Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muszę coś zmienić

Problem z mężem

Polecane posty

Gość gosc 1111
No ale autorka chyba nie zmniejszyła sobie piersi? I chyba widział jakie wcześniej ma? No nie wiem, ale problem moim zdaniem tkwi gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, może być tak że kręci go coś innego niż ma w domu, czyli jak w domu szczupła to woli biuściastą, po prostu na zasadzie odmiany i tyle. To nie było by złe, gdyby żona na tym nie cierpiała. Rozumiem seks z żoną i dodatkowo trzepanie z pornohvezdami ale porno zamiast żony to już jest źle. Stawiam na łatwiznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę coś zmienić
nie musisz przepraszać :) jaki temat takie pytania. Mam piersi w rozmiarze B tak na oko, bo biustonosze noszę w rozm. 65 E ale nie każdy ogarnia że nie tylko literka się liczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOMAN
wiesz, moja kobieta nie ma wielkich piersi, takie na reke akurat:p i mimo tego ze czasem jak to facet fajnie popatrzec na duze, mojej kobiety piersi sa najlepsz, nawet jak widze je codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOMAN
moze macie jakies inne problemy, praca, kasa, kredyt, wynajete mieszkanie, moze chce miec lepsze auto, za malo rozrywek? wychodzicie razem gdzies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a kiedy się już kochacie autorko, czy on czuje że jesteś dopieszczona usatysfakcjonowana i zadowolona, że jest ogierem nie z tej ziemi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOMAN
wow, no to przeciez rewelacja, czego chciec wiecej :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę coś zmienić
"moze macie jakies inne problemy, praca, kasa, kredyt, wynajete mieszkanie, moze chce miec lepsze auto, za malo rozrywek? wychodzicie razem gdzies? " . Z rzeczy tu wymienionych to może praca, w tej chwili prowadzi biznes z ojcem, który go nie kręci, a chciałby otworzyć coś innego tylko jakoś nie bardzo się do tego zabiera, do firmy jeździ rzadko, czasu wolnego ma dużo, bardzo dużo. Rozrywki? - co tydzień gdzieś jesteśmy, u znajomych, w pubie, znajomi u nas itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę coś zmienić
"...a kiedy się już kochacie autorko, czy on czuje że jesteś dopieszczona usatysfakcjonowana i zadowolona, że jest ogierem nie z tej ziemi ?" . Szczerze? od dawna nie, aż tak udawać to ja nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOMAN
a biznes idzie dobrze? moze jakies problemy w interesach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę coś zmienić
MOJA KOBIETA MA TAKIE I JE UWIELBIAM . więc właściwie podobne, trochę inne ujęcie na zdjęciach no i delikatna różnica w rozmiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę coś zmienić
a biznes idzie dobrze? moze jakies problemy w interesach? . Oprócz tego że on nie chce tego biznesu kontynuować a ponieważ jego ojciec jest już zmęczony i wiekowy i twierdzi że pod koniec roku to zamyka, to nie nie ma problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOMAN
dla mnie to tez nie jest pojete, ja od samego poczatku zwiazku jaralem sie wszystkim co nalezy do mojej kobiety, a w seksie mam tylko male ograniczenia, dlatego dziwilem sie dalczego ona jest inna, mimo iz powtarza ze mnie kocha, uwielbia i ze jej sie podobam, pozniej to dpoiero odkrylem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...może więc to samo nakręcająca się spirala ...czuje Twój brak satysfakcji z sexu więc unika go bo mu to uświadamia ze jest kiepski w te klocki i ucieka się do autoerotyki gdzie uzyska satysfakcję bez ryzyka dania plamy ...a nie oszukujmy się że im dłużej unika sexu tym krócej mu wychodzi następnym razem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierś ładna, szkoda że twój chłop tego nie ceni! No właśnie w tym jest problem że nie potrafisz udawać pewnie i on od razu widzi że robi wszystko do d**y, więc po co się starać, lepiej na spokojnie przy p****lu. Niestety jeżeli chcesz coś osiągnąć, musisz chyba zrobić restart stosunków i chwalić za cokolwiek co mu się uda, delikatnie wskazując tylko co można poprawić, aby nie myślał że jest już bogiem seksu. Chyba tylko w ten sposób doczekasz się jakichś efektów. Delikatnie do przodu a nie narzekanie i foch, bo teraz to on pewnie do seksu podchodzi jak do konieczności po której i tak będzie opieprz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOMAN
dziwny gosc, ma biznes, ktory jest rozkrecony i go nie chce, co to za biznes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę coś zmienić
"konieczności po której i tak będzie opieprz" . nigdy tego nie robię, po prostu nie ubóstwiam bo nie ma powodu ale też nie opieprzam, a w moje udawane orgazmy on wierzy, wiem na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, w ogóle to widać że niespecjalnie cenisz swego męża, że masz go dosyć itd. Z twoich słow widać że to totalna fajtłapa. Może tak jest a może to tylko ty tak go widzisz. Jak masz do niego taki stosunek no to pewnie nie chce mu się seksu. Kochacie się wogóle, albo chociaz szanujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem cię w 100%. Mam podobną sytuację. U nas seks jest raz lub góra 2 razy w tygodniu. Ja mam bardzo duży temperament i mogłabym się kochać nawet kilka razy dziennie . Coraz częściej jest to dla mnie męczarnia . Walczyłam rok z moim partnerem. Wymyślałam nowe pozycje , miejsca , nowa bielizna , kusiłam na każdy możliwy sposób , gdy już nerwy puszczały urządzałam awantury , czasami prosiłam ale to było upokarzające . Teraz już nie mam siły na to. Seks jest wtedy gdy jemu się chce. To on zaczyna , ja już nie wychodzę z inicjatywą. Obracam się tyłkiem do niego , czasami wypłakuje w poduszkę z nerwów a potem idę spać. Na domiar wszystkiego jestem w ciąży i moja ochota na seks zwiększyła się jeszcze bardziej. Mam nadzieję , że po urodzeniu dziecka moje libido opadnie a tym samym i moje męczarnie się zmniejszą. Cóż , autorko taki nasz żywot. Wyjścia są dwa : albo się z tym pogodzisz albo się rozstajesz. Ja staram się jakoś z tym żyć chociaż nie jest to dla mnie łatwe. Mam nadzieję , że uda ci się i mąż zmieni swoje podejście do seksu. Ja już się poddałam w tej kwestii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...nie byłbym tych 100% pewien, udaje że nie wie, że ty udajesz i unika zbliżeń aby tego uniknąć :) biorąc sprawę we własne ręce niczego nie ryzykuje, nie czuje parcia, nie powstrzymuje się przed szybszym końcem, po finale nie musi nic robić... nikt nie zarzuci mu ze się odwraca plecami i zasypia, najwyżej wyjdzie sobie zapalić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie do autorki tematy. A co Ty chcesz zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdę to tylko kochanek jej zostaje taki dyskretny i chętny a tych nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę coś zmienić
Jak to co chcę zmienić? częstotliwość i jakość współżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę coś zmienić
"Autorko, w ogóle to widać że niespecjalnie cenisz swego męża, że masz go dosyć itd. Z twoich słow widać że to totalna fajtłapa." . Szczerze mówiąc przez ten problem z seksem rzeczywiście wydał mi się on jakiś taki cipowaty, niemęski :( - przytulić, pocałować na dobranoc****aciu, jak dzidziuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę coś zmienić
... "i paciu" tam miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może nie ma co się męczyć razem. Co prawda warto walczyć o związek i naprawiać to co jest, ale jak nie ma widoków ani wzajemnych zobowiązań (dzieci, kredyty) to może trzeba się rozejść Chociaz ja sądzę że twoje nastawienie ma na tę całą sytuację tez wpływ, pamiętaj że zazwyczaj wina jest po obu stronach, pomijając jakieś prawdziwe patologie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOMAN
sadza to samo co osoba wyzej, walcz, próbuj, zacznij od siebie, powoli i spokojnie i co najwazniejsze zmien nastawienie na pozytywne typu "uda sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×