziecko też już w ciąży, przy porodzie. Nie ma reguły. Tak samo jak może zginąć matka czy ojciec i dzieci zostaną z jednym rodzicem. Może być tak, że zginą rodzice, a dzieci zostają. Nie można przewidywać czarnych scenariuszy. Znam sporo jedynaków i mają się dobrze, nie narzekają na brak rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna Mama Jedynaka
Drugie, kolejne dziecko to wydatki, nie tylko mleko i pampersy bo wydatki na długie lata. Ubrania, książki (komplet książek to wydatek ok. 500 zł lub więcej, do tego przybory szkolne, składki, wyjścia gdzieś ze szkoły gdzie trzeba zapłacić za wstęp, przejazd), czy zabawki, lekarstwa, jedzenie. Kupić 1 czy 2-3 bilety do kina to też wydatek. Moje dziecko ma radosne dzieciństwo pomimo że jest jedynakiem, ale ma zapewnione różne zajęcia, wyjścia do Aquaparku, wyprawiane urodziny, wyjazdy na ferie zimowe i wakacje, kolonie. Wiem, że z dwójką dzieci byłoby znacznie trudniej i nie byłoby nas na tyle stać co teraz, nie zapewniłabym im tego co mogę zapewnić jednemu. Nie jestem egoistką, po prostu myślę o przyszłości. Jestem radosną mamą, uśmiechniętą, mam dla dziecka czas, nie chodzi w samopas, wspólne wyjścia, wycieczki czy zakupy są dla nas radością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem zgadzam się z waszymi argumentami, są racjonalne. Aż nazbyt. Ale... Serce mówi co innego. Pozostawał niedosyt drugiego dziecka i dlatego w wieku 38 lat urodziłam drugie. Nigdy nie zmieniłabym tej decyzji. Róznica wieku jest 14 lat więc to właściwie 2 jedynaków. I nie piszcie mi że dzieci nie chcą rodzeństwa. Zawsze jak go pytaliśmy czy chciałby rodzeństwo to odpowiadał, że chciałby psa. Jak córeczka była malutka to słyszałam kiedyś jak do niej mówił, wiesz jak by mnie teraz ktoś zapytał to nigdy bym nie powiedział, że chcę psa, tylko taką małą siostrę :) Kontakt miedzy dziećmi jest inny, ale wspaniały. Nikogo nie namawiam, ale ja żałowałabym potem całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38latka mama jedynaczki
Moja corka nie chce rodzenstwa, nawet jak ja kiedys pytalam to mowi ze sie wyprowadzi do babci bo nie chce i lzy w oczach miala. Moze dlatego ze ma dobry kontakt z corka siostry (2 lata roznicy), wiec uwierz ze s dzieci ktore nie chca. Oczywiscie gdybym ja chciala to musiaalby sie pogodzic z tym ze bedzie brat lub siostra. Każdy ma inną sytuację. Trudniej się zdecydować jak jedynak ma kuzyna czy kuzynkę, nie czuje się samotny czy nie ma dobrego zaplecza finansowego oraz istnieje tzw. ryzyko ciąży mnogiej. Jak teraz ktoś nie ma siły, nie poświęca tyle czasu dziecku co by chciał, czy nie jest w stanie kupić tego co by chciał to po co decydować się na kolejnego członka rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do goscia
do pani z godziny 18:09 , czy mialas rozne mysli, zastanawialas sie jak autorka tematu? jak u ciebie wzgledy finansowe , mieszkaniowe? Masz w kims pomoc przy dzieciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja , chociaż mam 39 lat i prawie roczne dziecko, staram się w wakacje o rodzeństwo dla niego :) . Nigdy nie chciałam mieć szybko dzieci ani jedynaka :) ale ja mam ten luksus ze mam super prace ( dobrze płatną i pewną ) Pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
róznica wieku ok 10 lat zaciera się z wiekiem, np. mój facet ma siostry starsze o 10 i 12 lat. I kiedy zaczął dorastać załapał z nimi kontakt i teraz ciągle się spotykają, wspierają i pomagają. MOże ta różnica nie jest aż tak odczuwalna, bo obie dopiero weszły w związki małżeńskie i zaczłęy w ogóle mysleć o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moja corka nie chce rodzenstwa" gratuluje jezeli maloletnie dzieci wami rzadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem jedynaczką , 39 lat i 5 letniego synka i bedzie jedynakiem na 100 procent bo podwiazalam sobie jajniki. Nigdy nie było mi zle samej i jemu tez jakoś nie jest. Dla mnie opieka nad niemowlęciem była katorgą i przykrym obowiązkiem, odżyłam jak syn skończył 2,5 - 3 lata. Nie jestem urodzona mamuśka po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy gadacie o tej różnicy wieku? Ja wychowywałam się z o rok starszą siostrą. Jak ja miałam 13 lat a ona 14 to urodził nam się brat i to jedno z najlepszych "rzeczy" jaka się nam obu w życiu przytrafiła. Pamiętam jak chodziłyśmy z mamą po ciuszki dla niego, jak nie mogłam się doczekać jego narodzin. Od małego z siostra go wręcz hołubiłyśmy. Dzisiaj ma on 17 lat i ma z nami obiema świetny kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38latka mama jedynaczki
Dziecko mna nie rzadzi, po prostu zapytalam raz z ciekawosci co powie. Przeciez napisalam ze gdybysmy ja i maz chcieli drugie dziecko to corka nie milaby nic do powiedzenia i musialaby przywyknac. Sa dzieci ktore bardzo chc rodzenstwo, sa takie ktore nie chca ale maja, znam sytuacje ze starsza corka plakala n wiesc o ciazy, rodzice powiedzieli jej jak juz bylo widac u matki brzuch, ale histeria przeszla i jest okej, wiec nie tylko moje dziecko nie chce. Jak jest mala roznica wieku to brat czy siostar sa dla pierwszego dziecka naturalni, a jak jest jedno przez dluzszy czas samo to moze nie chciec rodzenstwa, mnie to nie dziwi, tak samo jak moze chciec, prosic rodzicow o brata czy siostre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to swietna mazz coreczke ze jak by na swiecie pojawil sie brat lub siostra to by sie do babci wyprowadzila.gratuluje w robieniu z dziecka nafochanej i myslacej ze jest pepkiem swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moim zdaniem posiadanie jedynaka to krzywdzenie dziecka. Wiem cos o tym bo mój kuzyn jest jedynakiem - dziś facet pod 50 tkę i bardzo zazdrościł mi brata :(- zwłaszcza jak byliśmy młodsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że krzywdzenie dziecka. naturalną koleją rzeczy jest to, że rodzice kiedyś odejdą. taki jedynak zostaje wtedy sam, nawet nie ma za bardzo wyboru czy chciałby być singlem, czy założyć rodzinę. Jedynak po prostu musi założyć rodzinę, żeby nie był na tym świecie sam jak palec. doskonały przykład córki Kaczyńskich. obydwoje zginęli, męża ma ale się rozwodzi. dobrze, że ma córki, inaczej by była sama na tym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka jedynaczka, rodzice jej zmarli, na swieta odwiedzaja rodzine jej meza, jest po prostu na to skazana. ze swojej strony ma jedynie jakies tam kuzynki, ale one jezdza do swojego rodzenstwa. ta kolezanka juz nie powspomina z rodzenstwem dziecinstwa, jak to bylo w rodzinnym domu na wigilii itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc an
moj maz ma 2 braci i z nimi kontakty sporadyczne, wiec rodzenstwo nie zapewnia tego ze kontakty beda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arelia
Dp 38 latki mamy jedynaczki- Jak obie siostry mają po jedynaku/jedynaczce mogą się zmówić i drugie ciąże też wspólnie zaplanować i wtedy te drugie dzieci beda mialy tez kontakt i siebie jak te pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak bedac rodzenstwem utrzymywac kontakty tylko od swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 18.09 :) Tak zastanawiałam się i dlatego drugie dziecko urodziłam tak późno. Wcześniej nie miałam warunków. Nikt mi przy dziecku nie pomagał oprócz syna, który bardzo chętnie to robił. Po prostu siedziałam 6 miesięcy z córką a potem niania. Jak się urodziła mieszkaliśmy na 38 m2, ale już w perpektywie był dom. Dzieci nie chcą rodzeństwa, bo się boją. Ale one tak naprawdę nie wiedzą co to znaczy mieć rodzeństwa :P a potem uwielbiają te małe szkraby ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jedną córkę. Nie żałuję. :) Dwójka? Ta rywalizacja, zazdrość, porównywanie? Dla mnie to koszmar i nie chronię przed nim dziecko. Ten bełkot o samotności... To chyba jakiś atawistyczny lęk z czasów społeczności jaskiniowych, poddzielanych połaciami lasów pełnych drapieżników itd. :D Nie ma tu żadnego przekonywującego przykłady. Ludzie umierają, ludzie się przyjaźnią, zakładają związki... Wokół jednego będzie pusto choćby miał ośmioro rodzeństwa a inny będzie miał przyjaciół, kuzynów, dzieci i nie będzie wiedział o co z tą samotnością miałoby chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwójka? Ta rywalizacja, zazdrość, porównywanie? Dla mnie to koszmar i nie chronię przed nim dziecko. xxx rywalizacja, zazdrośc, porównywanie? masz rodzeństwo i masz takie doświadczenia ze tak piszesz? pochodzisz chyba z jakiejś dysfukncyjnej rodziny. ja mam dwójkę rodzeństwa i nigdy bym im niczego nie zazdrościła tak jak oni mi. rodzeństwo cieszy się ze swoich sukcesów. nie wiem kto was wychował że macie takie myślenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się co do samotnosci, można być samotnym wśród ludzi. Ale nie zgadzam się co do rywalizacji i porównywania, to chyba się dzieje w naprawdę prymitywnych rodzinach. Można trochę inaczej wychowywać, masz smutne doświadczenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wbijcie sobie do głów, że rodzeństwo to nie to samo co kuzynostwi, przyjaciółki itp. rodzeństwo zawsze się stawia na pierwszym miejscu, choćby nie wiem co. no chyba, że rodzice nie podołali swoim obowiązkom i wychowali swoje dzieci na zazdrostne i zawistne istoty, to wtedy co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak bedac rodzenstwem utrzymywac kontakty tylko od swieta xxx tylko taki wniosek (zresztą błędny) wyczytałaś z mojego postu? no tak, zapomniałam, że jedynactwo = frustracja i zawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×