Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goscccccccccccccccccccc

czy ktorejs z was udalo sie odzyskac faceta po tym jak was rzucil?

Polecane posty

Gość popullia
jasne, że było ;) ale czy taka amplituda doznań nie jest dla ciebie główną atrakcją związku ;) być moze podświadomie uznajesz to za coś niezmiernie ciekawego i nie nudnego ;) Wazne by sobie uświadomić czego oczekuje od związku i czy ten właśnie facet moze mi to dac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
absolutnie nie! ja chce zeby bylo spokojnie, tak jak ostatnie miesiace. jesli ktos tu lubi adenaline i ciagle zmiany to chyba on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
no więc on lubi Ty nie i co z tym zrobisz?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
odpuszcze i w bolu przeczekam az zacznie mi znowu byc wesolo :( a co mam zrobic? jak zakladalam ten temat naprawde wierzylam ze mnie kocha, po waszych opiniach mysle ze bylam glupia. zazdroszcze dziewczynom, ktore nie przywiazuja sie tak do facetow i nie wierza tak naiwnie w kazde slowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
chcialabym sie tylko zmotywowac do zycia tutaj i znowu miec ochote widywac sie z ludzmi i nie pamietac juz tych wszystkich milych chwil razem, bo jak widac nie znaczylo to nic czulam sie szczesliwa z nim, teraz jets do d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
a pamiętasz te chwile kiedy Cię krzywdził?:P moze warto w to miejsce przesunąć swoje mysli? Skup sie na tym czego nie chcesz i czego nie akceptujesz wtedy bedzie ci łatwiej po jakimś czasie uznać że wiesz czego napewno chcesz a on nie jest w stanie ci tego po prostu dać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede brutalnie szczera
Posluchaj, my Ci sie staramy powiedziec jedno, a Ty caly czas o czyms innym. To czy on Cie kocha czy nie ma znaczenie drugorzedne. Ma nastomiast znaczenie: 1. Zwiazek w ktorym jestes wciaz niepewna jego uczuc i najblizszej przyszlosci jest toksyczny 2. Ekscesy jakie Ci funduje zle wplywaja na zdrowie psychiczne. Za jakis czas bedziesz klebkiem nerwow. 3. Ludzie sie nie zmieniaja jesli nie czuja sami glebokiej potrzeby zmiany. On jej nie czuje i sie nie zmieni 4. Z jakiegos powodu kreci Cie to co sie dzieje a to znaczy ze z Toba tez cos jest nie tak. Stabilne kobiety nie wdaja sie w takie uklady. 5. Skup sie wreszcie na sobie a nie na nim. Nim sie juz ktos zajmuje. On sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
"zazdroszcze dziewczynom, ktore nie przywiazuja sie tak do facetow i nie wierza tak naiwnie w kazde slowo" Nie słowa mówią o człowieku ale jego czyny ;) weź to sobie wydrukuj powieś na lodówce i codziennie 10 razy przeczytaj🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Autorki, może moje doświadczenie Ci w czymś pomoże. Miałam podobny przypadek. Chłopak początkowo się staral, ja chciałam luźnej relacji a on związku. Ciągle mi cos mówiło, że jest z nim cos nie tak, ale on uparcie walczył. W końcu wpadłam w jego sidla i zaczęłam się angażować i zaczynalo mi zależeć. Gdy on już czuł, że za długo jesteśmy razem, przerażony zapadal się pod ziemię. Średnio co 1,5 miesiąca mnie zostawial i znikał bez śladu, po czym wracal skruszony, a ja głupia go przyjmowalam. Za każdym razem mówil, że się BOI związku, że się BOI że nie będzie szczęśliwy, ale że mimo wszystko chce spróbować, bo tylko ze mna sie widzi razem, tylko mnie widzi jako żonę i matke swoich dzieci. A ja w którymś momencie zaczęłam widzieć to tak: fajnie i wygodnie mi z Tobą, ale będe próbowal dalej, może spotkam kogos fajniejszego, ale jak mi sie nie uda to wróce do niej, przecież jej taaak zależy. W którymś momencie powiedzialam STOP (czemu tak późno, nie wiem). Od tamtego czasu zaczęło sie istne wariactwo z jego strony, dziewczyny żebyście to widziały..nie wiedziałam, że facet może aż takie rzeczy robić, aby zdobyć kobietę. Ja niestety nie potrafilam mu juz zaufać, balam sie, że w przyszlości w naj mniej oczekiwanym momencie mnie zostawi, że bede cierpiala przez niego o wiele mocniej niż do tej pory. Odszedł skruszony, ale za każdym razem jak mnie widzi, próbuje.. Szkoda mi go, szkoda mi siebie. Ale teraz wiem, że to nie było to. Jestem szczęsliwa. (trwalo to ok 2,5 roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdddd
Siedem lat rwało moje męczenie się z podobnym typem. Siedem lat! Najpierw rzucał mnie tak często jak Ciebie Twój, potem rozstanie na kilka miesięcy - po którymś dwu czy kulkudniowym rozstaniu poznał nową dzieczynę i był okres, że byłyśmy dwie niewiedzac o sobie. Potem powrót, dowiedzialam się o tamtej - ona (mądra)odpuściła, ja zostałam. I dlaje zabawa : DWA LATA mówił, że mnie kocha. Raz wzięło go na szczerość: nie kocha mnie tak jak ja go, bo on kocha po męsku. Potem: nie kocha mnie taka jak ja jego, ale tak mocno jak sam umie, I wreszcie ostatnia wersja (po siedmiu latach): nie wiem,czy cie kocham, ale chcę z tobą być. I łzy były, i piękne chwile były, i przy nim czułam się jak nikgdy wyjątkowa/piękna/mądra. Ale ślub - nie. ale zamieszkanie razem - może być, ale to ja mam sie przenieść, bo on nie umiałby. (A ma prace, której nienawidzi, ja mam pracę, która kocham). chcesz mieć jak ja? Chcesz walczyć (też jestem uparta jak ty!) o te chwile, które z nim masz? Lubisz się oszukiwać, ze coś z tego będzie? Będzie będzie - dopóki sie starasz. Jak wylądowałam w szpitalu, to nawet do mnie nie zadzwonił. BO NIE CHCIAŁ MI PRZESZKADZAĆ - a ja to łykałam, łykałam i ważne było tylko to, że mówi. BO NIC NIE ROBIŁ z tego, co obiecał. Bo nie można być niczego pewnym przy takich ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się udało, czekałam 2miesiące aż jego emocje opadna i zatęskni. Zatęskniłi wrócił teraz żałuję, że przyjełam go z powrotem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede brutalnie szczera
O kurcze...moze bylysmy z tym samym facetem. ;) Moj byly mial dziewczyne, ale powiedzial ze z nia zerwal a ja uwierzylam. Pozniej sie okazalo ze ona nic o mnie nie wiedziala a jak sie dowiedziala to mowil jej ze zerwal ze mna. W koncu zostawil nas obie, ja przestalam o niego zabiegac a on wrocil do niej. Czasem nawet mysle ze mi jej szkoda, bo nie bedzie z nim szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede brutalnie szczera
I wiem ze zrywal z nia wiele razy a ona ciagle go przekonywala do powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będę - ona z nim zaszła w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede brutalnie szczera
o matko...to juz dramat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem okazało się, ze są rodzeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnie - podszyw. Dramat całej trójki z powodu człowieka, który nie umiał się zdecydować. Sama sobie załatwiłam rolę w tej tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
ok dziewczyny. dzieki za rady i wasze historie. mysle, ze czas rzeczywiscie powiedziec dosc. wrecz zaluje ze teraz, ze nie zrobilam tego wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczegóły z mojego zycia - choć nie lubię na forum się pokazywać prawdziwie - jako dowód, że takie uparcie dziewczyny, starania - mogą mięc tragiczne skutki. też byłam jego pierwszą, tez był dorosły (po 30.). Pozwól facetowi działać, jak on nic nie robi, nie szuka kontaktu, nie warto. Uczuć nie da się zahamować, jeśli kocha, zrobi wszystko, by cię odzyskac sam. A tulenie, całowanie w czółko, piękne słowa, "noszenie na rękach" itp itd nie zastąpią milości, dalej będziesz samotna i niepewna jutra. Przestaniesz się starać, on nic nie zrobi dla was. Bo to tylko ty musisz się starac, bo ty wierzysz - on musi być ciągle przekonywany do tego, ze związek z tobą (czy z kimkolwiek) jest sensowny. Może to borderline albo jakieś inne paskudztwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś tak głupia i naiwna jak ja - ja 7 lat siebie oszukiwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie radzę z borderami, ale być może, ze to cos podobnego. Jeśli wyrazi chęć pójścia na terapię to może być jeszcze wszystko ok. Ja mam takiego męża, ponad 10 lat meksyku, nie wiadomo było o co chodzi. A teraz, odzyskałam go i on siebie :) Jest nareszcie dobrze :) Dzięki tej terapii dużo się o sobie dowiedział i naprawdę zmienił na lepsze. Czasem się jeszcze łapie, ale zaraz wycofuje, teraz to już nawet żartujemy z tego, nasz związek bardzo się umocnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede brutalnie szczera
Ktos tu poprzednio porownal to uczucie do haju. Ze mna dokladnie tak bylo. Przez jakis czas on mnie po prostu zalewal swoim uczuciem. Szalal za mna, jak szczeniaczek za pileczka... A nastepnego dnia bez wyraznego powodu potrafil powiedziec ze mnie nie kocha. Ja nie poznalam wczesniej takiego szalenstwa, nie rozumialam o co chodzi, nie moglam pojac jak tak z dnia na dzien mozna sie stac zupelnie obojetnym. Dalej nie wiem, ale staram sie z tym pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccccccccccc
ja tez wlasnie tego nie rozumiem. taka totalna zmiana, z dnia na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
po co próbujecie to zrozumiec?:) Grozi to ześwirowaniem 🖐️ Nie lepiej nie próbować mu włazić do głowy tylko zając się swoją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede brutalnie szczera
he he, no do mnie to juz dotarlo. Czasem mam jeszcze chwile rozzalenia, ale zajelam sie soba i swoim zyciem i mam nadzieje, ze wkrotce o nim zupelnie zapomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu ja od tego 0 ;at starszego moj tez praktycznie z dnia na dzien, a tyle zapewnien ostatnio doszlo do klotni miedzy nami, narobil mi pijany wstydu przy moich znajomych. Napisałam, ze po prostu dajym sie sie nie znamy bo nie dam sie wiecej tak robic w c***a .. odpisał tylko OK.. :O i tyle. obcy dla siebie ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
border tak ma zostawia co chwilę, a tak na prawdę strasznie cierpi potem samotnie.To strach przed odrzuceniem. Ale to nie jest choroba w sensie medycznym jakaś psychiczna czy coś. Jeśli kochasz to warto zawalczyć, a nie odcinać się. Oni walczą z własnymi emocjami, a nie z Tobą. Zaproponuj terapię jeśli go kochasz, naprawdę warto. Potem to są z***biści ludzie na resztę zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
jak znam zycie za dwa trzy dni wroci potulny przeprosi i znowu wsiądziesz do "kolejki górskiej" na jazde bez trzymanki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popullia
na terapię to on powinien iśc sam z własnej potrzeby ;) Jesli nie widzi takiej potrzeby to odciecie się od takiego jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba, ze tak lubicie, ja lubię te emocje, ale można to wyprostować bo wyjdzie bokiem szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×