Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy samotna matka powinna być sama dopóki dziecko nie dorośnie?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam 29 lat. Od trzech lat jestem samotną matką. Zastanawiam się czy to się kieduś zmieni, czy muszę być już zawsze sama. Moje dziecko ma 6lat. Trzy lata temu jego ojciec a mój eks mąż.. musiał odejść. W wychowaniu dzuecka pomagają mi rodzice, pracuję, skończyłam studia. Niczego nie brakuje, tylko czasem dokucza mi samotność. Pogodziłam się juz ze swoją sytuacją, jednak wciąż wierzę że gdzieś tam czeka na mnie miłość. Dwa razy nawet spotykałam sue przez jakis czas z kimś, ale kazdy z nich mnie poprostu zostawil. Nie mam wolnych kolezanek, mozliwisci wyjscia od czasu do czasu. Gdzies, bo odkad jestem sama, nikt mnie nigdzie nie zaprasza. Malo czasu zostaje po pracy, ide na zakupy pozniej do domu, do dziecka. Jakis czas bylam nawet na portalu randkowym, ale jakos nie udalo mi sie z kims spotkac, przyznam ze nie lubie tak w ciemno a i mezczyzni maja duze oczekiwania, raz nawet spotkalam sie z kolega ktory znal mnie z widzenia i twierdzil ze mu sie podobam, po randce juz kontakt sie urwal. Stracilam juz kompletnie wiare w siebue, jak napotykam wzrok faceta pesze sie, udaje obojetnosc, nie uda mi sie chyba przelamac i kiedy ktos mnie zainteresuje zwyczajnie mu to okazac, bo ciagle mam w podswiadomosci fakt ze powinnam byc sama dla dziecka a facet tylko namiesza mi w glowie i odbije to sie na nim. Doradzcie m iszczesliwe mamy bo w dziale zycie uczuciowe kazdy mnie wysmiewa. Oni nie rozumieja mojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ze napisalam tak trochę malo skladnie i niestylistycznie, ale jestem juz zmeczona.. Tez kiedys udzielalam sie tu na topiku Sierpien2008. Wracajac do problemu, mam taka blokade w stosunku do facetow, dystansuje sue i okazuje chłód choc jestem mila, nie umiem kokietowac, flirtowac, bo mam w podswiadomosci ze moga odbierac mnie nachalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bo jeśli masz córkę możesz trafić na pedofila, powinnaś być sama dopóki nie osiągnie chociaż tych 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zdania że tak może nie tak do końca samotna ale nie ma od razu wspólnego mieszkania i jak moje dzieci by nie akceptowały mojego partnera ale by on był niedobry dla nich to won dziadu . Ja jestem takim dzieckiem moja mama po rozwodzie mieszkała z facetem ja go nie znałam bo wychowywali mnie dziadkowie i było dobrze ,potem się rozstała z nim i miała innego ja musiałam się przeprowadzić do niej bo babcia zmarła ,dość że za moją mamą nie przepadałam to jeszcze obcy facet który zabrał mi rower ,wszystko co dostałam po babci może nie on mi zabrał ale moja głupia matka mu oddała to w imię miłości .....potem po paru latach miała innego ja już podrosłam dziad tylko darł ryj lubił wypić ja nie byłam nauczona że w domu się pije są jacyś goście non stop -ba goście jakieś pijusy koleżki więc podczas którejś kłótni on darł się na moją mamę ja nie mogłam spać wstałam poprosiłam o ciszę ,podniósł na od razu mnie głos więc wzięłam patelnie z kuchenki i mu tak przydzwoniłam że poleciała krew rozwaliłam mu pół czoła on mnie pchnął i wrzucił w słoiki jeden się potłukł wbił mi się w w plecy i nie patrząc na nic wywaliłam dosłownie dziada za drzwi ja nastolatka on rosły facet ,więcej u nas się pojawił ,wiem mama sie z nim spotykała po cichu po kryjomu u niego ,miałam to gdzieś ważne że w domu był spokój to nie tak że chciałam aby ona była sama ale żeby facet był normalny ,te od roweru okazał się potem że miał żonę ,ten od patelni pijak .......... Nie wychowałam się w rodzinie patologicznej moi dziadkowie byli bardzo dobrymi uczciwymi ludźmi ,moja mama na stanowisku bardzo atrakcyjna kobieta nigdy nie piła nie paliła a same szuje do siebie przyciągała . Pewnie to te wydarzenia sprawiają że ja bym się z nikim nie związała jak bym się rozstała z mężem a jesteśmy razem 12 lat to wiem że wolałabym być tylko z dziećmi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna wyzej opisala akurat patologie. Mam kolezanke w mniej wiecej twoim wieku. Urodzila jedno dziecko w maturalnej klasie,wziela slub a po paru latach rozwod. Tez pomagala jej mama,ale ona spotykala sie z roznymi facetami,nie zrezygnowala z zycia towarzyskiego tylko dlatego ze byla samotna matka. Po jakims czasie,chyba synek mial 6 lat to spotkala innego faceta,ale.slubu nie brali juz. Mimo,ze sie zareczyla. Postarali sie o drugie dziecko,ale.nawet nie spieszyla sie z zamieszkaniem z nim,mimo,ze on mieszkanie kupil dla nich. Wciaz z nim jest. Czy mieszkaja razem to nie wiem,ale ona stawiala na wygode.babcia zajmowala sie wnukami jak ona pracowala,miala dzieki temu duzo wolnego czasu po pracy,wieczorem jak dzieci poszly spac. Wiedziala,ze potem sie to skonczy,a to dosyc rozrywkowa dziewczyna. Az musze sie dowiedzic co u niej;) ten nowy facet mial swietny kontakt z jej pierwszym synem,tylko doszla zazdrosc pierwszego faceta i zaczal przekupywac malego i az nadto rozpieszczac a wczesniej mial go gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi być sama. Może poznać fajnego faceta, stworzyć z nim dom i pełną rodzinę dla swojego dziecka. To o tym pedofilu to bzdura, bo równie dobrze może molestować nastolatkę. Wiem, ze jednak z dzieckiem jest dużo trudniej, bo nie zawsze mężczyźni chcą się zajmować obcymi dziećmi, na pewno jest to dla nich trudniejsza sytuacja niż związek z wolną kobietą. No i kobieta tez podchodzi inaczej do mężczyzn, bo już raz się rozczarowała. Nie można natomiast szukać za wszelką cenę faceta (choć ty raczej tego nie robisz) nawet kosztem szczęścia własnego dziecka. Musicie się wszyscy w trójkę przynajmniej zaakceptowac i polubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo być szczęśliwą osobą :-) I szukaj faceta, bo we dwoje zawsze raźniej :-) Tylko wybierz sobie takiego fajnego, który pokocha Twoje dziecko jak swoje. Życzę Ci powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma po rozwodzie skupila sie wylacznie na dzieciach. Bo staly sie dla niej najwazniejsze, w finale wychowala roszczeniowe 2 pipy coreczki, ktore wszystko co chcialy, to mialy, nawet teraz jak sa dorosle to tez jak matka da kase, kupi cos dzieciom, czy sie nimi zajmie, to jest w porzadku a tak maja ja gleboko. Ona miala szanse na faceta, pare razy w zyciu, ale nie, bo corki. I co? teraz babka ma prawie 50 lat i jest sama, corki maja ja w d***e a ona juz nie szuka, jest wymeczona zyciem i z********aniem na lepsze jutro biednych coreczek, by wynagrodzic im brak ojca. Najlepsze wyjscie? znalkezc faceta, ale nie mieszkac z nim, tak tylko na spotkania, randki. Moja samotna matka kolezanka tak robi i jest zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje wam:) wiedzialam ze tu w dziale Maciezynstwo zostane potraktowana powaznie, nikt mnie nie wysmieje:) narazie nie mam czasu na szukanie kogos. Licze na to ze kiedys sam sie znajdzie. Tylko nie wiem na co ewentualnie powinnam stawiac na poczatku znajomosci, czy podchodzic do tego luźno np i sporadycznie wyjsc na randke, czy powiedziec ze zalezy mi na czyms powaznym na stale. Nie chcialabym kogos od razu przestraszyc ze szukam na sile i od razu wymagam deklaracji.. i gdzie najlepiej kogos takiego poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperatki szukajace na sile kogos do stalego zwiazku zwyczajnie odstraszaja ;-) Szukaj znajomych obojga plci, spotykaj sie z ludzmi, a z pewnoscia wlasciwy facet sam sie znajdzie :-) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki i tak wlasnie myslalam i mysle:) taka postawa jest dla mnie wygodna, poszukiwania na sile sa zmudne i meczace, licze na to ze trafie w codziennym zyciu i ktos to odwzajemni. Stawiam raczej na sporadyczne spotykanie. Od czadu do czasu. Byle by cos kiedys zaczelo sie dziac, samo mysi przyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko ja mysle ze nie musisz byc sama. jesli chcesz-szukaj,oczywiscie jak tu ktos napisał bez desperacji ale nie poddawaj sie i nie przejmuj niepowodzeniami. czasami jest tak,ze "przerzucisz" 1000 aby znalezc tego jedynego.(mam na mysli oczywiscie przerzucanie w internecie). ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie musisz byc sama ale lepiej znajdz obcokrajowca (europejczyka) POlacy sa beznadziejni i mysla tylko fiutem , dla tych imbecyli wychowywac nie swoje geny to ujma na ich mniemanym honorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×